×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

To idzie młodość!

Małgorzata Solecka
Kurier MP

Fot. facebook.com/NowoczesnaPL

Po dziesięciu latach stabilizacji na scenie politycznej zachodzą silne ruchy tektoniczne. Czy wypiętrzą się nowe ugrupowania? Czy zdobędą na tyle mocne poparcie, by zagrozić zabetowanemu układowi PO-PiS? Wszystko wskazuje, że tak. Może nie po władzę, ale po wpływ na nią na pewno, idą młodzi. Cokolwiek to znaczy.

Jedno jest pewne: nie ma zgody na kontynuowanie polityki pod hasłem „brak decyzji to też decyzja”, również w ochronie zdrowia. Każde z pretendujących do wejścia na scenę polityczną ugrupowań deklaruje przynajmniej wolę poważnych zmian, których wspólnym mianownikiem może być hasło znane z jednej z odległych już o lata świetlne kampanii parlamentarnych: „Tak dalej być nie musi”.

„Wziąć wszystko”

Paweł Kukiz to nie młodzież, nawet z punktu widzenia zasiedziałych polityków. Niemniej rockman, który w czerwcu skończy 52 lata, porwał za sobą młody elektorat, o kilka długości wyprzedzając dotychczasowego ulubieńca uczniów i studentów, Janusza Korwin-Mikkego. A przed samym weekendem dostarczył politykom Platformy Obywatelskiej powodów do kolejnych bezsennych nocy, zdobywając w jednym z sondaży 25 proc. poparcie i drugie, po Prawie i Sprawiedliwości, miejsce.

PO z 20-proc. poparciem, na trzecim miejscu? Politolodzy zgodnie twierdzą, że działa efekt nowości – część wyborców PO też chce zmiany, na Bronisława Komorowskiego głosowała wyłącznie sprzeciwiając się kandydatowi PiS, teraz szuka alternatywnego rozwiązania. A o Ruchu Społecznym Pawła Kukiza, który szykuje się do wrześniowego referendum w sprawie JOW-ów, wiadomo było, jeszcze w ubiegłym tygodniu, stosunkowo najwięcej.

Choć, o czym warto pamiętać – to ciągle byt wirtualny i pozbawiony programu. Kukiz i jego ludzie chcą zmiany, deklarują, że chcą „wziąć wszystko” w wyborach parlamentarnych – ale co to dokładnie znaczy? Nie wiadomo. Program dopiero się tworzy. Ma być inaczej, lepiej. W ochronie zdrowia – bez kolejek. Może się jednak okazać, że brak konkretnych propozycji wcale nie zniechęci trzonu wyborców Pawła Kukiza. Najmłodsi wyborcy mogą kierować się głównie emocjami, kartką do głosowania popierając samą zmianę, niezależnie od jej wektoru.

„Wkurzeni”

Przeciwieństwo Pawła Kukiza – Ryszard Petru. W niedzielę na Torwarze 6 tysięcy ludzi wzięło udział w inauguracji działalności Stowarzyszenia NowoczesnaPL. Też o sobie mówią „wkurzeni”. Petru nie walczy o najmłodszych – o tych, którzy mają po 18-25 lat. NowoczesnaPL odwołuje się do „wkurzonych” trzydziestoparo, czterdziestolatków, którzy od co najmniej kilkunastu lat pracują, wykazują się przedsiębiorczością, płacą podatki, składki ZUS, głosują w kolejnych wyborach i bezsilnie patrzą, jak wybrane przez nich partie (w ostatnich ośmiu latach – partia) nie realizują przedwyborczych obietnic, również w obszarze ochrony zdrowia.

NowoczesnaPL, podobnie jak zaplecze Pawła Kukiza, nie ma jeszcze programu, ale przynajmniej widać kierunek, w jakim on będzie tworzony. Petru, w przeciwieństwie do Kukiza, nie chce zajmować się JOW-ami. W wywiadzie dla RMF FM jeszcze przed kongresem swojego stowarzyszenia mówił: - W polskiej debacie publicznej unika się najważniejszych tematów, które dotyczą ludzi. Od kwestii emigracji: dlaczego ludzie emigrują. (…) W ochronie zdrowia mamy system, w którym niby wszystko jest za darmo, ale jak ktoś chce poważnie się zoperować, to musi kilka lat czekać”.

Osiem lat temu, przy okazji ostatnich dużych protestów lekarskich Ryszard Petru mówił, że w ochronie zdrowia dzieje się źle, bo szwankuje zarządzanie. I zdania, jak widać, nie zmienił. - W ochronie zdrowia jest za dużo bałaganu. Zauważmy, że jak ktoś przychodzi na operację, to w państwowym szpitalu po tej operacji leży kilka dobrych dni, kiedy mógłby spokojnie wrócić do domu. Najlepszym pacjentem w ochronie zdrowia, niestety w Polsce dzisiaj, jest pacjent zdrowy, a najgorszy chory. I to nie jest wina lekarzy tylko systemu, który tego typu rozwiązania promuje – mówił w przywoływanym już wywiadzie.

„Nie wybierać mniejszego zła”

W przypadku trzeciej, oddolnej inicjatywy sygnowanej przez młodych, wszystko jest na odwrót. Znany jest przede wszystkim program, liderzy pozostają nieco w cieniu, choć nie są całkowicie anonimowi. Partia Razem sama o sobie mówi, że będzie autentyczną polską lewicą. Wyrosła z Zielonych i komitetów wyborczych ruchów miejskich, startujących w ostatnich wyborach samorządowych, chce walczyć nie tyle o osierocony elektorat SLD, co odwołać się do... młodych oczywiście. - Inna polityka jest możliwa! - zapewnia partia na swojej stronie internetowej, a jej liderzy podkreślają, że to oferta dla tych, którzy „nie chcą już wybierać mniejszego zła”.

Dla samej ochrony zdrowia – jedenaście punktów, hasłowych i czasami do bólu wręcz niejednoznacznych. Pierwszy punkt? „Zlikwidujemy składkę zdrowotną – służba zdrowia będzie finansowana bezpośrednio z budżetu państwa”. Zapewne (być może) chodzi nie o likwidację składki zdrowotnej, ale o to, by pieniądze trafiające dziś do Narodowego Funduszu Zdrowia pozostawały w budżecie państwa – identyczny postulat wysuwa Prawo i Sprawiedliwość.

Partia Razem obiecuje też zatrzymanie komercjalizacji opieki zdrowotnej i finansowanie placówek według potrzeb („na personel i bieżące utrzymanie”), przywrócenie opieki pielęgniarskiej i stomatologicznej oraz obowiązkowych szczepień w szkołach, zwiększenie dostępności zawodu lekarza poprzez zwiększenie liczby miejsc na specjalizacjach, podniesienie pensji pielęgniarek i wprowadzenie „powszechnych norm zatrudnienia”, dbałość o zdrowie publiczne poprzez działania na rzecz aktywności fizycznej społeczeństwa, ścisłą kontrolę rynku suplementów i farmaceutyków. A także – powszechny dostęp do antykoncepcji, in vitro, legalizację aborcji.

Nie będzie łatwo

Każde z trzech przedsięwzięć ma swoje atuty i obciążenia. Siłą Pawła Kukiza jest autentyczność i zaangażowanie wyborców, a także oszałamiający wynik w wyborach prezydenckich, od którego wszystko się zaczęło. Siłą Ryszarda Petru – dość dobrze zdefiniowana grupa tych, dla których przygotowuje ofertę programową. Po przewodniczącym Polskiego Towarzystwa Ekonomistów można się spodziewać, że będzie to oferta racjonalna i policzalna, a więc – wiarygodna. Partia Razem może liczyć na życzliwość opiniotwórczych mediów, które z radością powitałyby wśród liczących się „wkurzonych” opcję lewicową, obok liberalnej (Petru) i lekko prawicowej (Kukiz).

Obciążeniem Kukiza jest jego największy atut, czyli spontaniczność. Przez kilka miesięcy kampanii wszystko się może zdarzyć, może przyjść rozczarowanie, kłopoty organizacyjne (mówimy o całym kraju). Czy sztab rockmana poradzi sobie z maratonem przedwyborczym, z weryfikacją ludzi aspirujących na listy, bez której łatwo o kompromitację?

To samo pytanie może dotyczyć stowarzyszenia Ryszarda Petru, ale w tym przypadku największym obciążeniem jest jasna afiliacja polityczna. Petru, niegdyś należący do Unii Wolności, jest postrzegany jako człowiek Platformy Obywatelskiej montujący dla niej szalupę ratunkową. Potencjalny koalicjant, którego głównym zadaniem jest przejęcie niezadowolonego elektoratu i dostarczenie mandatów do większości, pozwalającej utworzyć rząd.

Ryszard Petru musi się też liczyć z tym, że zostaną wyciągnięte z archiwów wszystkie jego wypowiedzi eksperckie – na przykład prognozy kursu franka, analizy dotyczące umacniania się lub osłabiania złotego. Nie zawsze trafne, mówiąc oględnie (tak jak w przypadku wszystkich pozostałych ekonomistów, którzy nad Petru mają jednak tę przewagę, że nie wchodzą w politykę).

Obciążeniem Partii Razem jest jej wizerunek – hipstera z iPadem. Ruchy miejskie, stosunkowo silne w dużych miastach, mogą mieć problem z komunikowaniem swoich postulatów w skali kraju. Bo być prekariuszem w warszawskim Mordorze, albo freelancerem-grafikiem w Krakowie to jednak nie to samo, co zasuwać na kasie w Biedronce w mieście powiatowym.

Gdyby dziś stawiać na wynik parlamentarny tych trzech ugrupowań, można byłoby zaryzykować (w procentach): Paweł Kukiz 17, Ryszard Petru 8, Partia Razem – nie zarejestruje komitetów w większości okręgów wyborczych i nie przekroczy progu. Ale do wyborów jeszcze pięć miesięcy i wszystko może się zdarzyć.

03.06.2015
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta