×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Arłukowicz - od pediatrii do dymisji

Bartosz Arłukowicz zrezygnował w środę z funkcji ministra zdrowia. Był na tym stanowisku od listopada 2011 r., w rządach Donalda Tuska i Ewy Kopacz. Wdrażał ustawę refundacyjną, wprowadził program refundacji in vitro, przygotował tzw. pakiet onkologiczny.

O tym, że Arłukowicz podał się do dymisji poinformowała w środę premier Ewa Kopacz. Tego dnia rezygnacje złożyli także ministrowie: skarbu Włodzimierz Karpiński oraz sportu Andrzej Biernat oraz trzech wiceministrów, po ujawnieniu akt śledztwa ws. tzw. afery podsłuchowej.

"Rozmawiałam z osobami, które pojawiają się na taśmach. Wspólnie uznaliśmy, że nie możemy czekać" - powiedziała premier. "Dzisiaj po tych rozmowach mogę powiedzieć z satysfakcją, że ci, którzy są ofiarami tych nielegalnych podsłuchów, osoby o których wspomniałam, dzisiaj wykazały się szczególną odpowiedzialnością za państwo, a nie przywiązaniem do swoich stanowisk" - powiedziała Kopacz.

Arłukowicz objął funkcję szefa resortu zdrowia w listopadzie 2011 r., kiedy rząd po raz drugi, po wygranych wyborach utworzył Donald Tusk. Wcześniej szefem resortu zdrowia była Ewa Kopacz, która została marszałkiem Sejmu. Opozycja wielokrotnie domagała się odwołania Arłukowicza, jednak Sejm odrzucał wnioski o wotum nieufności. We wrześniu 2014 r., gdy premierem została Kopacz, Arłukowicz również został powołany na to stanowisko, choć media mówiły o konflikcie między nimi.

Arłukowicz od 2013 jest członkiem PO; w przeszłości startował do Sejmu z list lewicy. Jest lekarzem pediatrą, ma 44 lata. Od 2007 r. jest posłem na Sejm.

Urodził się 30 grudnia 1971 r. w Resku, w województwie zachodniopomorskim. Jest absolwentem Wydziału Lekarskiego Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie (PUM) i studiów MBA na Uniwersytecie Szczecińskim. Uzyskał specjalizację II stopnia w dziedzinie pediatrii. Pracował m.in. w Klinice Pediatrii, Hematologii i Onkologii Dziecięcej PUM, w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego oraz jako wykładowca na PUM. W 2001 r. był zwycięzcą drugiej edycji popularnego programu telewizyjnego Agent.

Karierę polityczną Arłukowicz rozpoczął w 2002 r., wtedy uzyskał mandat radnego Szczecina (z listy SLD-Unia Pracy). W 2004 r. przystąpił do Socjaldemokracji Polskiej, z której bezskutecznie kandydował do Sejmu w 2005 r. Pełnił funkcję przewodniczącego SdPl w województwie zachodniopomorskim.

Do Sejmu VI kadencji Arłukowicz startował ze szczecińskiej listy koalicji Lewica i Demokraci (SLD-SdPl-UP-PD). Kilka miesięcy po wyborach wraz z kilkoma posłami opuścił klub LiD, tworząc koło poselskie SdPl - Nowa Lewica.

Był kandydatem na szefa Socjaldemokracji Polskiej, ale jeszcze przed ostatecznym rozstrzygnięciem wyborów w wyniku konfliktu wewnątrzpartyjnego we wrześniu 2009 r. zdecydował się odejść z tego ugrupowania. Od tego czasu ponownie bliżej współpracował z SLD - aż w marcu 2009 r. wstąpił do klubu Sojuszu.

W listopadzie 2009 r. został wiceszefem sejmowej hazardowej komisji śledczej. Podczas dyskusji przy powoływaniu komisji mówił w Sejmie, że Donald Tusk musi przeprosić Polaków, że dopuścił do tego, iż Polską rządzą ludzie, których trzeba "usuwać" nagle, natychmiastowo, i to w ilości hurtowej. Arłukowicz niejednokrotnie zarzucał PO utrudnianie prowadzenia sejmowego śledztwa.

Jako poseł opozycji krytykował politykę zdrowotną rządu PO-PSL i minister Kopacz. Podkreślał potrzebę całościowej reformy służby zdrowia. Był przeciwny m.in. obligatoryjnemu przekształcaniu szpitali w spółki, co zakładała jedna z ustaw rządowego pakietu zdrowotnego z 2008 r. Przewidywał, że przesunięcie odpowiedzialności finansowej za szpitale na samorządy niewiele zmieni w kwestii dostępu do lekarzy, ale wpłynie na sytuację finansową lecznic.

Nie był też entuzjastą drugiego rządowego pakietu ustaw zdrowotnych, przyjętego w 2011 r. Ostrzegał przed skutkami ustawy refundacyjnej i wprowadzeniem urzędowych cen i marż leków finansowanych przez NFZ; jak mówił, może to spowodować wzrost ich cen dla pacjentów, ponieważ zlikwiduje promocje i konkurencję cenową między aptekami i hurtowniami. Jednak jako następca Kopacz wdrażał tę ustawę.

W maju 2011 r. Arłukowicz został sekretarzem stanu w kancelarii Donalda Tuska i pełnomocnikiem premiera ds. przeciwdziałania wykluczeniu społecznemu.Zapowiadał, że będzie przekonywał Platformę do ustawy o związkach partnerskich oraz refundacji in vitro. Zapewniał wtedy, że "nie czyha" na stanowisko minister zdrowia Ewy Kopacz.

Wstąpił też do klubu PO. O swoim odejściu z klubu SLD powiedział wówczas: "Nie mogę dalej uwiarygodniać projektu, z którego efektów nie będę mógł się wytłumaczyć; wymagano ode mnie głosowania ramię w ramię z Jarosławem Kaczyńskim".

Ministrem zdrowia został w listopadzie 2011 r. Pierwszym wyzwaniem na tym stanowisku było załagodzenie sporu z lekarzami, którzy niezadowoleni z wchodzących od 1 stycznia 2012 r. przepisów ustawy refundacyjnej prowadzili tzw. protest pieczątkowy - nie określali na receptach poziomu refundacji leku i stawiali pieczątkę: "Refundacja leku do decyzji NFZ". Jeszcze w styczniu ustawa została znowelizowana i usunięto zapisy o karaniu lekarzy za błędnie wypisane recepty.

Jednym z wymienianych przez Arłukowicza osiągnięć w roli ministra zdrowia było uruchomienie od 1 lipca 2013 r. programu zdrowotnego refundacji in vitro. Zaplanowano go na trzy lata dla ok. 15 tys. par. Jednocześnie w resorcie prowadzono prace nad przygotowaniem projektu ustawy, która uregulowałaby procedurę in vitro. Rząd przyjął projekt w marcu, teraz jest on na końcowym etapie prac w Sejmie.

Za kadencji Arłukowicza od 1 stycznia 2013 r. zaczął funkcjonować elektroniczny system potwierdzania ubezpieczenia (eWUŚ) ułatwiający ubezpieczonym pacjentom dostęp do świadczeń. Dzięki systemowi pacjenci zapisując się do lekarza oraz podczas wizyty, nie muszą potwierdzać prawa do leczenia w ramach NFZ, okazując dokumenty ubezpieczenia (np. książeczki ubezpieczeniowe lub druki RMUA). Wystarczy podanie nr PESEL.

System eWUŚ stał się przyczyną konfliktu z byłą prezes NFZ Agnieszką Pachciarz. W grudniu 2013 r. straciła ona stanowisko.

Na wiosnę 2014 r., po zobowiązaniu przez premiera do przedstawienia planu działań, które doprowadzą do skrócenia kolejek pacjentów do leczenia, Arłukowicz zaprezentował tzw. pakiet kolejkowy i pakiet onkologiczny. Ustawy weszły w życie od stycznia 2015 r. Pakiet onkologiczny ma skracać diagnozowanie i leczenie nowotworów złośliwych. W tym celu m.in. wystawia się pacjentom kartę leczenia onkologicznego; są zapisywani do odrębnej, szybszej kolejki np. do diagnostyki, aby nie czekali w kolejce razem z pacjentami nieonkologicznymi.

Z danych przekazanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia wynika, że do 2 czerwca br. karty otrzymało ponad 123 tys. osób. Połowę kart wystawiono w szpitalach (61,8 tys.). Przychodnie podstawowej opieki zdrowotnej wystawiły 36,3 tys. kart, a przychodnie ambulatoryjnej opieki specjalistycznej - 25,3 tys.

Pakiet krytycznie ocenia m.in. Naczelna Rada Lekarska. Jej prezes Maciej Hamankiewicz złożył w połowie kwietnia wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności z konstytucją niektórych jego rozwiązań. Jego zdaniem, pakiet zdezorganizował system ochrony zdrowia.

W ostatnim czasie MZ przekazało do konsultacji projekty zmian w pakiecie onkologicznym; przewidują, że więcej specjalistów będzie mogło zasiadać w konsyliach, określają też zasady udzielania świadczeń pacjentom, u których diagnoza onkologiczna jest możliwa wyłącznie w wyniku operacji.

Arłukowicz po objęciu fotela ministra zapowiadał także m.in. przygotowanie ustawy o zdrowiu publicznym (jest na etapie prac rządowych), ustawy o dodatkowych dobrowolnych ubezpieczeniach zdrowotnych, a także decentralizację NFZ i stworzenie konkurencji dla publicznego płatnika. Te zapowiedzi nie zostały zrealizowane.

W maju 2013 r. Arłukowicz wystosował poprzez media list "do przyjaciół lekarzy", w którym wezwał środowisko do debaty nt. odpowiedzialności zawodowej i podkreślał, że najłatwiej lekarzowi w przypadku błędu tłumaczyć się wadami systemu, jednak jak zaznaczył, to personel medyczny jest odpowiedzialny za decyzje o przyjęciu lub odesłaniu pacjenta, o sposobie jego leczenia. Wezwał do dyskusji nad kształtem kodeksu etyki lekarskiej, za co był krytykowany przez środowisko lekarzy.

Arłukowicz odnosił się też do stosowania klauzuli sumienia przez personel medyczny. Dyskusja ta rozgorzała po tym, jak ok. 3 tys. osób związanych ze służbą zdrowia podpisało w maju 2014 r. deklarację wiary, w której zapisano m.in. pierwszeństwo prawa bożego nad prawem ludzkim oraz potrzebę "przeciwstawiania się narzuconym antyhumanitarnym ideologiom współczesnej cywilizacji".

W lipcu ub.r. prezydent Warszawy odwołała ze stanowiska dyrektora szpitala im. Św. Rodziny prof. Bogdana Chazana po tym, jak powołując się na klauzulę sumienia, odmówił wykonania w szpitalu aborcji, choć były do tego wskazania medyczne ze względu na wady płodu.

Za kadencji Arłukowicza MZ zdecydowało o dostępie bez recepty do tzw. pigułki "dzień po"; tłumaczyło, że realizuje przepisy UE. Spowodowało to protest Kościoła katolickiego i środowisk pro-life.

Na przełomie 2014 i 2015 r. w związku z wprowadzeniem sztandarowego programu dot. leczenia onkologicznego i zmian zasad funkcjonowania i finansowania podstawowej opieki zdrowotnej Arłukowicz zmagał się z protestem lekarzy rodzinnych, głównie związanych z Porozumieniem Zielonogórskim. Gabinety lekarskie były zamknięte od 1 do 7 stycznia. Porozumienia zawarto po 14 godzinach bezustannych negocjacji, lekarze wynegocjowali m.in. podniesienie stawki podstawowej za pacjenta ze 136,80 zł do 140,04 zł.

Wiosną z kolei stanął przed groźbą strajku pielęgniarek, które domagają się wyższych zarobków. Cały czas trwają negocjacje. Resort chce stworzyć specjalne mechanizmy finansowania pracy pielęgniarek i tym samym częściowo uniezależnić ich wynagrodzenia od "czystych pensji etatowych". Nowe kontrakty podpisywane przez szpitale z NFZ mogłyby obowiązywać dopiero od lipca przyszłego roku. Pielęgniarki zapowiadają, że jeśli strony nie osiągną kompromisu, we wrześniu odbędzie się strajk.

11.06.2015
Zobacz także
  • To idzie młodość!
  • "Polityka lekowa niebywale racjonalna"
  • Ile państwo wydało na zdrowie Polaka?
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta