26 lutego został wysłany do premier Beaty Szydło list, podpisany przez Zarzad Krajowy Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy oraz Porozumienie Rezydentów OZZL, który zawiera apel młodych lekarzy, odbywających szkolenie specjalizacyjne, o usunięcie jednej z największych przeszkód, która uniemożliwia wielu lekarzom w Polsce zdobycie specjalizacji. Przeszkodą tą jest niskie wynagrodzenie lekarza rezydenta.
Fot. Albert Zawada / Agencja Gazeta
Jest ono regulowane w art. 16j ust. 3 ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty i wynosi obecnie „70% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku za ubiegły rok”. W ocenie OZZL jest to wysokość nieadekwatna do wykształcenia lekarzy rezydentów, do wykonywanej przez nich pracy, do wielkiej odpowiedzialności, jaką ponoszą, a także do kosztów, które są zmuszeni ponieść w trakcie szkolenia. Niskie zarobki zmuszają rezydentów do pracy ponad siły, co obniża jakość szkolenia i odstręcza od zdobywania specjalizacji. Skutek jest taki, że 70% absolwentów studiów medycznych myśli o emigracji.
Młodzi lekarze apelują do szefowej rządu, aby w przygotowywanym właśnie rządowym projekcie nowelizacji ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty znalazł się też przepis podwyższający pensje lekarza rezydenta. Projekt ten jest – co prawda – przygotowany przez Ministerstwo Zdrowia, jednak młodzi lekarze zwracają się do premier, bo wiedzą, iż podwyżka płac lekarzy rezydentów oznacza większe wydatki z budżetu państwa (w istocie z Funduszu Pracy), o których musi zdecydować cały rząd.
Lekarze rezydenci poprosili też premier o spotkanie w tej sprawie. Porozumienie Rezydentów OZZL skupia ok. 15 tys. lekarzy.