×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Kilka groszy na osobę na profilaktykę HIV/AIDS to najwyraźniej za dużo

Choć liczba zakażeń HIV w Polsce wzrasta, nakłady na profilaktykę HIV/AIDS z roku na rok maleją – wynika z raportu Społecznego Komitetu ds. AIDS (SKA). Komitet przypomina, że do przeciwdziałania zakażeniom zobowiązane są m.in. ministerstwa, urzędy wojewódzkie i samorządy.

lekarz, aids

Fot. iStock

SKA podkreśla, że liczba zakażeń HIV w Polsce wzrasta, a każdego dnia o zakażeniu dowiaduje się 2-3 Polaków. Jak wynika z danych Krajowego Centrum ds. AIDS, w 94% przypadków do zakażenia dochodzi w drodze kontaktów seksualnych.

Jednocześnie – zwraca uwagę SKA – z każdym rokiem maleją nakłady na profilaktykę HIV/AIDS. Jeszcze w 2007 r. przeznaczono na nią 3,5% wydatków na finansowanie Krajowego Programu Zapobiegania Zakażeniom HIV i Zwalczania AIDS, ale w latach 2013 i 2014 było to już tylko 0,9%. W ocenie SKA tak znaczne uszczuplenie funduszy musiało spowodować radykalne ograniczenie działań podnoszących poziom wiedzy obywateli na temat HIV/AIDS oraz innych działań z zakresu profilaktyki.

Jak wskazują eksperci, sytuację dodatkowo komplikuje stereotyp, że „HIV to problem narkomanów, prostytutek i gejów”. „HIV dotyczy każdego, kto podejmuje, niezabezpieczone prezerwatywą kontakty seksualne z osobami o nieznanym statusie serologicznym” – podkreślają.

W raporcie SKA wskazano, że nawet wśród instytucji centralnych realizacja krajowego programu bywa symboliczna. Resort sportu i turystyki w 2014 r. na profilaktykę HIV/AIDS wydawał średnio 8 zł dziennie (3 tys. zł w skali roku).

– Za taką kwotę co wieczór można kupić paczkę trzech prezerwatyw i one przed HIV kogoś ochronią, ale kampanii na przykład wśród dziesiątków tysięcy polskich turystów udających się do krajów o podwyższonym ryzyku za to się już nie przeprowadzi – zauważa koordynator projektu z SKA Cezary Fidor. – Podobnie, nie dotrze się do młodzieży na obozach treningowych czy zjeżdżających się na zawody sportowe.

Autorzy raportu przyznają, że brak działań nie musi wynikać ze złej woli urzędników, ale z kwestii finansowych, chociaż w niektórych resortach udało się wygospodarować większe środki. Przykładowo w MON w latach 2013-2014 na realizację programu wydano po ok. 100 tys. zł rocznie. Dzięki temu m.in. prowadzono szkolenia dla dowódców i dla żołnierzy w ich jednostkach macierzystych. W tym samym okresie ok. 0,5 mln zł rocznie na przeciwdziałanie HIV/AIDS wydawał resort sprawiedliwości. Wydatki były związane m.in. z działaniami prowadzonymi w aresztach, zakładach karnych i placówkach wychowawczych dla młodzieży.

Komitet podkreśla, że skuteczność profilaktyki HIV/AIDS w dużym stopniu uzależniona jest od działań na poziomie regionalnym i lokalnym. SKA przyjrzał się wydatkom urzędów wojewódzkich i marszałkowskich oraz wojewódzkich stacji sanitarno-epidemiologicznych, związanym z realizacją krajowego programu. Po zsumowaniu tego, co na profilaktykę HIV/AIDS wydają wojewoda i marszałek, okazało się, że w czterech rekordowych województwach – łódzkim, zachodniopomorskim, lubelskim i małopolskim – w przeliczeniu na jednego mieszkańca wydaje się średnio 14 razy więcej niż w województwach o najniższych wydatkach: mazowieckim, opolskim, podkarpackim i świętokrzyskim.

W raporcie wskazano, że brak środków na profilaktykę nie jest jedynym problemem. Badacze SKA, podając się za osoby obawiające się, że są zakażone lub za kogoś, kto właśnie dowiedział się o swoim zakażeniu, wysłali do 68 powiatowych stacji sanitarno-epidemiologicznych e-maile z prośbą o informacje na temat możliwości wykonania badań diagnostycznych lub podjęcia leczenia.

Spośród otrzymanych 59 odpowiedzi 95% było sformułowanych jasno i zrozumiale, jednak tylko co trzeci e-mail odpowiadał na wszystkie pytania. Zdarzały się również przypadki kierowania tych osób do placówek nieczynnych już od lat, a także do takich, które leczeniem HIV/AIDS w ogóle się nie zajmują. Jeszcze większy odsetek odpowiedzi niepełnych lub błędnych został udzielony podczas analogicznego badania przeprowadzonego telefonicznie.

„Taki stan rzeczy może być niejako pochodną sukcesu, jaki odnosimy w leczeniu HIV/AIDS. Dziś, dzięki nowoczesnym lekom, z chorobą żyje się po kilkadziesiąt lat, a młodzi ludzie nie pamiętają też trwogi, jaka panowała w związku z HIV w latach 80. i 90. Problem przestało się zauważać, a na pewno przestał być postrzegany jako priorytetowy” – ocenia SKA.

27.04.2016
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta