"Dziennik Gazeta Prawna" dotarł do nowej wersji projektu ustawy o wyrobach medycznych, który może trafić na Radę Ministrów w najbliższych tygodniach. Znalazły się w niej zapisy korzystniejsze dla pacjentów niż wynikające z pierwotnego dokumentu - m.in. kilkadziesiąt tysięcy osób z wyłonioną stomią ma wpisane ustawowo otrzymywanie wyrobów za darmo (w granicach limitu).
Ponadto rozwiana zostanie część obaw, że urzędnicy będą sami decydowali o tym, które wyroby są dobre i powinny być refundowane. Zgodnie z projektem w proces ten mają być zaangażowani również lekarze konsultanci z różnych dziedzin medycyny oraz sami chorzy. Ponadto limit dopłat przez NFZ do wyrobu nie będzie ustalany w oparciu o najtańszy spełniający kryteria, lecz ten, który cieszył się popularnością wśród potrzebujących.
– Przyjęte rozwiązanie zakłada, że podstawę limitu będzie stanowił wyrób średniej klasy. W praktyce po wprowadzeniu ceny urzędowej pacjent uzyska w niższej cenie dostęp do dobrej jakości produktów, a płatnik zaoszczędzi na wydatkach. Niezależnie od tego, że sam proces refundacji doprowadzi do ograniczenia asortymentu oferowanych produktów, z rynku znikną urządzenia najtańsze, niekiedy bardzo niskiej jakości – mówi Wojciech Szefke, prezes Organizacji Pracodawców Przemysłu Medycznego „Technomed”.
– Zgodnie z zaproponowanymi zmianami minister zdrowia może określić m.in. procedurę doboru produktu. To z pewnością podniesie jakość świadczonych usług – twierdzi Szefke. – O ile stara wersja projektu mogła zostać zdefiniowana w słowach „kupujemy najtaniej”, to po zakończeniu procesu negocjacji społecznych możemy powiedzieć, że resort zdecydował się finansować „jakość za rozsądną cenę” – dodaje.