×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Rekonstrukcja na horyzoncie?

Małgorzata Solecka
Kurier MP

Od ponad tygodnia media spekulują o możliwej, spodziewanej wręcz, rekonstrukcji rządu. I jak bumerang wraca pytanie: czy dotknie ona ministra zdrowia?

Rzecznik rządu Rafał Bochenek, minister zdrowia Konstanty Radziwiłł i premier Beata Szydło. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

W piątek wieczorem w mediach zaczęło krążyć wykonane przez Sławomira Kamińskiego zdjęcie Jarosława Kaczyńskiego siedzącego w ławach poselskich z książką poświęconą medycynie alternatywnej, pod sugestywnym tytułem „Wylecz się sam”. Andrzej Golimont, prezes zarządu Szpitala Praskiego w Warszawie, skomentował na Facebooku: „Prezes Polski przedstawił projekt reformy ochrony zdrowia”.

Nie brakło również uszczypliwych komentarzy, że kilkanaście miesięcy urzędowania Konstantego Radziwiłła nie tylko pogrzebało wiarę Jarosława Kaczyńskiego w system ochrony zdrowia (wiara ta nigdy nie była przesadnie mocna), ale również – w medycynę konwencjonalną.


Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Ma się więc Konstanty Radziwiłł czego obawiać, czy nie? „Fakt”, nadzwyczajnie dobrze poinformowany tablodid, w ubiegłym tygodniu wymienił ministra zdrowia w gronie tych, którzy powinni się spodziewać dymisji. Obok ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka, ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego i ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. To ostatnie nazwisko może być szokujące, bo Ziobro jest nie tylko jednym z najważniejszych ministrów w gabinecie Beaty Szydło, ale wręcz – filarem obecnej polityki rządu PiS. Jednak ujawnione ostatnio pęknięcia i konflikty w rządzie (m.in. między Ziobro a wicepremierem Mateuszem Morawieckim, które zaowocowało zmianami w zarządzie największego polskiego ubezpieczyciela) każą traktować doniesienia „Faktu” serio.

– Jeśli Beata Szydło wymieni jednego, dwóch ministrów, Radziwiłł jest raczej bezpieczny. Przy większej rekonstrukcji jego dymisja jest nie tylko możliwa, ale bardzo prawdopodobna, bo premier nie będzie chciała ryzykować następnej „rekonstrukcji” już za kilka miesięcy – ocenia w rozmowie z MP.PL jeden z polityków PiS.

Bez wątpienia Konstanty Radziwiłł nie jest ani jedynym, ani największym zmartwieniem premier Beaty Szydło czy samego prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Faktem, że system ochrony zdrowia nie działa dobrze, ciągle jeszcze można obciążać poprzedników. Ministerstwo Zdrowia zasypuje Sejm kolejnymi projektami ustaw – w większości są to rozbite, jednostkowe nowelizacje kolejnych ustaw. Większa ustawa – o sieci szpitali – przeszła przez parlament bez najmniejszych problemów, mimo wcześniej zgłaszanych również z wewnątrz PiS wątpliwości.

Teraz jednak „coś” się zacięło. Kolejny projekt – ustawy o minimalnym wynagrodzeniu pracowników medycznych – nie może opuścić rządowej zamrażarki, tkwiąc między Komitetem Ekonomicznym i Komitetem Stałym Rady Ministrów, a wiceministrowie zdrowia – o czym pisaliśmy kilka dni temu – coraz głośniej mówią, że z powodu braku finansowania ustawa ma małe szanse na wejście w życie w obiecywanym terminie (1 lipca 2017 r.).

– Radziwiłła mogą zmieść w tej chwili dwie rzeczy: albo strajki i masowe demonstracje, na które się jednak nie zanosi, albo chaos w ministerstwie, który może powstać po odejściu Krzysztofa Łandy – przewiduje mój rozmówca. Bo wiceminister, który w ubiegłym tygodniu złożył dymisję, przez wszystkich – również swoich krytyków, uważany był za główną (jeśli nie jedyną) siłę napędową resortu zdrowia w kluczowych obszarach. Być może będzie go w pewnych kwestiach potrafił zastąpić Zbigniew Król, ale z nieoficjalnych informacji wynika na przykład, że Departament Polityki Lekowej ma zostać przy Marku Tombarkiewiczu. Pojawiają się opinie, że bez Łandy ekipa Konstantego Radziwiłła bardzo szybko zacznie popełniać spektakularne błędy w sprawach, w których nie liczy się wyłącznie polityka i sejmowa arytmetyka, ale merytoryczna wiedza.

Z drugiej strony, Konstanty Radziwiłł zdaje się doskonale wyczuwać, co w tej chwili może mu zapewnić nietykalność – lub w razie ewentualnej dymisji zagwarantować dalszą karierę, na przykład mandat europosła w najbliższych wyborach do Parlamentu Europejskiego. – Nie kwestionuję szczerości przekonań Konstantego Radziwiłła, ale żarliwość, z jaką walczy w sprawach światopoglądowych, wręcz czekając na zaczepki ze strony posłów czy to PO, czy Nowoczesnej, bije po oczach – mówi jeden z kolegów partyjnych ministra zdrowia, który uważa, że Radziwiłł chce zagwarantować sobie wsparcie ojca Tadeusza Rydzyka i środowiska Radia Maryja. – Wtedy, niczym minister środowiska Jan Szyszko, będzie politycznie nietykalny.

11.04.2017
Zobacz także
  • Nowy wiceminister zdrowia
  • Rafy ministra Radziwiłła
  • Rok 2016. Plusy i minusy ministra Radziwiłła
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta