Po długiej dyskusji i omówieniu licznych wątpliwości dotyczących przede wszystkim optymistycznych założeń makroekonomicznych, na których NFZ oparł projekt przyszłorocznego budżetu, posłowie Komisji Zdrowia ostatecznie pozytywnie zaopiniowali plan finansowy na 2018 rok. Posłowie nie kryli obaw, przede wszystkim w związku z ograniczeniem nakładów na AOS.
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Zgodnie z przedstawionym planem budżet Funduszu w 2018 roku wyniesie 77,4 mld zł. To o ponad 5 mld zł więcej niż zakładał plan na 2017 rok. NFZ oparł szacunki wzrostu na założeniu, że będzie miał znacząco wyższe przychody z tytułu składek zdrowotnych (malejące bezrobocie, rosnące płace, w tym wzrost płacy minimalnej). Beata Małecka-Libera (PO) zwracała uwagę, że w ostatnich latach rzeczywiście co roku NFZ notował wyższe od zakładanych wpływy ze składek odprowadzanych do ZUS, ale kwota ta oscylowała wokół 1,5-1,7 mld zł. – Skąd ten optymizm, że w 2018 roku wyniesie ponad 5,5 mld zł? – dopytywała.
Założenie tak znacząco wyższych wpływów pozwoliło „bezboleśnie” zwiększyć planowane wydatki tam, gdzie budżet wydawał się szczególnie napięty – w lecznictwie szpitalnym. Plan przewiduje 15 proc. wzrost nakładów na szpitale, czyli – ponad 4 mld zł. Sporo zyskać ma również POZ (pół miliarda złotych), przewidziano dodatkowe środki na opiekę długoterminową i rehabilitację.
Znacząco spadną natomiast nakłady na AOS. Jak już informowaliśmy, w przyszłym roku zostaną one ograniczone aż o 1,2 mld zł. Mimo to prezes NFZ Andrzej Jacyna powiedział posłom, że AOS również „generalnie otrzyma także więcej środków”. - Część środków znalazła się w pozycji „leczenie szpitalne” w ramach ryczałtu. To nie jest tak, że środki zabrano specjalistom. Po prostu je przesunięto, bo część obecnych poradni wejdzie do świadczeń szpitalnych - zapewniał prezes.
Posłowie dopytywali, czy w planie finansowym uwzględniono środki potrzebne na podwyżki dla pielęgniarek. Przedstawiciele NFZ potwierdzili, że potrzebne na ten cel pieniądze (2,4 mld zł) są zabezpieczone „jako środki dodatkowe”.
W planie nie ma natomiast środków na przewidywane uruchomienie gabinetów szkolnych – o planach wobec medycyny szkolnej mówił ostatnio minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. Wszystko wskazuje, że medycyna szkolna ma być jednym z priorytetów PiS na drugą połowę kadencji. Andrzej Jacyna podkreślił, że gdy zapadną decyzje w tej sprawie, plan zostanie pod tym kątem zmieniony.
Komisja Zdrowia pozytywnie zaopiniowała projekt planu finansowego mimo apelu organizacji pacjenckich, które chciały jego odrzucenia. Powód? Plan zakłada zmniejszenie nakładów na refundację leków. Organizacje wspierające chorych onkologicznych, w tym Fundacja Alivia, chcą walczyć o zmiany w planie, który przewiduje zmniejszenie wydatków zarówno w refundacji aptecznej jak i w programach lekowych i chemioterapii. Poziom wydatków Funduszu na refundację spadnie z obecnych niemal 16 proc. do niewiele ponad 14,6 proc. - Przedłożony projekt jest oburzający, ponieważ godzi w ciężko chorych pacjentów – mówi Bartosz Poliński, Prezes Fundacji Onkologicznej Alivia.
Organizacje pacjenckie zwracają uwagę, że bez wyższych nakładów dostęp pacjentów do nowoczesnych terapii, w tej chwili najgorszy w Unii Europejskich, nie ma szans się poprawić. Prezes NFZ zapewniał posłów, że dodatkowe pieniądze na refundację będą mogły „w razie potrzeby” być uruchomione z rezerwy.
