×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Polacy chcą większych nakładów na zdrowie, ale…

Małgorzata Solecka
Kurier MP

77 proc. Polaków uważa, że nakłady na ochronę zdrowia są zbyt niskie, by mogła ona funkcjonować w sposób zadowalający – wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie Pracodawców RP. Z tego samego badania wynika jednak, że zdaniem większości z nas (niemal 90 proc.) większe pieniądze powinny pochodzić z budżetu państwa. Najlepiej by było, gdyby rząd zabrał pieniądze z innych działów. Bo ani podwyższania składki, ani zwiększenia podatków Polacy nie chcą.

Fot. Franciszek Mazur / Agencja Gazeta

Tylko 17 proc. z nas uważa, że pieniędzy w ochronie zdrowia jest wystarczająco dużo. Ponad trzy czwarte jest przeciwnego zdania.

Skąd wziąć dodatkowe pieniądze na zdrowie? Najlepiej znaleźć je w budżecie, ale bez podwyższania podatków. Prezentując wyniki sondażu Pracodawcy RP zwracają jednak uwagę, że aż czterech na dziesięciu Polaków byłoby skłonnych pomniejszyć swoje dochody (zwiększenie składki), gdyby mieli gwarancję, że dzięki temu funkcjonowanie opieki zdrowotnej się poprawi – na przykład, że zmniejszą się kolejki do lekarzy. O połowę mniej z nas (18 proc.) zgodziłoby się – pod takim samym warunkiem – na zwiększenie podatków.

Najczęściej gotowość do pomniejszenia dochodów (zwiększenie składki) wyrażają najmłodsi respondenci (aż 61 proc. badanych 18-29 lat). Najmniej chętne do poparcia takiego rozwiązania są osoby w wieku 30-39 lat (jest to przedział wiekowy, w którym stosunkowo najrzadziej ma się „stałe” kontakty z ochroną zdrowia).

Poparcie dla podwyższenia podatków, z których miałby zostać sfinansowany wzrost nakładów na zdrowie najczęściej popierają osoby z wykształceniem zasadniczym zawodowym (co trzecia) i podstawowym (co czwarta). Zdecydowanie takie rozwiązanie odrzucają osoby z wykształceniem wyższym.

– Polacy są zdeterminowani do „zainwestowania” w poprawę ochrony zdrowia, ale pod warunkiem, że „coś za to otrzymają” – uważają Pracodawcy RP. – Tworzy się niebezpieczna sytuacja, bowiem dotychczasowe nakłady na publiczną ochronę zdrowia, zarówno z ubezpieczenia zdrowotnego (tzw. składka zdrowotna), jak i z budżetu państwa, są niewystarczające w obliczu zmian demograficznych w naszym społeczeństwie – mówił wiceprezydent Pracodawców RP Andrzej Mądrala podczas prezentacji wyników badań.

Pracodawcy RP zwracają uwagę, że koszty wykonywania świadczeń medycznych rosną, a ich wycena jest od pięciu lat stała. To powoduje wzrost zadłużenia podmiotów leczniczych i ograniczenia w zakresie rozwoju i poprawy jakości świadczeń medycznych.

– Bez dodatkowych środków sytuacja polskich pacjentów nie tylko nie będzie lepsza, ale będzie się systematycznie pogarszać – ostrzegała wiceprezydent Pracodawców RP Anna Rulkiewicz. – Nasze społeczeństwo się starzeje, więc coraz więcej Polaków będzie wymagało opieki. Koszty opieki medycznej rosną na całym świecie, ale w Polsce będą rosły szybciej, bo niskie zarobki i brak personelu medycznego powodują presję płacową, która doprowadzi do podwyżek wynagrodzeń.

– Jako pacjenci cały czas mamy nadzieję, że wkrótce zdrowie stanie się jednym z priorytetów państwa – mówiła Monika Zientek, członek zarządu Polskiej Unii Organizacji Pacjentów PUOP, prezes zarządu Stowarzyszenia „3majmy się razem”. – Wraz ze wzrostem finansowania ochrony zdrowia oczekujemy od rządzących większego planowania i określenia priorytetów w zdrowiu. Oczekujemy dialogu o planie reform ochrony zdrowia. Obecnie działamy od kryzysu do kryzysu i nie ma to nic wspólnego z planowaniem i długoterminową polityką.

Ekonomiści przypominają, że oszczędzanie na zdrowiu Polaków powoduje w rzeczywistości zwiększenie kosztów w innych dziedzinach – przez transfery socjalne. Wydłuża się okres zwolnień lekarskich, pacjenci przechodzą na rentę, wymagają kosztownej opieki itd. – Niestety nie próbuje się uwzględniać kosztów pośrednich w analizach ochrony zdrowia – mówił Tomasz Hermanowski z Towarzystwa Ekonomiki Zdrowia.

– System, jakkolwiek byśmy go nie zaprojektowali, nie zadziała bez pracowników, a ci często zarabiają bardzo mało. Nowe rozwiązania nie proponują trwałych, systemowych rozwiązań. Poza partnerami społecznymi ochrona zdrowia nikogo nie obchodzi – argumentowała Maria Ochman, przewodnicząca „Solidarności” ochrony zdrowia. I poinformowała, że „Solidarność” zawiesza uczestnictwo w dialogu społecznym z ministrem Radziwiłłem: – Minister nie potrafi zagwarantować realizacji swoich konstytucyjnych obowiązków. W sprawach zdrowia pracownicy i pracodawcy często mówią jednym głosem. Brakuje trzeciego partnera: rządu.

04.07.2017
Zobacz także
  • Ciemność widzę
  • "Nie zauważycie nawet, jak obywatele odwrócą się od Was"
  • Czy prezes PiS uzdrowi służbę zdrowia?
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta