Pytanie nadesłane do redakcji
Czy przy chorobie Wilsona USG może się „mylić” i nie wykryć żadnych zmian w wątrobie?
Odpowiedział
dr n. med. Piotr Grzanka
specjalista radiodiagnostyki
Kierownik Działu Diagnostyki Obrazowej
Szpital Wojewódzki w Opolu
Choroba Wilsona to dość rzadka choroba (częstość jej występowania to 1-3/100 000), polegająca na genetycznie uwarunkowanym defekcie wydalania miedzi z organizmu. Uszkodzeniu ulega wiele narządów, a przedmiotem pytania jest wykrycie zmian wątrobowych w badaniu ultradźwiękowym (USG).
Zmiany w wątrobie powstają stosunkowo wcześnie (często już u dzieci lub młodzieży). Wykazanie tych zmian jest bardzo istotne dla rozpoznania choroby.
W USG można się spodziewać:
- powiększenia,
- nieprawidłowej echogeniczności wątroby,
- powiększenia śledziony.
Objawy te występują samodzielnie lub w różnych układach, są spowodowane zapaleniem wątroby, marskością czy też wtórnie dołączającym się nadciśnieniem w układzie wrotnym (to główny system naczyń zaopatrujący wątrobę).
Opisane nieprawidłowości w badaniu USG nie są jednak specyficzne dla choroby Wilsona i występują w wielu innych schorzeniach, zwłaszcza tych, które prowadzą do marskości wątroby.
Poza tym przebieg choroby Wilsona nie zawsze odpowiada „statystycznemu” przypadkowi. U części chorych zmiany wątrobowe rozwijają się wolniej, stają się zaawansowane w późniejszym wieku. W takiej sytuacji u młodej osoby obraz USG wątroby może być prawidłowy.
Zadane pytanie dotyczy czułości USG. Czułość testu (w tym przypadku jest nim badanie USG) to odsetek prawidłowych rozpoznań w grupie osób chorych. Idealna czułość to 100%. Jednak takiego odsetka w dziedzinie wszystkich badań obrazujących narządy nie posiadamy.
Odpowiedź na pytanie jest twierdząca. TAK, badanie USG w chorobie Wilsona, gdy zmiany wątroby są miernie zaawansowane, może nie przedstawiać odchyleń od przyjętych norm.