Ruszają bloki operacyjne w oddziałach i szpitalach okulistycznych. Podpisane 1 maja br. rekomendacje konsultanta krajowego dopuszczają wznowienie planowych zabiegów zaćmy z uwzględnieniem obecnych reżimów sanitarnych.
Fot. pixabay.com
Prof. Marek Rękas, konsultant krajowy w dziedzinie okulistyki, już od kilku dni czekał na zielone światło z Ministerstwa Zdrowia w sprawie opracowanych rekomendacji dotyczących wznowienia planowych operacji zaćmy. Zalecenia zostały zaakceptowane przez resort 1 maja br.
– Termin wznowienia planowych operacji zaćmy zależy w tej chwili od ośrodków, które je wykonują, oraz ich możliwości organizacyjnych. Operacje mogą ruszyć już w poniedziałek – stwierdził w rozmowie z MP.PL prof. Marek Rękas.
Podkreślił przy tym, że konieczne jest przestrzeganie pewnych zasad. Przede wszystkim ośrodki nie mogą wznowić działalności od razu na sto procent swoich mocy operacyjnych. Przyjmując dane sprzed epidemii, na początek będzie można przeprowadzać maksymalnie 70 proc. zabiegów.
– Żeby utrzymać dystans społeczny i żeby chorzy nie spotykali się w szpitalu, zaproponowałem wznowienie operacji na poziomie 50–70 % możliwości ośrodka – wyjaśnił konsultant.
Kolejne zalecenie dotyczy śródoperacyjnego rozszerzenia źrenic oraz znieczulenia miejscowego już na stole operacyjnym. Obecny standard przewiduje kilkukrotne podawanie kropli przed operacją. Są jednak preparaty podawane przez chirurga, które pozwalają na rozszerzenie źrenic śródoperacyjnie.
– Operacja trwa wtedy krócej. Czas pobytu w klinice skraca się w ten sposób o około godzinę, a czasem nawet o 1,5 godziny. Poza tym ograniczamy w ten sposób kontakt personelu z pacjentami – uzasadnił lekarz.
Jednym z założeń sprzyjających minimalizacji kontaktów z pacjentem jest rekomendacja operacji obuocznych.
– Tam, gdzie są takie wskazania, należy przeprowadzać operacje obuoczne. W ten sposób o połowę zmniejszymy liczbę wizyt i kontaktów pacjenta z personelem i lekarzem – powiedział prof. Rękas.
Lekarz podkreślił jeszcze kwestię wykorzystania środków telekomunikacyjnych w kontrolowaniu pacjentów po operacji.
– Na przykład w Anglii następnego dnia po operacji pacjenta rzadko ogląda okulista. Kontrolą zajmuje się przeszkolona osoba, która dzwoni do pacjentów, pyta o to, jak się czują, i wyznacza kolejną wizytę kontrolną – opowiada lekarz.
Prof. Rękas dodaje, że Narodowy Fundusz Zdrowia umożliwił wydłużenie terminu wizyty kontrolnej do 60 dni po operacji. Zdaniem konsultanta krajowego w obecnej sytuacji liczbę wizyt trzeba minimalizować i część z nich zastąpić konsultacją telefoniczną.
W tworzeniu rekomendacji uczestniczyło Stowarzyszenie Chirurgów Okulistów Polskich. Jego prezes, prof. Robert Rejdak podkreśla, że w czasie operacji należy zachować szczególną ostrożność podczas wykonywania czynności związanych z emisją aerozolu.
– Wiemy, że wydzieliny oka mogą być zakaźne. W zetknięciu z drgającą głowicą fakoemulsyfikatora albo – w przypadku witrektomii – noża tnąco-aspiracyjnego czy diatermii, dochodzi do emisji aerozolu, który może być źródłem zakażenia – dodaje prof. Robert Rejdak. Dlatego zalecamy szczególne środki ostrożności – używanie masek FFP3 bądź FFP2 razem z maską chirurgiczną.
Ważne jest również oddzielenie pacjentów przyjmowanych do ośrodka i wypisywanych po operacji. Jak podkreśla prof. Rejdak, jeśli pozwalają na to warunki lokalowe, powinno się wyodrębnić osobne wejście i osobne wyjście dla pacjentów.
Chorzy powinni również przestrzegać ogólnych zaleceń Ministerstwa Zdrowia, tj. mają oni obowiązek noszenia masek i dezynfekowania rąk przed wejściem do szpitala.
Konsultant krajowy podkreśla, że każdy pacjent powinien być traktowany jako potencjalnie zakaźny. Przed przyjęciem na oddział musi zatem zostać poddany ocenie pod kątem zakażenia zgodnie z wytycznymi Głównego Inspektora Sanitarnego.
