Fundacja Alivia i 13 innych organizacji zrzeszających pacjentów chce, by resort zdrowia wyjaśnił, dlaczego pieniądze zaoszczędzone na lekach nie są wydawane na innowacyjne terapie.
Chorzy w liście do ministra zdrowia powołują się na dane z raportu opracowanego przez firmę Ernst & Young, w którym przeanalizowano dostęp do leków na raka w Polsce i innych krajach Europy.
Jak wynika z analizy, z 30 najszerzej używanych w UE preparatów aż 12 nie jest w Polsce refundowanych, a spośród pozostałych 18 tylko dwa mogą być przepisywane przez lekarzy według ich uznania. W liście do szefa resortu zdrowia wskazano także, że nowe leki bardzo późno trafiają na listę refundacyjną.
Pacjenci podkreślają w liście do ministra Mariana Zembali, że „sytuacja polskich pacjentów bulwersuje tym bardziej, że w czasie dwóch lat od wprowadzenia Ustawy o refundacji w budżecie NFZ odnotowano w zakresie refundacji leków oszczędności w kwocie ponad 3 mld zł. Zgodnie z zapisami prawa, a także ze składanymi przez osoby kierujące Ministerstwem Zdrowia deklaracjami, oszczędności te miały być przeznaczone na udostępnianie chorym nowych leków refundowanych. Niestety – nigdy tak się nie stało”.
Jak pisze „GW”, obietnice wpisywania nowych leków na listę składał wielokrotnie jego poprzednik Bartosz Arłukowicz. Wiceminister Igor Radziewicz-Winnicki wyjaśniał jedynie, że NFZ zaoszczędził wprawdzie na refundacji, ale miał mniejsze, niż się spodziewano, wpływy ze składek.
„Ministerstwo konsekwentnie odmawia merytorycznej rozmowy nt. tego problemu i konieczności korekty nieprawidłowości, na zaproszenia do dyskusji, zapytania i prośby interesariuszy odpowiadając w formule ogólnikowych pism, odwołujących się do dwóch generycznych grup argumentów: zawierających stwierdzenia, że w Polsce innowacyjne leki są wystarczająco dostępne i na listę refundacyjną wchodzi wystarczająca ilość nowych leków; lub dotyczących „ograniczonego budżetu”. Oba argumenty są dla nas nie do przyjęcia” – czytamy na stronie Fundacji Alivia.
Czytaj więcej na wyborcza.pl.