×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Ministerstwo opublikowało mapy potrzeb szpitalnych

Małgorzata Solecka
Kurier MP

Łóżek szpitalnych w Polsce jest za dużo – wynika z map potrzeb zdrowotnych w zakresie leczenia szpitalnego, które opublikowało w piątek Ministerstwo Zdrowia. Szczegółowa analiza dla całego kraju, ale też poszczególnych województw pozwala stwierdzić, że w najbliższych latach powinny zniknąć tysiące łóżek i dziesiątki, jeśli nie setki oddziałów. Proces ma być rozłożony w czasie, bo zapotrzebowanie na świadczenia szpitalne jest prognozowane aż do 2029 roku.

Fot. Przemysław Skrzydło / Agencja Gazeta

To nie może być zaskoczenie: ubiegłoroczny raport OECD wyraźnie pokazał, że Polska ma jeden z najwyższych na świecie współczynników liczby łóżek w stosunku do liczby mieszkańców, zaś budżet przeznaczany przez publicznego płatnika na świadczenia szpitalne jest niewspółmiernie wysoki (procentowo) w stosunku do lecznictwa ambulatoryjnego, a zwłaszcza do podstawowej opieki zdrowotnej. Od lat kolejni ministrowie zdrowia i urzędnicy NFZ powtarzali, że konieczne jest przesuwanie środków ze szpitali na leczenie ambulatoryjne, bo to ostatnie jest tańsze i bardziej efektywne. Teraz, po publikacji map, można się przekonać, jak duża jest skala problemu.

W Polsce jest 1591 szpitali, w tym 1234 ma kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia (za szpital uważa się każdego świadczeniodawcę, który zadeklarował minimum jeden oddział szpitalny). Przeciętna wielkość szpitala posiadającego kontrakt z NFZ to 129 łóżek.

Jakich oddziałów, i jakich łóżek, jest – według autorów analizy – za dużo? Ginekologiczno-położniczych, neonatologicznych, chorób wewnętrznych, ale też np. chirurgii dziecięcej. Za dużo jest też oddziałów specjalistycznych – np. reumatologicznych czy dermatologicznych. Ministerialny dokument mówi wprost: w tych dziedzinach ciężar leczenia powinien być przesunięty na poradnie ambulatoryjne.

Eksperci pracujący nad mapami dają też inne rekomendacje: oddziały zabiegowe powinny być integrowane, bo tam gdzie wykonywana jest większa liczba operacji, dochodzi do mniejszej liczby powikłań, mniejsza jest śmiertelność po wypisaniu pacjenta ze szpitala. Tymczasem w polskich szpitalach część oddziałów zabiegowych jest takimi tylko z nazwy – ogromna większość pacjentów nie trafia w ogóle na stół operacyjny. Nie może, bo w szpitalu fizycznie nie ma chirurgów.

W ministerialnym dokumencie mowa jest również o kadrach medycznych. – Po dokonaniu analizy zasobów kadrowych lekarzy specjalistów w Polsce, należy stwierdzić, iż istnieje znaczny niedobór wśród specjalistów oraz że istnieje konieczność szybkiego „odmłodzenia” kadry lekarskiej – czytamy w podsumowaniu dotyczącym całego kraju.

Problemy z kadrą lekarską dotyczą wszystkich regionów, również tych z dużymi ośrodkami akademickimi (mazowieckie, śląskie, małopolskie, dolnośląskie, łódzkie i wielkopolskie). Za newralgiczne zostały uznane dziedziny takie jak: chirurgia onkologiczna, geriatria, ginekologia onkologiczna, hematologia, neurologia dziecięca, medycyna ratunkowa, onkologia i hematologia dziecięca, patomorfologia, psychiatria dzieci i młodzieży, radioterapia onkologiczna, stomatologia dziecięca. – Znaczny niedobór w zakresie lekarzy specjalistów zauważyć można również w dziedzinach zwykłych, takich jak: intensywna terapia, gastroenterologia dziecięca, medycyna morska, neuropatologia, urologia dziecięca, medycyna lotnicza, immunologia kliniczna, farmakologia kliniczna, toksykologia kliniczna, genetyka kliniczna, kardiologia dziecięca, mikrobiologia lekarska, medycyna tropikalna, otorynolaryngologia dziecięca, seksuologia, medycyna sądowa oraz chirurgia plastyczna – czytamy w dokumencie.

Ogromnym problemem jest brak pielęgniarek i położnych. – Z uwagi na wysoki wiek prawie połowy z nich, istnieje konieczność szybkiego zwiększenia ogólnej liczby pielęgniarek i położnych, kładąc nacisk na „odmłodzenie” tej grupy zawodowej – napisali autorzy analizy.

Prognoza dotycząca potrzebnej bazy łóżkowej, którą zawierają mapy, została przygotowana dla każdego regionu na podstawie danych o świadczeniach sprawozdawanych do NFZ w roku 2014, danych rejestru podmiotów leczniczych o liczbie łóżek na oddziałach tych jednostek oraz danych GUS dotyczących struktury demograficznej Polski.

Mapy szpitalne mogą być wskazówką, jakie powinny być kierunki restrukturyzacji placówek, zarówno dla NFZ, jak i – przede wszystkim – dla organów założycielskich. Nie zawierają jednak – część ekspertów ocenia to jako błąd – ścieżki dojścia do dopasowanej do prognozowanych potrzeb zdrowotnych sieci łóżek i oddziałów szpitalnych.

Wcześniej ministerstwo opublikowało mapy potrzeb zdrowotnych dla onkologii i kardiologii.

04.05.2016
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta