Posłowie pracują nad projektem ustawy o sieci szpitali, w tym tygodniu być może Sejm go uchwali, a minister wciąż doprecyzowuje, co wprowadzenie sieci oznacza dla pacjentów, szpitali i całego systemu. Ostatnia informacja dotyczy funkcjonowania nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej.
Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Gazeta
21 lutego: Konstanty Radziwiłł po posiedzeniu rządu prezentuje zaakceptowany przez Radę Ministrów projekt ustawy o sieci. Zapowiada: „Wprowadzamy zasadę: tam, gdzie jest izba przyjęć lub SOR, będzie nocna i świąteczna pomoc lekarskiej”. Ministerstwo Zdrowia twittuje: „Skończą się wielogodzinne kolejki na SOR-ach. Szpitale w sieci będą dysponowały poradnią nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej.
Poradnie NiŚPL przy szpitalach sieciowych wydają się jednym z fundamentów nowego systemu.
Eksperci i praktycy wątpią w ten scenariusz. Po pierwsze, pytają o kadry. Skąd w szpitalach, którym w tej chwili trudno skompletować obsadę na SOR-ach i izbach przyjęć, wezmą się lekarze gotowi dyżurować (prawdopodobnie za mniejsze pieniądze) w poradniach? I czy na pewno kolejki znikną, czy po prostu zostaną przesunięte do pomieszczenia obok? Co się stanie, jeśli w tej kolejce znajdzie się ktoś, kto jednak będzie potrzebował szybszej i bardziej kompleksowej pomocy lekarskiej? Co z dostępem do nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej pacjentów mieszkających wiele kilometrów od najbliższego szpitala z SOR-em?
Odpowiedzi na pytania i wątpliwości nie ma, ale zamiast tego 18 marca, niespełna miesiąc po akceptacji projektu przez rząd, na kilka dni przed prawdopodobnym drugim czytaniem w Sejmie i głosowaniem ustawy, minister zdrowia ogłasza, że „początkowo prowadzenie przychodni nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej przy SOR-ach nie będzie obowiązkowe”. – Jeśli coś nie jest obligatoryjne, trudno mówić o „zasadzie” – komentuje jeden z polityków prawicy, krytycznie nastawiony do pomysłów Konstantego Radziwiłła.
Minister zdrowia w rozmowie z PAP zaznaczył, że szpitale sieciowe będą zachęcane do zapewnienia pacjentom takiej opieki. – Myślę, że docelowo wszystkie szpitale 1., 2. i 3. stopnia, czyli powiatowe, ponadpowiatowe i wojewódzkie, a także szpitale pediatryczne, taką przychodnię zorganizują, ale nie wprowadzamy tego jako obowiązku, warunku wejścia do sieci – powiedział.
Radziwiłł przyznał, że szpitale mogłyby mieć kłopoty np. z pozyskaniem odpowiednich środków, kadry itd., dlatego prowadzenie poradni nie będzie obligatoryjne. – Ale zachęta będzie na tyle silna, że prawdopodobnie z czasem w większości miejsc albo wszędzie pojawią się tego typu poradnie - powiedział.
Minister zdrowia zadeklarował jednocześnie, że dotychczas działające przychodnie nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej, zlokalizowane poza szpitalami, będą mogły kontynuować działalność. To zresztą przewidziano w projekcie ustawy – jest zapis o możliwych konkursach ofert tam, gdzie nie będzie poradni prowadzonej przez szpital będący w sieci.
