×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Mali bogowie. Opowieści frontowe

Małgorzata Solecka
Kurier MP

„Ludzie funkcjonują w taki sposób, że chcą żyć na określonym poziomie. Wychodzą z założenia, że jeśli tego poziomu nie daje im społeczeństwo, płacąc podatki na ochronę zdrowia, to oni te pieniądze sobie zarobią. Będą brali tyle dyżurów, aż kasa się zgodzi. A że będą gorzej leczyli, narażali bezpieczeństwo pacjentów? To już problem społeczeństwa – skoro nie chce płacić, to ma” – mówi jeden z rozmówców Pawła Reszki, autora książki „Mali bogowie. O znieczulicy polskich lekarzy” (Wydawnictwo Czerwone i Czarne), która lada dzień trafi do księgarni.

Paweł Reszka. Fot. Wojciech Olkuśnik / Agencja Gazeta

Gdy latem zeszłego roku odebrałam telefon od Pawła, właśnie pisałam książkę o problemach w służbie zdrowia. – Zatrudniłem się w szpitalu, ale mnie poznali i wylali! – nie owijał w bawełnę Reszka. „Paweł idzie na wojnę!” – pomyślałam słysząc, że dawny redakcyjny kolega wziął się za ten sam temat.

Paweł Reszka to jeden z najlepszych polskich dziennikarzy prasowych. W „Rzeczpospolitej” pracowaliśmy przez kilka lat w jednym dziale. Był reportażystą, ale też korespondentem wojennym, potem został korespondentem w Moskwie. Bezkompromisowy i do bólu uczciwy, doczekał się wtedy specjalnego „odznaczenia” – został pobity w stolicy Rosji przez „nieznanych sprawców”. Cieszyliśmy się, że skończyło się tylko na tym. W tekstach Pawła Reszki zawsze górą byli ludzie – zwykli ludzie, ofiary wojny, żołnierze, dowódcy frontowi. Pokazywał realia konfliktów, ich przyczyny i skutki na samym dole, nie wdając się w analizy wielkiej polityki.

Najnowsza książka Pawła Reszki jest dokładnie taka sama. Rozmówcy – anonimowi, bo tylko anonimowość, jak pisze autor, gwarantowała szczerość – mówią o sobie, o kolegach, o systemie pracy w szpitalach i przychodniach. O pieniądzach i ich braku, o oszczędnościach i marnotrawstwie. I o pacjentach.

Srodze zawiodą się ci, którzy sądzą książkę po tytule. Znieczulica? Tak, ale to wyłącznie diagnoza choroby, nie osąd, a już na pewno – nie wyrok.

Autor niemal całkowicie oddaje narrację swoim bohaterom, pozwala im mówić niemal nie zadając pytań. Odsłania krok po kroku ich bezsilność i frustrację, gdy patrzą na innych i – na siebie. Gdy odkrywają, jak bardzo oddalają się z każdym dniem pracy w nieludzkim systemie od tego, kim chcieli rzeczywiście być. Bo choć niewielu zapewne marzyło, by być Judymami, z całą pewnością zdecydowana większość wybierała zawód lekarza chcąc dobrze leczyć ludzi i normalnie żyć. Ani jednego ani drugiego system, w którym działają, im nie gwarantuje.

Zawiodą się ci, którzy myślą, że w książce znajdą potwierdzenie tezy, że źli lekarze z premedytacją krzywdzą pacjentów. A ci ostatni, że zawsze są bez winy. Pacjenci, którzy na widok lekarza wychodzącego z gabinetu szemrzą w kolejce o nieróbstwie i oglądaniu telewizji (lekarz wychodzi do toalety, albo po prostu musi coś zjeść). Rodzina, która chce pozwać szpital za śmierć 90-latka. Pacjenci, którzy – jak relacjonuje jeden z lekarzy –„nagrywali wszystko telefonem. (...) Całą wizytę. Nie wiem, co oni myślą? Że jak nagrywają, to są lepiej traktowani? Albo że bez nagrania zrobimy im coś nie tak? Skrzywdzimy?”.


Książka obala mit o wyjątkowej solidarności korporacyjnej lekarzy. Wręcz przeciwnie – liczba pokazanych (niekiedy bardzo cienką kreską, niekiedy przeciwnie) konfliktów między poszczególnymi grupami lekarskimi może wręcz przerazić. Na przykład, gdy kilka razy w książce przewija się opinia o nic nierobiących (i niewiele potrafiących) lekarzach POZ, którzy marzą o tym, by pacjenci się do nich zapisywali, ale w ogóle nie przychodzili się leczyć. Trudno by mi było uwierzyć, że lekarze-specjaliści, lekarze pracujący w szpitalach, mogą tak mówić, gdybym sama kilka razy nie słyszała podobnych opinii. Młodzi lekarze opisują patologiczne zachowania starszych kolegów (np. niechęć do zajmowania się stażystami akceptują chyba wszyscy, łącznie z tymi ostatnimi, ale sabotowanie kształcenia rezydentów musi budzić niepokój o to, kto będzie nas leczyć), starsi narzekają na młodych, że nie chcą się przemęczać, ale dobrze zarabiać, i buntują się przeciw zastanemu porządkowi rzeczy.

Podczas lektury (książkę przeczytałam w dwa dni) zaledwie kilka razy pomyślałam, że jednak tym lekarskim (i nie tylko lekarskim, bo w książce wypowiadają się też byli urzędnicy – choć pewnie też lekarze) opowieściom przydałoby się nieco wędzidła. Że powinny paść pytania, powściągające lub co najmniej uściślające tę swobodną narrację.

Na przykład, gdy były urzędnik NFZ opowiada, jak łatwo i prosto pozyskać z Funduszu finansowanie na zagraniczne (i to eksperymentalne) leczenie dziecka. Powinno paść pytanie o konkretny przykład – bo doświadczenie podpowiada coś dokładnie przeciwnego: uzyskanie refundacji leczenia zagranicznego z NFZ jest bardzo trudne, zaś w przypadku terapii niestandardowej, eksperymentalnej, wręcz niemożliwe.

Albo wtedy, gdy lekarz-onkolog dywaguje o przyczynach niechęci środowiska wobec pakietu onkologicznego, który miał być sabotowany przez lekarzy z powodu obaw przed utratą odpłatnych konsultacji i badań.

Takie pytania nie padły, albo w książce ich nie ujęto. Paweł Reszka do tematów związanych z lekarzami, systemem, pacjentami, podszedł z marszu – dokładnie tak samo, jak ruszał przed laty na kolejne fronty. To jest największa siła tej książki. I ewentualne drobne nieścisłości z pewnością są ceną, którą warto było zapłacić za to, by „Mali bogowie” powstali. Lekturę mogę polecić wszystkim – i lekarzom i pacjentom. Wszyscy możemy się w niej przejrzeć, jak w lustrze. Nawet, jeśli to zwierciadło momentami jest nieco wykrzywione.


Małgorzata Solecka w styczniu wydała pod patronatem Medycyny Praktycznej książkę „Służba zdrowia? Jak pokonać chory system” (Wydawnictwo WAM).

11.04.2017
Zobacz także
  • Służba czy ochrona zdrowia?
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta