Uniwersytecki Szpital Kliniczny we Wrocławiu tydzień temu wstrzymał przyjęcia na planowe zabiegi na oddziałach internistycznych. Podobnie jest w dużych szpitalach warszawskich, wojewódzkich i powiatowych - pisze "Rzeczpospolita". – Podjęliśmy decyzję o wstrzymaniu przyjęć planowych na chirurgii i ortopedii, bo nie zmieścimy się w budżecie. Stabilne stawy biodrowe zaczekają do przyszłego roku – tłumaczy dyrektor dużej lecznicy w zachodniej Polsce.
Fot. pixabay.com
Dyrektor USK we Wrocławiu konieczność wstrzymania przyjęć na internę tłumaczy nadmierną liczbą pacjentów ostrych. Szefowie pozostałych klinik w anonimowych rozmowach przyznają, że chodzi o budżet. Właśnie kończy się pierwszy okres finansowania szpitali, a poziom realizacji świadczeń zdecyduje o tym, ile pieniędzy dostaną na kolejne miesiące. Najbardziej opłaca się wykonać od 98 do 102 proc. ryczałtu. Wówczas szpital dostaje najwyższą cenę za wykonany punkt rozliczeniowy.