3 stycznia sejmowa Komisja Zdrowia ponownie zajmie się sytuacją w szpitalach w związku z wypowiadaniem przez lekarzy klauzuli opt-out. Specjalne posiedzenie komisji, zwołane przez Bartosza Arłukowicza, ma być również poświęcone działaniu sieci szpitali, ze szczególnym uwzględnieniem nocnej pomocy lekarskiej. Posłowie z różnych klubów skierowali do ministra zdrowia interpelacje w tych sprawach.
Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Informację o zwołaniu specjalnego posiedzenia sejmowej Komisji Zdrowia na najbliższą środę podał w piątek jej przewodniczący Bartosz Arłukowicz. Posłowie mają wysłuchać informacji ministra na temat działań, jakie podejmuje w związku z zamykanymi – z powodu braków kadrowych – oddziałami szpitalnymi. Posłowie oczekują również informacji na temat korzyści, które odnoszą pacjenci po wprowadzeniu sieci szpitali i o funkcjonowaniu placówek NPL.
Posłowie interpelują do ministra
Jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia z Sejmu do ministra zdrowia trafiło kilka interpelacji zaniepokojonych sytuacją w publicznej służbie zdrowia posłów.
Dwóch posłów z Małopolski skierowało interpelacje w związku z sytuacją w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie-Prokocimiu. Poseł Marek Sowa (Nowoczesna) przypomniał ministrowi zdrowia, jak ważną placówką pediatryczną – nie tylko w skali regionu, ale również Polski – jest szpital w Prokocimiu i jakie skutki może mieć ograniczenie jego działalności. „Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Krakowie od listopada ma duże problemy kadrowe, wynikające z wypowiedzenia klauzuli opt-out przez większość lekarzy anestezjologów. Klauzulę wypowiedziało 26 na 33 anestezjologów, którzy w związku z powyższym nie pracują więcej niż 48 godzin w tygodniu. W efekcie szpital nie jest w stanie przyjmować noworodków z wadami serca na oddział kardiologiczny, ponieważ brakuje lekarzy anestezjologów potrzebnych do operacji. Dlatego też dzieci są odsyłane do innych specjalistycznych placówek medycznych. Nietrudno odnieść wrażenie, że powyższa sytuacja jest skutkiem marnych płac i wielkiego niedofinansowania ochrony zdrowia w Polsce”.
Poseł chce wiedzieć, czy podobna sytuacja występuje także w innych placówkach medycznych i w których województwach sytuacja związana z wypowiedzeniem klauzuli opt-out przez lekarzy jest najgorsza.
Józef Lassota (PO) przestrzega, że podobna sytuacja jak w Prokocimiu może być wkrótce udziałem innych placówek. „Za kilka tygodni w szpitalach i przychodniach w całej Polsce może dojść do sytuacji, w której zabraknie lekarzy”. Odwołuje się też do exposé premiera Mateusza Morawieckiego, przypominając deklarację, że ochrona zdrowia jest „pierwszym arcyważnym zadaniem dla jego rządu” i do zapowiedzi doprowadzenia do „skokowego wzrostu wydatków na służbę zdrowia do 6 proc. PKB”. - Czy zamierza Pan podjąć jakiekolwiek działania, aby rozwiązać problem wypowiadania klauzuli opt-out przez lekarzy? Czy Ministerstwo Zdrowia prowadzi jakiekolwiek prace mające na celu rozwiązanie kluczowych problemów polskiej służby zdrowia, m.in. wzrost nakładów na leczenie pacjentów oraz wynagrodzeń dla lekarzy? – chce wiedzieć poseł Lassota.
Paweł Skutecki (Kukiz’15) przypomina w kontekście protestu i postulatów rezydentów, że premier Morawiecki w exposé stwierdził, iż Polacy powinni pracować mniej, bardziej wydajnie, za wyższe stawki i mieć więcej czasu dla rodziny. Poseł prosi o informację, czy resort zdrowia ma plan awaryjny, gdyby się okazało że klauzule opt-out wypowie większa liczba lekarzy. „Jaki jest według Ministerstwa próg graniczny wypowiedzenia klauzuli opt-out, po którym może wystąpić problem z zapewnieniem ciągłości świadczeń zdrowotnych dla pacjentów?” – dopytuje poseł.
Interpelację w tej samej sprawie skierowała do Konstantego Radziwiłła również posłanka PiS Anna Sobecka.
