Cierpiący na choroby przewlekłe apelują do Ministerstwa Rodziny Pracy i Polityki Społecznej o rozwiązania prawne, które pozwolą im w większym stopniu być obecnymi na rynku pracy. Petycję m.in. w tej sprawie skierowali w czwartek uczestnicy kampanii "Choroba? Pracuję z nią" 2018.
Fot. pixabay.com
Lekarze, naukowcy, przedstawiciele organizacji pracodawców i pacjenckich oraz osoby cierpiące na choroby przewlekłe zaapelowali w czwartek również do Ministerstwa Zdrowia o szerszy dostęp do nowoczesnej diagnostyki, terapii oraz rehabilitacji, które umożliwiłyby osobom z chorobami przewlekłymi pracę zawodową. "Potrzebujemy rozwiązań na dziś" – napisali w petycji uczestnicy kampanii "Choroba? Pracuję z nią".
W Polsce 23 proc. osób w wieku produkcyjnym choruje przewlekle. "Chorzy przewlekle mają poczucie, że ich choroba, zwłaszcza, jeżeli jej efekty są widoczne, odbiera im szanse na pracę zawodową" – powiedziała na konferencji prasowej w Warszawie Agnieszka Kilijanek-Cieślik, współautorka badań "Choroby przewlekłe a polscy pracodawcy" wykonanych na zlecenie kampanii "Choroba? Pracuję z nią".
W ocenie Kilijanek-Cieślik, badania przeprowadzone wśród pracodawców potwierdzają te obawy. Aż 71 proc. specjalistów HR przyznało, że stan zdrowia kandydata do pracy bywa powodem odrzucenia jego oferty. 11 proc. badanych HR-owców poinformowało, że odrzucenie kandydatury z powodu choroby zdarza się bardzo często. Dlatego 95 proc. pracowników zataja swoją chorobę.
Niemal połowa (48,4 proc.) pracodawców przyznała, że widzi problemy z zatrudnieniem osób z chorobami przewlekłymi. "Pracodawcy wskazywali najczęściej na obawy związane z mniejszą wydajnością osób chorych przewlekle i częstsze absencje w pracy" – wyjaśniła Agnieszka Kilijanek-Cieślik. Z badań wynika, że pracodawcy (67 proc.), aby zatrudnić osobę przewlekle chorą muszą mieć przekonanie, że dany pracownik naprawdę chce pracować. Na drugim miejscu (48 proc.) uplasowała się odpowiedź dotycząca dostępu chorego do właściwej terapii umożliwiającej mu "utrzymanie choroby w ryzach".
Sami cierpiący na choroby przewlekłe, choć przyznają, że łączenie leczenia z chorobą zawodową nie jest łatwe, to wykazują wysoką motywację do aktywności zawodowej. "Próbują udowodnić otoczeniu, że radzą sobie z chorobą i mogą pracować" – oceniła Kilijanek-Cieślik.
Dr hab. Renata Duchnowska, kierownik Kliniki Onkologii w Wojskowym Instytucie Medycznym Centralnym Szpitalu Klinicznym MON (WIM) podkreśliła, że medycyna poczyniła tak wielkie postępy, że np. w przypadku raka piersi, można chorobę utrzymać pod kontrolą. Terapie prowadzi się w trybie ambulatoryjnym, co pozwala wielu chorym pozostawać aktywnymi zawodowo.
Prof. Adam Stępień, kierownik Kliniki Neurologicznej w WIM zwrócił uwagę, że jeszcze 20 – 30 lat temu osoba, u której zdiagnozowano stwardnienie rozsianie "automatycznie stawała się niepełnosprawną". "Dziś dzięki całościowej opiece chory może być czynny zawodowo jeszcze przez 20 – 30 lat" – powiedział Stępień.
Uczestnicy kampanii zgodnie ocenili, że pracodawcy powinni zerwać ze stereotypem, że chorujący przewlekle będą wykorzystywali swój stan, jako wymówkę i usprawiedliwienie błędów. Natomiast system zdrowia powinien zapewnić szczególnie pacjentom z chorobami przewlekłymi jak najszerszy dostęp do całościowej opieki medycznej.
Patronat nad kampanią "Choroba? Pracuję z nią" 2018 objęło Ministerstwo Zdrowia.
