Rezydenci ostrzegają: wyciągniemy konsekwencje za niezrealizowane obietnice. Lekarze stwierdzają wprost, że porozumienie, jakie rząd zawarł z nimi na początku roku, zostało zerwane. – Jesteśmy świadkami brutalnej gry politycznej. Także minister Szumowski został po prostu „wystawiony”, współczuję mu – mówi Onetowi wiceszef Porozumienia Rezydentów Damian Patecki.
– Czujemy ogromny niesmak, bo była szansa na nowe otwarcie i kreowanie nowej polityki zdrowotnej w atmosferze zaufania. Ale cóż, to się zderzyło z brutalną rzeczywistością – mówi wiceszef PR OZZL. – Minister Łukasz Szumowski też się z tym zderzył, jak przypuszczam. Miał dobre intencje, ale nakazano mu „przykręcić śrubę”, bo pieniędzy w budżecie brakuje. Trochę mu współczuję, bo wygląda na to, że go w tym rządzie po prostu „wystawili”.
Jak mówi, lutowe porozumienie było zagrywką ze strony rządzących, by chwilowo załagodzić sytuację. – Jak im się palił grunt pod nogami, to wysłali nowego ministra – mówi Patecki. – Pewnie mu powiedzieli: idź, jesteś młody, nie jesteś arystokratą, to pewnie się z nimi dogadzasz. I zapewne obiecali mu, że będzie mógł wdrożyć to, co obieca. A teraz okazało się, że to była wyłącznie cyniczna rozgrywka polityczna.
1 sierpnia spotkają się wszystkie największe organizacje lekarskie z całej Polski. – Wtedy zdecydujemy, jaką formę protestu wybierzemy, Wściekłość w środowisku jest ogromna – informuje Patecki. Lekarze zamierzają też zorganizować akcję informacyjną na rzecz zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia.