Dzięki wysokiej ściągalności składki zdrowotnej zakładany w ustawie 6 proc. PKB na zdrowie poziom wydatków publicznych na pewno w tym roku zostanie osiągnięty bez dodatkowej dotacji z budżetu państwa. Jednak, jak się dowiedzieliśmy, NFZ prawdopodobnie otrzyma dodatkowo kilkaset milionów złotych.
Fot. Franciszek Mazur / Agencja Gazeta
Według naszych informacji prezes NFZ Andrzej Jacyna otrzymał zapewnienie, że w związku z zawartym przez ministra zdrowia porozumieniem z pielęgniarkami budżet państwa dofinansuje Fundusz kwotą rzędu 700-800 mln zł. Pieniądze te, a także różnica między kwotą zabezpieczającą wypłatę tzw. zembalowego (1,6 tys. zł) a wynegocjowaną z pielęgniarkami kwotą (1,1 tys. zł od września do czerwca 2019 r.) ma zostać przeznaczona na wzrost wyceny procedur – w ten sposób do świadczeniodawcom ma zostać zrekompensowany wzrost kosztów pracy. Nie chodzi tylko o wynagrodzenia pielęgniarek, ale również lekarzy i innych pracowników medycznych.
Podczas ostatniego posiedzenia Rada NFZ zapoznała się nie tylko ze szczegółami projektu planu finansowego Funduszu na 2019 rok, który był również omawiany na posiedzeniach komisji sejmowych, ale też z prognozą finansów NFZ do 2021 roku. Wnioski nie są zaskakujące. Po pierwsze, potwierdziły się informacje, że jeszcze w 2019 roku, na skutek wysokiej i znacznie lepszej od zakładanej ściągalności składki zdrowotnej dotacja z budżetu państwa, która miałaby wyrównać poziom wydatków publicznych na zdrowie do zakładanego w ustawie o świadczeniach zdrowotnych, nie będzie konieczna (choć równocześnie nie można jej wykluczyć). Pierwsze znaczące środki, zgodnie z tym co pisaliśmy już wielokrotnie, wynikające z przewidzianego tempa wzrostu nakładów, miałyby się pojawić w NFZ dopiero w 2020 roku.
Prognozy przychodów i kosztów na lata 2020-2021, przygotowane przez NFZ, nie uwzględniają jednak uzupełniającej dotacji z budżetu państwa, opierają się na obowiązującej wysokości składki a jej dynamika na lata 2020-2021 została określona bardziej zachowawczo niż w ostatnich latach. W projekcie planu na 2019 roku dynamika przyrostu składek wynosi ponad 106 proc., zaś w następnych dwóch latach – 105 proc.
W projekcie planu finansowego NFZ na 2019 rok przychody Funduszu ogółem mają wynieść 88,44 mld zł, w tym ze składki zdrowotnej – 84,2 mld zł. W 2020 roku przychody NFZ to już niemal 93 mld zł, zaś wysokość składek – 88,7 mld zł. Natomiast przychody w 2021 roku mają przekroczyć 97,8 mld zł (składki – 93,4 mld zł).
Eksperci zwracają jednak uwagę, że dużej dynamice wzrostu wydatków NFZ (w roku 2014 na świadczenia Fundusz wydał 63,3 mld zł, prognoza na 2021 rok mówi o 92,6 mld zł, z całą pewnością będzie to jednak kwota o wiele wyższa) nie towarzyszy proporcjonalne zwiększenie dostępności do świadczeń. Powód? Bardzo duża presja płacowa, która powoduje, że wzrost nakładów jest „konsumowany” przez wzrost wynagrodzeń (choć ich poziom dla zdecydowanej większości pracowników medycznych jest niesatysfakcjonujący).
Z naszych informacji wynika, że o skutkach porozumienia, jakie minister zdrowia podpisał z pielęgniarkami z dużym niepokojem dyskutowali również członkowie Rady NFZ. Z niepokojem, bo spodziewanym efektem jest eskalacja oczekiwań płacowych innych grup zawodowych. Członkowie Rady mieli wyrazić oczekiwanie, by problem wynagrodzeń pracowników ochrony zdrowia został uregulowany w sposób systemowy, na poziomie ustawy, a nie w formie odrębnych porozumień z poszczególnymi grupami zawodowymi. Skutki takich porozumień, według członków Rady NFZ, są druzgocące dla systemu i dyskryminują pacjentów.
26 lipca o skutkach porozumienia zawartego z pielęgniarkami będą z ministrem zdrowia rozmawiać członkowie Zespołu Trójstronnego ds. Ochrony Zdrowia. Z wnioskiem o zwołanie posiedzenia, jak informowaliśmy kilka dni temu, zwrócili się wspólnie pracodawcy i centrale związkowe, w tym NSZZ „Solidarność”.
