×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

O rezydentach znowu będzie głośno

Jerzy Dziekoński
Kurier MP

Okazuje się, że nasza dobra wola spotkała się z pewnym lekceważeniem. Bo jak inaczej, jeśli nie brakiem szacunku, określić postępowanie resortu wobec wynegocjowanych postanowień. Jeśli teraz Ministerstwo Zdrowia nie wykaże woli dialogu, mogę powiedzieć tylko tyle, że o Porozumieniu Rezydentów będzie znowu głośno – zapewnia w rozmowie z MP.PL Piotr Pisula, przewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL.

Protest głodowy lekarzy rezydentów, Warszawa 16.10.2017 r. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Jerzy Dziekoński: W styczniu ma nastąpić ewaluacja zapisów porozumienia z lutego 2018 roku. Czy w ocenie Porozumienia Rezydentów postanowienia są realizowane zgodnie z oczekiwaniami?


Piotr Pisula. Fot. PR OZZL

Piotr Pisula: Zdecydowanie nie. Nie możemy powiedzieć, że Ministerstwo nie zrobiło nic, ponieważ część postanowień zrealizowano. Bardzo nas boli, że wciąż zbyt wiele kwestii nawet nie ruszono.

Po pierwsze – już we wstępie dokumentu zapisano, że dalsze prace będą prowadzone wspólnie z Porozumieniem Rezydentów w duchu partnerskim. Nie czuję się dobrze z partnerem, który przyjmuje pewne zobowiązania i realizuje tylko część z nich. Rozumiem, że resort promuje te zapisy porozumienia, które wypełnia. I to jest naturalne. Tyle że mamy szereg zapisanych w porozumieniu problemów, które nie doczekały się rozwiązania. Mam na myśli choćby wprowadzenie zawodu sekretarki medycznej czy asystenta medycznego. Dotyczy to również ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty – projekt nie dość, że mocno spóźniony, to jeszcze daleko odbiegający od tego, czego środowisko oczekuje. Myśmy przygotowali swoją wersję projektu ustawy, byliśmy gotowi na rozmowy, a ostatecznie sposób przygotowania projektu w ogóle nie wpisuje się w definicję słowa współpraca.

Dalej mamy zintensyfikowany przegląd koszyka świadczeń gwarantowanych – sądzę, że ministerstwo regularnie przegląda koszyk świadczeń, idea tego zapisu była jednak taka, żeby poprawić i urealnić wyceny. Czy tak się stało? Mam spore wątpliwości.

Kolejny punkt to wdrożenie rozwiązań służących ocenie jakości leczenia w poszczególnych placówkach, czyli wprowadzenie kryteriów jakościowych. Nadal ich nie ma.

Zapisy porozumienia zakładają również zniesienie obowiązku określania poziomu refundacji ordynowanych leków przez lekarza – niestety tego postulatu również nie zrealizowano. Nadal lekarz pełni funkcję urzędnika państwowego, który określa wysokość refundacji przez NFZ.

Są chyba jednak jakieś punkty, z których minister Łukasz Szumowski wywiązuje się bez zastrzeżeń?

Oczywiście nie możemy mówić, że resort zdrowia nie wywiązał się z żadnej obietnicy. Zawód lekarza uzyskał status funkcjonariusza publicznego. W mojej ocenie jest to bardzo ważna zmiana. Zrealizowane zostały założenia porozumienia dotyczące wynagrodzeń rezydentów, bonu lojalnościowego oraz wynagrodzeń lekarzy specjalistów. Żeby nie było zbyt różowo, podwyżki wynagrodzenia specjalistów zostały zagwarantowane w regulacjach prawnych do końca 2020 roku. Co dalej? Nie wiadomo.

Ministerstwo Zdrowia rozwiązało również problem zejść po dyżurach w ramach rezydentury – zejście z dyżuru nie wydłuża już rezydentury. Szpitale wcześniej zmniejszały wynagrodzenie, ponieważ wliczały zejście po dyżurze do godzin pracy dnia następnego. To rzeczywiście zostało zmienione.

Wprowadzone zostały zwolnienia eZLA, wdrożona została e-recepta. Miały być jeszcze e-skierowania i e-zlecenia, których resort nie wprowadził.

I tak dochodzimy do punktu najważniejszego, czyli finansowania ochrony zdrowia. W treści porozumienia został zawarty sposób obliczania nakładów na ochronę zdrowia. Ten zapis w sposób zawoalowany narzuca obliczanie odsetka PKB przyjmując podstawę sprzed dwóch lat na podstawie wyliczeń GUS. W każdym innym resorcie przyjmowana jest prognoza dla bieżącego roku. NATO, sprawdzając wiarygodność partnerów poprzez wyliczenie nakładów na obronność, nie przyjmuje zasady „n-2”, tylko opiera się na aktualnym PKB. Nie możemy powiedzieć, że minister zdrowia nie realizuje porozumienia, bo je realizuje zgodnie z zapisami. W tej kwestii czujemy się oszukani, bo zgadzając się na porozumienie z ministrem i odwołując protest, nie przyjmowaliśmy tej zasady, tylko liczyliśmy na uczciwe wyliczenie odsetka PKB dla ochrony zdrowia. Z punktu widzenia formalnego porozumienie jest realizowane, z punktu widzenia praktycznego – zastosowana przez Ministerstwo Zdrowia sztuczka księgowa spowodowała, że nie osiągnęliśmy takich nakładów, na jakie umówiliśmy się z ministrem. Doskonały przykład podawał mój poprzednik Janek Czarnecki: WOŚP przez cały okres działalności zebrała ok. miliarda złotych. Gdybyśmy liczyli odsetek PKB dla ochrony zdrowia nie w oparciu o podstawę n-2, tylko dla aktualnego roku, to różnica wyniosłaby 10 mld rocznie. Tak duże pieniądze oznaczałyby skok cywilizacyjny dla ochrony zdrowia. I o to nam chodziło. Myślę, że po to mamy nadchodzące spotkania, żebyśmy mogli to wyrazić wprost.

Czy rezydenci otrzymali sygnał z resortu, że w styczniu przyszłego roku odbędą się zapisane w porozumieniu spotkania ewaluacyjne?

Nie dostałem jeszcze takiej informacji. Skoro do mnie nie dotarło żadne zaproszenie, to nie sądzę, aby pan minister zaprosił innych rezydentów na rozmowy. W ciągu najbliższych kilku dni prześlę do ministra zdrowia pismo z prośbą o propozycje terminów spotkań wynikających z podpisanego porozumienia.

Czy w sytuacji, kiedy MZ będzie unikać oceny realizacji porozumienia, rezydenci wytoczą mocniejsze argumenty? Czy macie już zaplanowane jakieś działania, które zmobilizują ministra do spotkania?

Jeżeli do renegocjacji porozumienia nie dojdzie, to na pewno Porozumienie Rezydentów nie położy uszu i nie przejdzie nad tym do porządku dziennego. W takiej sytuacji porozumienie z lutego 2018 roku zostanie przez nas uznane za złamane.

Obserwując dotychczasowe działania Ministerstwa Zdrowia, mam poczucie, że zaplanowane spotkania są bardzo potrzebne. Chcemy dowiedzieć się, dlaczego jedne założenia są przez ministra realizowane, inne częściowo, a jeszcze inne w ogóle. Dwa lata temu wykazaliśmy dobrą wolę – zamiast twardo stawiać na swoim, negocjując porozumienie, poszliśmy na pewne ustępstwa i zgodziliśmy się na kompromis.

Dzisiaj niestety okazuje się, że nasza dobra wola spotkała się z lekceważeniem. Bo jak inaczej, jeśli nie brakiem szacunku, określić postępowanie resortu wobec wynegocjowanych postanowień. Wstrzymaliśmy protest, wierząc w dobre intencje przedstawiciela rządu. Jeśli teraz Ministerstwo Zdrowia nie wykaże woli dialogu, mogę powiedzieć tylko tyle, że o Porozumieniu Rezydentów będzie znowu głośno.

Rozmawiał Jerzy Dziekoński

11.12.2019
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta