Luzowanie obostrzeń i odmrażanie szpitali i poradni nie przebiega tak, jak życzyliby sobie pacjenci. Nadal niemal trzy czwarte Polaków ocenia, że dostęp do leczenia jest utrudniony – wynika z sondażu, przeprowadzonego pod koniec czerwca przez firmę Biostat.
Fot. Roman Bosiacki/ Agencja Gazeta
Utrudnienia w bezpośrednich kontaktach z lekarzem odczuwało w czerwcu 72,9 proc. Polaków – wynika z sondażu. To poziom niemal identyczny z wynikami uzyskanymi miesiąc wcześniej, kiedy ograniczenia odczuwało 73,7 proc. Polaków. Od marca, czyli początku epidemii koronawirusa, odsetek pacjentów, którzy mają problem z uzyskaniem porady lekarskiej wzrósł o 15,9 punktów procentowych.
Trudności z dostępem do lekarza sygnalizuje osiem na dziesięć kobiet, podczas gdy mężczyzn tylko dwie trzecie. To nie może zaskakiwać – kobiety częściej niż mężczyźni, na ogół, korzystają z regularnej opieki lekarskiej, bardziej niż mężczyźni odczuwają więc ograniczenia w dostępie.
Pandemia, zdaniem respondentów, wpływa też na jakość leczenia – niemal trzech na czterech Polaków uważa, że jest ono gorsze niż przed wybuchem epidemii, tylko niespełna 4 proc. z nas sądzi, że jakość leczenia się poprawiła.
Wśród osób odbywających leczenie wymagające regularnych kontaktów ze specjalistą ponad połowa zna termin następnej koniecznej wizyty, z czego niemal 44 proc. pacjentów deklaruje, że wizyta u lekarza została potwierdzona, a jej termin nie zostanie zmieniony. Z kolei 42,4 proc. respondentów ma wizytę w terminie, który może zostać opóźniony, a dalszych 6 proc. liczy się z możliwością przyspieszenia terminu wizyty. Odwołania wizyty spodziewa się niemal 8 proc. badanych.
W czerwcu chęć skorzystania z porad specjalistów zadeklarowało 60 proc. Polaków – nieznacznie mniej niż w maju. Najczęściej wskazywani specjaliści to: ginekolog (ponad 22 proc.), okulista (17 proc.), dermatolog (14 proc.) i ortopeda (10 proc.).
Sondaż „Zachowania konsumentów podczas pandemii SARS-CoV-2” przeprowadziło Centrum Badawczo-Rozwojowe BioStat 24 czerwca 2020 roku. Badanie zrealizowano metodą CAWI na grupie 1000 Polaków, reprezentatywnej ze względu na płeć i wiek.
