Drugie na świecie dziecko, którego materiał generyczny pochodzi od matki, ojca i od dawczyni przyszło na świat w Kijowie. Dr Walerij Zukin z kliniki „Nadieżda” podkreślił, że nową metodę po raz pierwszy użyto do leczenia niepłodności, a nie po to, żeby uniknąć ciężkiej wady genetycznej dziecka.
Technika ta polega na wykorzystaniu jądra komórkowego matki, plemnika ojca oraz cytoplazmy komórkowej drugiej kobiety, uznawanej jedynie za dawczynię narządów – nie będzie rodzicem (tylko 37 genów – 0,1% DNA [DNA mitochondrialne] pochodzi od dawczyni).
Dyrektor kliniki „Nadieżda” z Kijowa dr Walerij Zukin wyjaśnia, że metodę tę wykorzystano do leczenia niepłodności u 34-letniej kobiety, która mimo starań od ponad 10 lat nie mogła doczekać się potomstwa. 5 stycznia 2017 r. urodziła ona chłopca, a poinformowano o tym dopiero teraz. Wcześniej kobieta poddała się czterem próbom tradycyjnego zapłodnienia in vitro.
Ukraiński specjalista twierdzi, że metodę tę będzie można w przyszłości wykorzystać do leczenia niepłodności u starszych kobiet, będących po 40. roku życia. – Jest to jak otwarcie nowej ery – powiedział na konferencji prasowej w Kijowie dr Zukin. Prof. Adam Balen, przewodniczący British Fertility Society, ostrzega w wypowiedzi dla BBC News, że ta metoda nie została jeszcze sprawdzona i wciąż jest jedynie eksperymentem, a niektórym kobietom może dawać jedynie fałszywe nadzieje.
Pierwsze dziecko z DNA trzech osób przyszło na świat 6 września 2016 r. w Meksyku. Do narodzin chłopca doprowadził dr. John Zhang z New Hope Fertility Center w Nowym Jorku. Specjalista przeprowadził zabieg u małżeństwa z Jordanii w Meksyku, ponieważ w USA taka metoda nie została jeszcze dopuszczona do użycia.
Dr Zhang umieścił jądro komórkowe matki w komórce jajowej drugiej kobiety, z której wcześniej usunięto jądro komórkowe. Komórka jajowa została następnie zapłodniona.
Dzięki temu zabiegowi małżeństwo z Jordanii chciało uniknąć przyjścia na świat dziecka z zespołem Leigha, rzadkiej choroby wywołanej przez wady w mitochondrialnym DNA. Z powodu tej choroby zmarło wcześniej dwoje ich dzieci. Badania wykazały, że chłopiec, który urodził się w Meksyku, nie odziedziczył tej wady. W październiku 2016 r. pisało o tym czasopismo „Fertility and Sterility”.
Metoda zastosowana przez dra Walerija Zukina różni się tym, że transfer jądra komórkowego przeprowadzony jest już po zapłodnieniu komórki jajowej. W takiej komórce znajdują się już jądra komórek rozrodczych obojga rodziców. Są one razem usuwane i przenoszone do opróżnionej komórki jajowej dawczyni, w której znajduje się jedynie cytoplazma i mitochondrium.
Parlament brytyjski w 2015 r. przegłosował wykorzystanie tej techniki w klinikach Wielkiej Brytanii. Specjaliści Human Fertilisation and Embryology Authority (HFEA) potwierdzili, że jest to metoda bezpieczna i może być stosowana w praktyce klinicznej.