×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Coraz więcej stomii u dzieci i nastolatków

Coraz więcej dzieci i nastolatków wymaga wyłonienia stomii, czyli połączenia światła jelita lub dróg moczowych z powierzchnią brzucha – podkreślają eksperci. Niezależnie od przyczyn tej operacji, daje ona zawsze szansę na normalne życie - przekonują.

Jedno ze zdjęć z sesji dzieci ze stomią w wieku od 9 miesięcy do 11 lat. Fot. Fundacja STOMAlife

Specjaliści mówili o tym w środę na spotkaniu prasowym, które zostało zorganizowane w Warszawie ramach kampanii edukacyjnej „STOMAlife. Odkryj stomię”. Jej celem jest m.in. przekonanie pacjentów, ich bliskich oraz społeczeństwa, że ze stomią można w pełni korzystać z życia, realizować swoje marzenia, uprawiać sport, założyć rodzinę. Najnowsza odsłona kampanii poświęcona jest najmłodszym pacjentom ze stomią.

„Stomia jest wciąż trudnym tematem dla ludzi. My chcemy m.in. walczyć ze stereotypem, że dotyczy ona tylko osób starszych i jest wyłaniana tylko z powodu raka jelita grubego. W rzeczywistości wśród stomików jest pełen przegląd wiekowy społeczeństwa - stomia wyłaniana jest także u noworodków i niemowląt oraz u nastolatków” – powiedziała Magdalena Piegat z Fundacji STOMAlife. Zaznaczyła, że również w ich przypadku stomia daje szansę na drugie życie, możliwość nowego startu. „Nie chcielibyśmy, by dzieci ze stomią były postrzegane przez pryzmat niepełnosprawności” – powiedziała.

Dlatego ważnym elementem najnowszej odsłony kampanii STOMAlife była sesja zdjęciowa dzieci ze stomią w wieku od 9 miesięcy do 11 lat. Na fotografiach mali modele zostali uchwyceni podczas zabawy, jazdy na rolkach, tańca, gry w piłkę czy plażowania. Symbolem kampanii stał się kangur Omir (w języku kazachskim „omir” znaczy życie), gdyż maluchy ze stomią często określane są jako kangurki, ze względu na przyczepiony na brzuchu woreczek, do którego odprowadzany jest stolec lub mocz.

Zgodnie z szacunkami, obecnie w Polsce żyje ok. 40 tys. dorosłych ze stomią. Brak natomiast danych statystycznych dotyczących wyłaniania stomii u dzieci - zaznaczył prof. Piotr Kaliciński, kierownik Kliniki Chirurgii Dziecięcej i Transplantacji Narządów w Instytucie „Pomnik – Centrum Zdrowia Dziecka” w Warszawie. W jego ośrodku rocznie wykonuje się ok. 100 takich operacji.

„Zawsze dążymy do tego, by stomia była etapem w leczeniu dziecka i aby pacjent mógł kiedyś powrócić do fizjologicznego wypróżniania się” – tłumaczył specjalista. Podkreślił, że zdecydowana większość stomii u dzieci ma charakter czasowy, a najwyżej 5 proc. jest wyłaniana na stałe.

Według prof. Kalicińskiego ok. 75 proc. stomii u pacjentów poniżej 18. roku życia wyłanianych jest w grupie noworodków i niemowląt. Do najczęstszych przyczyn tych operacji ekspert zaliczył: wady wrodzone, takie jak zarośnięcie odbytu, uwarunkowaną genetycznie chorobę Hirschprunga, martwicze zapalenie jelita, które występuje przeważnie u wcześniaków. U nastolatków wśród przyczyn dominują nieswoiste zapalenia jelita, takie jak choroba Leśniowskiego-Crohna, choć schorzenia te diagnozowane są w coraz młodszym wieku, nawet niemowlęcym. Ma to związek ze zmianami cywilizacyjnymi, w tym zmianą diety - ocenił ekspert.

Niezależnie od przyczyny wyłonienia stomii dla pacjenta lub - w przypadku maluchów - dla jego rodziców zawsze stanowi to ogromny problem natury psychicznej. Dlatego zawsze powinno być poprzedzone, o ile to możliwe, rozmową i przedstawieniem potencjalnych korzyści związanych z wyłonieniem stomii, a także zagrożeń związanych z jej niewyłonieniem - powiedział prof. Kaliciński.

Maria Mossor-Kwit, mama 3,5-letniego Tomka, który cierpi na chorobę Hirschprunga, powiedziała na spotkaniu, że jej syn już trzykrotnie miał wyłanianą stomię; ostatnio w styczniu 2015 r. „Za każdym razem była to dla nas ogromna ulga. Przed ostatnią operacją – już od sierpnia 2014 r. - ogromnie cierpiał i w zasadzie nie wychodził z domu. „Teraz Tomek chodzi do przedszkola, jest bardzo żwawym dzieckiem i nie ma praktycznie żadnych ograniczeń w życiu” – zaznaczyła.

Eksperci podkreślali, że dla małych dzieci stomia przez długi czas jest rzeczą normalną. „Największy problem mamy z pacjentami wchodzącymi w okres dorastania, dojrzewania seksualnego. Oni chcieliby zrobić wszystko, by nie mieć stomii na stałe. Ale nie zawsze jest to możliwe” – wyjaśnił prof. Adam Dziki, kierownik Kliniki Chirurgii Ogólnej i Kolorektalnej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Psychoonkolog Bianca-Beata Kotoro oceniła, że strach przed stomią i panika bierze się głownie z niewiedzy. Dlatego w Polsce bardzo potrzebne są osoby, które będą łącznikiem pomiędzy lekarzem a rodzicem czy pacjentem - niekoniecznie psychologowie, ale np. edukatorzy. „Przecież stomia nie po to jest wyłaniana, by utrudnić życie, ale by je ułatwić. Ona jest właśnie zwycięstwem nad chorobą, można z tym żyć, funkcjonować, to nie jest koniec, ale początek życia w dobrej jakości” - tłumaczyła.

Zgodziła się, że obecnie młodym ludziom może być szczególnie trudno ją zaakceptować ze względu na obraz atrakcyjności lansowany w mediach. „Dlatego rola edukatora powinna też polegać na tym, by wzmocnić poczucie wartości młodego pacjenta ze stomią jako osoby, a nie ze względu na jego powierzchowność, atrakcyjność cielesną. Chodzi o to, by pacjent zrozumiał, że stomia nie definiuje go jako człowieka” – podsumowała.

01.10.2015
Zobacz także
  • Ta sesja przełamuje tabu związane ze stomią
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta