Każdego roku w Polsce notuje się od tysiąca do czterech tysięcy zakażeń wirusem zapalenia wątroby typu C (hepatitis C virus, HCV) – podał w poniedziałek zastępca Głównego Inspektora Sanitarnego Grzegorz Hudzik. Są skuteczne formy terapii, ale stawiać trzeba na profilaktykę i badania – wskazał. Zastępca GIS uczestniczył w Warszawie w debacie „Droga do eliminacji HCV”.
Fot. Tomasz Kamiński/ Agencja Gazeta
Eksperci oceniają, że wirusowe zapalenie wątroby typu C (wzw C) stanowi poważny i narastający problem epidemiologiczny, co wymaga pilnych działań profilaktycznych. HCV znajduje się we krwi i innych tkankach osoby zakażonej i zakaża bardzo łatwo. Hudzik wskazał, że według Światowej Organizacji Zdrowia globalnie zakażonych HCV jest około 130-150 mln osób, co odpowiada 2-3 proc. populacji (ponad pięć razy więcej niż osób zakażonych HIV).
Do zakażenia może dojść m.in. w trakcie świadczeń medycznych (np. zabiegów chirurgicznych i dializ); zabiegów kosmetycznych; zabiegów medycyny estetycznej (takich, jak nakłucia kosmetyczne, piercing, tatuaż); przy kontakcie z krwią – zawodowo bądź przypadkowo, np. podczas wypadku, w sportach kontaktowych oraz podczas wspólnego używania przyborów kosmetyczno-higienicznych (np. maszynki do golenia).
Statystyki mówią, że w 28 krajach Unii Europejskiej w okresie 2006-2014 r. zanotowano wzrost liczby rejestrowanych zachorowań na wzw C o około 29 proc. w stosunku do lat ubiegłych, przy czym najintensywniej po 2010 r.
Zastępca GIS przypominał, że w 2016 r. podczas posiedzenia Światowego Zgromadzenia Zdrowia została zatwierdzona globalna strategia zwalczania wirusowego zapalenia wątroby na lata 2016-2021 (GHSS – Global Health Sector Strategy on Viral Hepatitis for 2016-2021). Założeniem strategii jest wyeliminowanie do roku 2030 problemu wirusowych zapaleń wątroby (WZW), jako istotnego zagrożenia dla zdrowia publicznego, poprzez zmniejszenie rozpowszechnienia i umieralności z powodu WZW.
Hudzik wskazał, że istotnymi aspektami umożliwiającymi Polsce, jako krajowi członkowskiemu WHO, osiągnięcie zakładanego globalnego celu, są przede wszystkim: nadzór epidemiologiczny, diagnostyka, leczenie, edukacja, a także prawodawstwo krajowe umożliwiające sprawną realizację tych działań.
– Pomimo że istnieją fantastyczne i skuteczne formy terapii stawiać trzeba na profilaktyczne podejście do tematu i stosować profilaktykę pierwotną – wskazywał. Podkreślał, że odsetek osób zakażonych HCV, które są tego świadome to ok. 22 proc. Zastępca GIS akcentował też rolę badań – testów w kierunku HCV, który potajemnie niszczy wątrobę, prowadząc do jej marskości i raka.
W grupie ryzyka znajdują się m.in. dojrzałe kobiety, które po porodzie miały przetoczenie krwi – chodzi o wszystkie przetoczenia przed 1993 r., zanim wprowadzono badanie krwi w kierunku HCV. Do tej grupy zaliczają się też pacjenci leczeni przed 1993 r. preparatami krwiopochodnymi.
