Jak wyjaśnił, za tym eufemistycznym stwierdzeniem kryje się możliwość zwrócenia się przez niego do organów prokuratury o podjęcie postępowania, czy nie zachodzi podejrzenia przestępstwa z art. 165 kk i 321 kk, które to postępowanie być może pozwoli wyjaśnić przesłanki decyzji, czy też ich braku ze strony Ministerstwa Zdrowia.
- Chodzi oczywiście przede wszystkim o sytuację związaną z ogłoszeniem pandemii grypy A/H1N1, ale nie tylko. Konieczne jest w mojej opinii poszerzenie debaty o kontekst polityki państwa w obszarze zwalczania zakażeń i chorób zakaźnych - powiedział Kochanowski.
W ocenie Rzecznika istnieje bowiem prawdopodobieństwo zagrożenia epidemiologicznego kraju, także wskutek możliwego załamania systemu szczepień ochronnych. - Prawdopodobnie nieodzowna jest weryfikacja dotychczas prowadzonej polityki zdrowotnej resortu w zakresie zwalczania zakażeń i chorób zakaźnych - stwierdził Kochanowski. - Nie ma sprzeczności między promowaniem szczepień przeciwko grypie H1N1 a troską o dobro pacjenta, a polską racją stanu jest harmonijna współpraca międzynarodowa w zakresie zwalczania chorób zakaźnych - podkreślił.
RPO przywołał oficjalne dane:
Między 1 stycznia a 31 październia br. odnotowano 551 892 przypadków grypy i podejrzeń (zapadalność 1 447,93 na 100 tys.), w tym u dzieci 0-14 lat odpowiednio 183 894 przypadki (zapadalność 3 136,77). Wszystkie te liczby i wskaźniki są około trzykrotnie wyższe niż w analogicznym okresie roku 2008.
Rzecznik przypomniał jednocześnie główne wydarzenia związane ze światowym alarmem w sprawie grypy A/H1N1:
Kochanowski podał różnież przykłady, jak na ten alarm zareagował świat:
- Nasuwają się w tym miejscu ważkie pytania związane z działaniami, czy też raczej zaniechaniami polskiego rządu w sytuacji zagrożenia grypą H1N1, w kontekście decyzji innych państw europejskich i zaleceń Komisji Europejskiej, która w komunikacie z 15 września br. wyraźnie zaznaczyła, że szczepionki przeciwko grypie są najbardziej efektywnym narzędziem do przeciwdziałania rozprzestrzeniającej się epidemii i zaleciła państwom członkowskim podjęcie działań zmierzających do wdrożenia programów masowych szczepień - zaznaczył Kochanowski. - W kolejnym komunikacie z 29 września Komisja zarekomendowała dwa preparaty, tj. Focetria oraz Pandemrix - dodał.
- Wg informacji prasowych z 12 pażdziernika Brytyjskie Towarzystwo Chorób Zakaźnych oceniło, że wprawdzie śmiertelność wśród zakażonych wirusem A/H1N1 nie jest w Europie wysoka, ale możemy się spodziewać zarażenia nawet 20% populacji, a wtedy ofiar będzie dużo - tłumaczył Rzecznik. - Wg tego źródła w lepszej sytuacji znajdą się bez wątpienia kraje, które nie tylko mają szczepionki, ale i w porę przeprowadziły akcję szczepień - szczepienia należy rozpocząć teraz, bo wraz z początkiem sezonu jesiennego widać wyraźny wzrost zachorowań. Założenia brytyjskiego Ministerstwa Zdrowia są znacznie bardziej pesymistyczne gdyż mówią, że może zachorować nawet 30% populacji - mówił Kochanowski.
- W tej sytuacji brak efektywnych działań po stronie rządu polskiego musi budzić mój uzasadniony niepokój jako Rzecznika Praw Obywatelskich - skonstatował Kochanowski. - Rezygnacja bowiem z podjęcia środków zapobiegawczych oraz ograniczających epidemię grypy może stanowić zagrożenie zarówno dla naszej populacji, jak również dla innych państw członkowskich, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę swobodny przepływ osób w ramach UE - wyjaśnił.
- Pogarszająca się sytuacja na Ukrainie wydaje się być dodatkowym argumentem przemawiającym za koniecznością podjęcia natychmiastowych działań - zapobiegawczych spójnych z innymi krajami UE - dodał.
- W kierowanych do społeczeństwa informacjach resortu na temat grypy H1N1 przewija się często wątek finansowy, zwłaszcza odnośnie kosztów nowych szczepionek - zauważył Kochanowski. - Jako RPO nie mogę tego zagadnienia pominąć, tym bardziej, że jestem ogromnie zainteresowany wynikami analiz kosztowo-efektywnościowych w kontekście zapewnienia wszystkim naszym obywatelom bezpieczeństwa epidemiologicznego na odpowiednim poziomie - przyznał.
- Nie sądzę jednak, by można było w tej fundamentalnej kwestii ograniczać się jedynie do kosztów zakupu szczepionki - kontynuował. - Powinniśmy przecież wiedzieć, jakie obciążenia finansowe budżetu Ministerstwa Zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia związane są w sytuacji zagrożenia epidemicznego, poza kosztami szczepionek, z zakupem immunoglobuliny, leków antywirusowych, antybiotyków i innych preparatów do leczenia powikłań, organizacją i nadzorem epidemiologicznym i medycznym, zapewnieniem profilaktycznej opieki zdrowotnej, diagnostyką i leczeniem ambulatoryjnym w opiece podstawowej i specjalistycznej, diagnostyką i leczeniem szpitalnym - argumentował.
- Z kolei jakie koszty profilaktyki i leczenia ponoszone są przez pacjenta, rodzinę, samorządy? - pytał. Według RPO musi paść także pytanie o koszty, jakie, w przypadku braku odpowiednich działań, mogą obciążyć zarówno pacjentów, i ich rodziny, jak i budżet MZ, NFZ, a także systemy ubezpieczeń społecznych, opieki społecznej, słowem cały system ekonomiczny państwa. - Są to koszty związane ze zwiększoną w wyniku braku szczepień liczbą zachorowań, koszty absencji w pracy oraz koszty powikłań oraz hospitalizacji - wyliczał.
- W nawiązaniu do wystąpienia RPO w sprawie planowanego złożenia doniesienia do prokuratury o popełnieniu przestępstwa przez Ministra Zdrowia z art. 165 § 1 pkt 1 kodeksu karnego o treści: "Kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej albo zarazy zwierzęcej lub roślinnej (...) podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.", resort zdrowia stoi na stanowisku, że niemożliwe jest wydanie zgody na wprowadzenie do obrotu szczepionki przeciwko wirusowi grypy A/H1N1 przed uzyskaniem całkowitej pewności o bezpieczeństwie jej stosowania - odpowiada wiceminister zdrowia Jakub Szulc.
- W obecnej chwili decyzja taka naruszałaby przepis art. 165 § 1 pkt 2 kk, który mówi, że: "Kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach wyrabiając lub wprowadzając do obrotu szkodliwe dla zdrowia substancje, śzrodki spożywcze lub inne artykuły powszechnego użytku lub też środki farmaceutyczne nie odpowiadające obowiązującym warunkom jakości (...) podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat - wyjaśnia wiceszef resortu zdrowia.
- W trosce o zdrowie obywateli szczepionka zostanie wprowadzona na rynek polski po uzyskaniu od producentów niezbędnych gwarancji bezpieczeństwa oraz deklaracji o poniesieniu wszelkiej odpowiedzialności za ewentualne działania niepożądane - deklaruje Szulc.
- Złożenie przez RPO doniesienia do prokuratury o popełnieniu przestępstwa przez Ministra Zdrowia wyczerpywałoby zapisy art. 224 § 1 kk o treści: "Kto przemocą lub groźbą bezprawną wywiera wpływ na czynności urzędowe organu administracji rządowej, innego organu państwowego lub samorządu terytorialnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3", jak również osłabia pozycję negocjacyjną Polski w rozmowach z firmami farmaceutycznymi na temat ewentualnego wprowadzenia do obrotu szczepionki przeciwko wirusowi grypy A/H1N1 - ostrzegł Szulc.