Janusz Kochanowski: Krucjata się dopiero zaczęła. Wystąpiłem po pierwsze do prokuratora o wszczęcie sprawy...
Konrad Piasecki: I co się z tym dzieje? Ma pan jakiś odzew?
Janusz Kochanowski: Dzieje się to, co się zawsze dzieje w prokuraturze.
Konrad Piasecki: Czyli sprawa się toczy swoim trybem.
Janusz Kochanowski: Pytanie jest czysto retoryczne. Wystąpię w najbliższym czasie z pozwem cywilnym przeciwko Skarbowi Państwa o symboliczną złotówkę.
Konrad Piasecki: Rozumiem, że w związku ze swoją chorobą.
Janusz Kochanowski: Tak, jako Kochanowski, bo przepraszam bardzo, od miesiąca blisko jestem chory ponosząc z tego powodu odpowiednie wydatki i ceierpiąć na różnego rodzaju dolegliwości. Państwo straciło kilka tygodni pracy.
Konrad Piasecki: Czyli Janusz Kochanowski mówi państwu polskiemu – to państwo jest odpowiedzialne za to, że ja zachorowałem?
Janusz Kochanowski: Państwo nie wykonało podstawowych obowiązków walki z epidemią i jest z tego powodu dumne, przy aplauzie mediów i przyklaskiwaniu opinii publicznej. Polska jest jedynym krajem, znanym, Światowej Organizacji Zdrowia, który odmówił - mimo że ją było na to stać - przyjęcia szczepionek i zorganizowania odpowiedniej akcji.
Konrad Piasecki: Ale inne kraje, które kupiły za ciężkie miliony i miliardy dolarów te szczepionki mówią, że zostały oszwabione przez koncerny farmaceutyczne, naciągnięte.
Janusz Kochanowski: Po pierwsze to są doniesienia medialne.
Konrad Piasecki: To nie są doniesienia medialne. Widzimy, co się dzieje we Włoszech, w Niemczech, we Francji.
Janusz Kochanowski: Będziemy widzieli, gdy dostanę dane z WHO. To, że ktoś kupił za dużo, to nie znaczy, że ten, kto nic nie kupił zrobił dobrze. To są dwa, zupełnie odrębne zagadnienia.
Konrad Piasecki: Jest na pewno tak, że ten, kto nie kupił oszczędził. A ten, kto kupił wydał niepotrzebnie pieniądze.
Janusz Kochanowski: Guzik prawda. Oszczędził na głupie szczepionki kilka, czy kilkanaście milionów euro, natomiast wydał z kieszeni obywateli olbrzymie sumy na różnego rodzaju lekarstwa, np. Tamiflu - Tamiflu jest kilkakrotnie droższe; na antybiotyki, na absencję. Czy pan wie, ile w przypadku jednego pacjenta może kosztować leczenie na grypę?
Konrad Piasecki: W przypadku Rzecznika Praw Obywatelskich, ile kosztowało?
Janusz Kochanowski: Kilka tysięcy złotych sumując trzech członków rodziny.
Konrad Piasecki: To dlaczego tylko symboliczna złotówka o d Skarbu Państwa, a nie koszty leczenia?
Janusz Kochanowski: Dlatego, że chcę pokazać, że chodzi mi o coś zupełnie innego, o wypracowanie standardów. I dojdę z tym nawet do Stasburga, żeby pokazać, że Polska nie wykonuje podstawowych obowiązków i wprowadza obywateli w błąd. Jest to antydemokratyczne, pozbawiając nas prawa wyboru, takiego obywatela na przykład, jak mnie, który chciał zaszczepić siebie i członków swojej rodziny i narażenie obywateli na niebezpieczeństwo utraty zdrowia.
Konrad Piasecki: Panie doktorze, jak Rzecznik Praw Obywatelskich będzie skarżył państwo polskie w Strasburgu, to Europa pęknie ze śmiechu.
Janusz Kochanowski: Nie, proszę pana. Już się zwróciłem do dyrektora Światowej Organizacji Zdrowia i do komisarza zdrowia i zwróciłem się do rady Unii, ciała, w którym występują ministrowie zdrowia Unii Europejskiej o umożliwienie mi wystąpienia, by przedstawić, w jaki sposób robiono to na terenie mojego kraju. Jesteśmy w Europie i pomijając mój ambiwalentny stosunek do tej instytucji, jedno chcę z tej Europy uzyskać, to znaczy podniesienie standardu w szeregu dziedzin życia. I tutaj się ich nie podniosło.
Konrad Piasecki: Ale to wystąpienie na jakim forum? Na forum WHO?
Janusz Kochanowski: Jest taka rada Unii...
Konrad Piasecki: I tam chce pan wystąpić.
Janusz Kochanowski: ...w której brała udział 12 października i 1 grudnia pani minister zdrowia Polski, wprowadzając nas następnie w błąd co do przebiegu tych obrad i ja tam zamierzam wystąpić.
Konrad Piasecki: Panie doktorze, a dlaczego pan nie złożył ponownego doniesienia do prokuratury po tym skandalu z chemioterapią? Bo to wydaje się być znacznie bardziej kryminogenne niż ta historia ze szczepionkami.
Janusz Kochanowski: Jeśli powiem, że leżałem obłożnie chory, to będzie próbowanie się usprawiedliwić… Nie, nie wystąpiliśmy, mimo że nie było mnie wtedy urzędzie, wystąpiliśmy z prośbą o wyjaśnienia. Ja występuję wtedy… Nie mogę się wygłupiać za każdym razem lecąc do prokuratury . Ja przygotowuję tę sprawę. Do prokuratury zgłosiłem się w sprawie świńskiej grypy po pół roku działań bezskutecznych.
Konrad Piasecki: Rozumiem, że w sprawie chemioterapii też pan wystąpi do prokuratury.
Janusz Kochanowski: Nie, nie.
Konrad Piasecki: Wykluczone.
Janusz Kochanowski: Nie wykluczam, niczego nie wykluczam. Natomiast mogę panu powiedzieć, że ponieważ pan premier i nasz rząd jest zainteresowany reformami służby zdrowia, więc w niedługim czasie przedstawimy na konferencji prasowej propozycję reformy służby zdrowia ze strony urzędu rzecznika.
Wywiad przeprowadzono na antenie RMF FM.