×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Od grypy do przeszczepienia serca - strona 2

Renata Kołton

Czy szczepionka przeciw grypie chroni nas w jakikolwiek sposób także przed innymi wirusami wywołującymi przeziębienia?

Nie. Szczepionka pomaga się uodpornić tylko na te wirusy, które wykorzystano do jej stworzenia. A jest przygotowywana na dany sezon epidemiczny: w jej skład wchodzą cząstki wirusów grypy wskazanych przez WHO. Obserwuje się, jakie typy wirusów występowały na półkuli południowej i uwzględnia się je w szczepionce, która jest potem stosowana na półkuli północnej.

Wirus grypy jednak ciągle się zmienia. Dlatego skuteczność szczepionek przeciwko grypie w poszczególnych latach jest różna - ocenia się ją na 60-80% (w zależności od wieku zaszczepionych). Zdecydowanie większa jest jej efektywność kliniczna w zapobieganiu powikłaniom grypy.

Czyli jeśli ktoś zaszczepił się w ubiegłym roku, to w tym roku też powinien?

Zdecydowanie tak. Przeciwciała, jakie wyprodukował nasz układ immunologiczny w wyniku szczepienia, chronią nas przez jakieś 6-8 miesięcy. Jeśli ktoś przeszedł grypę, to także uodpornił się tylko na konkretnego wirusa i nie jest przygotowany do obrony przed koleją mutacją.

Czy istnieje ryzyko, że jeśli się zaszczepimy, to zamiast się uodpornić - zachorujemy?

Nie ma takiej możliwości. Szczepionki są inaktywowane. Składają się z kawałków wirusów, które nie są w stanie żyć samodzielnie. Fragmenty wirusów mają tylko pokazać naszemu układowi immunologicznemu, że jeśli zauważy coś podobnego, powinien zareagować. Po podaniu szczepionki organizm wytwarza przeciwciała. W chwili gdy pojawi się żywy wirus, są one już gotowe do działania.

Możne się zdarzyć, że pomimo zaszczepienia nasz układ odpornościowy nie wygeneruje takiej ilości przeciwciał, która całkowicie uchroni nas przed wirusem. Tak się dzieje na przykład gdy jesteśmy leczeni sterydami, które ogólnie obniżają odporność. Ale nie oznacza to, że w ogóle nie warto się szczepić - przeciwnie. Jeśli tego nie zrobimy, to przebieg choroby z pewnością będzie cięższy.

Jeśli dziecko nie ukończyło jeszcze 6. miesiąca życia, należy je chronić poprzez stosowanie tak zwanej strategii „kokonu”, czyli zaszczepienia wszystkich osób z najbliższego otoczenia - rodziców, rodzeństwa, opiekunów.

Ze statystyk wynika, że w poprzednim sezonie zaszczepiło się niecałe 4% Polaków. Bardzo rzadko szczepimy też dzieci.

Dzieci mogą być szczepione już w chwili ukończenia 6. miesiąca życia. To ważne, bo zarówno dzieci, jak i osoby po 50. roku życia są w grupie podwyższonego ryzyka wystąpienia powikłań. Najmłodsi trafiają do szpitala z powikłaniami, na których skupiamy się w pierwszej kolejności, nierzadko rozpoczynamy leczenie antybiotykami. Leczymy zapalenie płuc czy zapalenie ucha środkowego i nie wiemy, że punktem wyjścia było zakażenie wirusem grypy, bo nikt nie robi wtedy badań w kierunku grypy. Gdybyśmy wiedzieli, jak wiele dzieci cierpi z powodu jej powikłań, to pewnie łatwiej byłoby nam przekonać rodziców do szczepienia.

Z drugiej strony, w okresie jesienno-zimowym dzieci często przechodzą różne infekcje i czasami rodzice mówią, że trudno im wybrać czas na regulaminowe szczepienia, zgodnie z PSO, a co dopiero na te zalecane. Mogą też nie wiedzieć, że nawet kiedy dziecko ma katar, to często można je zaszczepić.

Jeśli dziecko nie ukończyło jeszcze 6. miesiąca życia, należy je chronić poprzez stosowanie tak zwanej strategii „kokonu”, czyli zaszczepienia wszystkich osób z najbliższego otoczenia - rodziców, rodzeństwa, opiekunów. Pamiętam przypadek ciężkiego zachorowania na grypę u skrajnego wcześniaka. Już z racji wcześniactwa dziecko miało problemy z układem oddechowym, a po wyjściu do domu zakaziło się grypą. Wszystko wskazywało na to, że od ojca. Konieczny był powrót dziewczynki do szpitala i, niestety, w ostateczności intubacja. Dobrze zapamiętałam tę rodzinę, ponieważ przy jednej z kolejnych wizyt zapytałam rodziców, czy - kiedy pojawią się szczepionki na kolejny sezon - chcą zaszczepić dziecko i siebie przeciw grypie. I proszę sobie wyobrazić, że tata był przeciwny!

Argumentował to w jakiś sposób?

Nie, zupełnie nie. Myślę, że nie przemyślał tej sprawy do końca. Zapytał tylko: „Ale po co?”.

Wspomniała Pani o grupach ryzyka. Kto w szczególności powinien się zaszczepić przeciw grypie?

Szczególnie narażeni są pacjenci z chorobami przewlekłymi układu oddechowego, układu krążenia, nerek, wątroby, układu nerwowego, z astmą oskrzelową czy przewlekłą obturacyjną chorobą płuc. Ryzyko powikłań zwiększają także cukrzyca i otyłość oraz choroby powodujące zaburzenia odporności. Niekiedy pacjenci muszą zażywać leki, które obniżają odporność, jak w przypadku osób po przeszczepieniu narządów.

Szczepionka zalecana jest też kobietom, które są w ciąży lub ją planują. Wirus grypy może być powodem nie tylko choroby u ciężarnej, ale może także doprowadzić do wad rozwojowych płodu, a nawet do jego obumarcia. W okresie okołoporodowym zakażenie może bardzo negatywnie wpłynąć na rokowania noworodka i być bezpośrednią przyczyną przedwczesnego porodu.

Wszyscy powinniśmy się jednak szczepić, chociażby ze względów epidemicznych, żeby chronić nie tylko siebie, ale też innych. Zwłaszcza, jeśli bywamy w dużych grupach skupiskach osób, na przykład: w domach opieki społecznej, szkołach, przedszkolach, żłobkach, szpitalach.

Tym bardziej zaskakujące jest, że tak niewiele osób się szczepi.

Nawet wśród lekarzy i pozostałego personelu medycznego szczepienie na grypę nie jest zbyt popularne. Są osoby, które żyją w przekonaniu, że skoro dotąd rzadko chorowały, to grypa nie może ich dopaść, że ich organizm jest silny i sam się obroni. A przecież wirus może zaatakować każdego.

Może unikamy szczepienia, bo boimy się igły?

Badania wykazały, że wśród osób dorosłych to mężczyźni częściej boją się igły niż kobiety. Sama widuję to w gabinecie. A przecież szczepienie jest praktycznie bezbolesne. Igła jest cieniutka, a samo szczepienie trwa tylko chwilę.

Dzieci warto zaszczepić przeciwko grypie. Nie uchroni ich to przed wszystkimi infekcjami, ale przed tym najgroźniejszymi - tak.

Szczepimy się rzadko, ale za to chętnie sięgamy po leki. Czy przyjmowanie leków na przeziębienie pomaga w przypadku grypy?

Apteki pełne są leków, których skuteczność w zwalczaniu objawów grypy nie została udowodniona. Leki przeciwgorączkowe mogą obniżyć temperaturę ciała, ale nie zwalczą wirusa. Leki przeciwwirusowe są dostępne, ale na receptę. Powodują one zablokowanie replikacji wirusa i chronią komórki nabłonkowe przed martwicą, a tym samym zmniejszają ryzyko powikłań. Dlatego z objawami przeziębienia czy grypy powinniśmy pójść do lekarza. W procesie leczenia ważny jest też odpoczynek i nawadnianie.

A leki wspomagające odporność?

Pytałam niedawno koleżankę, specjalistkę immunologii klinicznej, czy poleca jakiś środek, który pozwoli zbudować lepszą odporność. Odpowiedziała tylko, że dzieci warto zaszczepić przeciwko grypie. Nie uchroni ich to przed wszystkimi infekcjami, ale przed tym najgroźniejszymi - tak.

Swoją drogą, to, że dzieci przechodzą kilka infekcji w sezonie, nie znaczy, że ich odporność jest upośledzona. Organizm ma prawo tak reagować na kontakt z wirusem - ich układ immunologiczny walczy. Natomiast z moich osobistych doświadczeń wynika, że dzieci szczepione przeciw grypie rzadziej chorują na choroby infekcyjne górnych dróg oddechowych.

Izabela Tarczoń - specjalista pediatrii i alergologii, prowadzi w Krakowie Specjalistyczną Poradnię Medyczną „Przylądek Zdrowia”


Rozmawiała Renata Kołton

27.10.2016
strona 2 z 2
Zobacz także
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta