Zdarza się, że nie możemy zainteresować naszego dziecka książką, ani tą obrazkową, ani bajeczkami czy wierszykami. Każdą propozycję dziecko odrzuca.
Może nasz maluch skoncentrowany jest na innych swoich aktywnościach, ćwiczy swoją sprawność ruchową, skupia się na budowlach z klocków i skrzętnie omija każdą naszą propozycję wspólnego pobycia z książką. Dajmy mu czas. Ponawiajmy próby. Jeśli się nie udaje, a dziecko ma ewidentne kłopoty z koncentracją uwagi, na różnych zabawach skupia się na bardzo krótko i łatwo rozproszyć jego uwagę, komunikuje się z nami głównie poprzez gest, mówi zbyt mało jak na swój wiek lub bardzo niewyraźnie, albo też mówi dużo, ale nieadekwatnie, to należy się przyglądnąć jego trudnościom.
Tu przydaje się konsultacja z psychologiem, może potem z logopedą, aby znaleźć przyczynę kłopotów w rozwoju dziecka. Kiedy dziecko odmawia zabawy z książką może to wynikać z nierozumienia przez nie tzw. mowy biernej. Dziecko nie rozumie przekazu słownego, kiedy nie jest on łączony ze znanym kontekstem sytuacyjnym. Brak jest wtedy myślenia językowego. Pojawiać się on może w obrazie różnych zaburzeń w rozwoju. W takiej sytuacji potrzebni są specjaliści nie opóźniajmy kontaktu z nimi, lepsze jest zapobieganie niż przegapienie momentu, w którym możemy pomóc własnemu dziecku. Wczesna pomoc terapeutyczna pomaga zaradzić wielu trudnościom. Wyeliminować je lub zmniejszyć.