PiS bardzo dba o polskie kobiety; większość z nich popiera działania ministra zdrowia – przekonuje marszałek Senatu Stanisław Karczewski i dodaje: – Ja podpisuję się pod każdym jego słowem.
Fot. iStock
Karczewski był pytany m.in. o kwestię polityki ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła wobec kobiet, w tym o sprawę tabletki ellaOne, która – decyzją rządu Ewy Kopacz – sprzedawana jest bez recepty. Obecny resort zdrowia chce to zmienić – przygotował projekt, zgodnie z którym pigułki „dzień po” będą sprzedawane na receptę.
Zdaniem marszałka „większość pań tego nie krytykuje i popiera również to, o czym mówił pan minister Radziwiłł. A ja osobiście podpisuję się pod każdym jego słowem”.
Karczewski odniósł się też do wypowiedzi Radziwiłła, który uznał te pigułki za środek wczesnoporonny oraz powiedział w Radiu Zet, że – jako lekarz – nie przepisałby ich nawet kobiecie, która została zgwałcona i skorzystałby w tej sprawie z klauzuli sumienia. – To bardzo hipotetyczna sytuacja. Nigdy nie można rozpatrywać sytuacji hipotetycznych – mówił marszałek. – Są w tej chwili konferencje, na których mówi się wyraźnie, że personalizuje się każdy przypadek medyczny, każdą sytuację. Trzeba ją dobrze rozeznać i dopiero wtedy podjąć decyzję; nie wolno generalizować.
– Tabletka ta powinna być dostępna tylko i wyłącznie na receptę, bo jej stosowanie niesie bardzo dużo powikłań, są różne działania uboczne – przekonywał marszałek. – Powinna być aplikowana w sposób bardzo rozważny i pod opieką lekarza – podkreślił. Dodał, że decyzja Radziwiłła „jest powrotem do normalności i zmienia decyzję lewicującego ministra Arłukowicza, i dobrze, że ją zmienia”.