×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Czy da się reanimować stomatologię publiczną?

Sejm

To nie jest tylko kwestia wyceny, ale politycznej decyzji państwa, że państwową stomatologię będziemy odbudowywać na poważnie, a to oznacza, że wchodzimy w konkurencję z sektorem prywatnym z zamiarem zabrania mu pacjentów – stwierdziła posłanka Marcelina Zawisza podczas posiedzenia podkomisji stałej do spraw zdrowia publicznego.


Fot. pixabay.com

  • Podczas podkomisji stałej do spraw zdrowia publicznego mówiono na temat sytuacji w publicznej opiece stomatologicznej dla dzieci i dorosłych
  • Sytuacja wykracza poza rytualną dyskusję o wycenach – stwierdziła posłanka Marcelina Zawisza
  • Z 560 czynnych periodontologów, tylko 120 ma podpisany kontrakt z NFZ – zaznaczyła prof. Renata Górska
  • Pandemia COVID-19 poczyniła spustoszenie, jeśli chodzi o realizację świadczeń stomatologicznych – przyznał przedstawiciel MZ

Stomatologia puszczona na żywioł

– Opłakany stan zdrowia zębów Polek i Polaków to wynik puszczenia tej dziedziny medycyny przez polskie państwo na żywioł prywatnej ochrony zdrowia – powiedziała posłanka Marcelina Zawisza podczas posiedzenia podkomisji stałej do spraw zdrowia publicznego 26 maja br. Zaznaczyła, że leczenie na NFZ jest praktycznie niedostępne, sektor prywatny „napompował” ceny materiałów i pracy tak, że publiczny nie podejmuje konkurencji.

– To tak, jakbyśmy uwolnili ceny leków na receptę i później dziwili się, że ludzie umierają np. na cukrzycę – stwierdziła. Dodała, że Polacy ze względów finansowych nie leczą zębów i skrytykowała decyzję o wycofaniu dentystów ze szkół. – Nie mam gotowych rozwiązań, ale sytuacja wykracza poza rytualną dyskusję o wycenach. To nie jest tylko kwestia wyceny, ale politycznej decyzji państwa, że państwową stomatologię będziemy odbudowywać na poważnie, a to oznacza, że wchodzimy w konkurencję z sektorem prywatnym z zamiarem zabrania mu pacjentów. Jest to coś, co państwo musi zrobić – dodała.

Dzieci i seniorzy bez odpowiedniej opieki

Podczas posiedzenia podkomisji prof. Renata Górska, konsultant krajowy w dziedzinie periodontologii, przekazała, że z 560 czynnych periodontologów tylko 120 ma podpisany kontrakt z NFZ. Zaznaczyła, że choć dziedzina, którą reprezentuje, jest niszowa, to choroby przyzębia wpływają na wiele innych – m.in. na zwiększenie ryzyka chorób sercowo-naczyniowych, choroby neurodegeneracyjne, wczesny poród czy niską wagę urodzeniową.

Konsultant krajowy w dziedzinie stomatologii dziecięcej prof. Dorota Olczak-Kowalczyk poinformowała, że w przypadku uzębienia mlecznego potrzeby lecznicze obecnie pokryte są tylko w ok. 10–12%. U nastolatków wartość ta wynosi ok. 50–60%. Na wyzwania związane z leczeniem starzejącego się społeczeństwa zwróciła uwagę prof. Agnieszka Mielczarek, konsultant krajowy w dziedzinie stomatologii zachowawczej z endodoncją. Zaznaczyła, że seniorzy są pacjentami obarczonymi m.in. ryzkiem wielochorobowości i polipragmazji, w związku z czym zwiększy się liczba pacjentów wymagających holistycznej opieki stomatologicznej.

Prof. Teresa Sierpińska, konsultant krajowy w dziedzinie protetyki stomatologicznej, zaznaczyła, że od 2008 r. nie podjęto działań, które zmieniałyby refundację protetyczną, nie są również refundowane działania profilaktyczne i diagnostyka. Zaznaczyła również, że technicy dentystyczni podnoszą ceny wykonania protez, a koszty materiałowe wzrosły nawet o 30%.

– W porównaniu do krajów takich jak Czechy, Słowacja, Bułgaria czy Rumunia w Polsce mamy najgorszą sytuację w przypadku chorób przyzębia, choroby próchnicowej oraz największy odsetek bezzębnych osób – stwierdził dr Maciej Nowak, mazowiecki konsultant w dziedzinie periodontologii.

Nowe wyceny, ale dentystów na NFZ mniej

Działania Ministerstwa Zdrowia podczas posiedzenia podkomisji przedstawił Michał Dzięgielewski, dyrektor Departamentu Lecznictwa w MZ. Zaznaczył, że temat stomatologii od lat nie stawał na komisji zdrowia publicznego i przez długie lata „niewiele się w nim działo”. Jednak w ostatnim czasie wprowadzono nowe świadczenia do wykazu świadczeń gwarantowanych oraz usunięto z niego stosowanie amalgamatu, co ma związek z przepisami unijnymi.

Dyrektor Departamentu Lecznictwa w MZ dodał, że nakłady na leczenie stomatologiczne stopniowo rosły. W 2018 r. nakłady na stomatologię i zrealizowane świadczenia wyniosły 1,8 mld zł, w planie finansowym na rok 2022 r. zapisano 2,318 mld zł. Ponadto 1 lipca 2020 r. pojawiła się pierwsza zmiana wycen świadczeń endodontycznych, w której wartość niektórych procedur została podniesiona kilkukrotnie.

Przedstawiciel MZ przyznał, że COVID-19 poczynił spustoszenie, jeśli chodzi o realizację świadczeń stomatologicznych, a gabinety stomatologiczne na początku pandemii właściwie się zamknęły. – Nie da się nie zauważyć, że zmniejsza się liczba stomatologów zaangażowanych środki publiczne, ale mamy nadzieję, że wprowadzone zmiany wyceny poprawią tę sytuację – stwierdził.

Stomatologia jak POZ?

W trakcie posiedzenia podkomisji dr Maciej Nowak zaproponował wprowadzenie w stomatologii opieki ryczałtowej na wzór POZ. – Stomatolog opiekuje się grupą pacjentów i w jego interesie jest, żeby wyleczyć pacjenta i żeby jak najrzadziej zjawiał się w gabinecie – stwierdził mazowiecki konsultant w dziedzinie periodontologii. Takie rozwiązanie poparła również prof. Olczak-Kowalczyk. – Obecnie mamy taką sytuację, że pacjent nie jest prowadzony we właściwy sposób, nie ma zapewnionego podstawowego leczenia i zgłasza się ze wszystkim do każdego. Dwustopniowy system w stomatologii jest wart rozważenia – dodała.

Do tej propozycji odniósł się przedstawiciel MZ. Zaznaczył, że w Polsce dwie dziedziny medycyny niezależnie od czasów były mocno sprywatyzowane – ginekologia i położnictwo oraz stomatologia. – Od dawien dawna leczono się stomatologicznie prywatnie, z tego powodu bardzo trudno będzie cokolwiek z tym zrobić. Zupełnie inna jest sytuacja np. w Podkowie Leśnej, gdzie stomatolog na NFZ nie utrzymałby się, a gdyby był ryczałt, nie miałby nic do roboty, ponieważ tam wszyscy są przeleczeni. Zupełnie inaczej będą wyglądały wiejskie czy miejskie małomiasteczkowe gminy na terenie Dolnego Śląska czy Warmii i Mazur i zupełnie inny wkład trzeba będzie zrobić za ten sam ryczałt, żeby osiągnąć stan pełnego wyleczenia całej populacji – stwierdził.

Dodał, że w Polsce stomatologów mamy naprawdę dużo, na poziomie bogatych krajów unijnych. Problem, jego zdaniem, nie polega na tym, jak zapewnić dostęp do opieki stomatologicznej, ale kiedy zacząć edukować w tym temacie. Podkreślił, że większość bogatych krajów postawiła na bezpłatną stomatologię tylko w grupie do 18. roku życia.

Mniej optymistycznie niż w początkowej wypowiedzi wybrzmiały również jego słowa na temat zmiany wycen. – Na pewno nie dorównamy do cen rynkowych, bo nigdzie nie ma tak, że system publiczny ma takie same ceny jak rynkowy – stwierdził.

23.08.2022
Zobacz także
  • Choroby dziąseł szkodzą całemu organizmowi
  • W pandemii unikaliśmy dentysty. Skutki już są widoczne
  • „To katastrofa stomatologiczna”
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta