Hubert ma teraz 3 lata, gdy miał 1,5 roku otarł się o śmierć. Glukometr wskazał pięciokrotne przekroczenie normy stężenia glukozy we krwi. 9 czerwca 15 osób wsiadło na rowery i wyruszyło w trasę, aby pomóc choremu dziecku.
Fot. Fundacja Siepomaga
Hubert Getka to śliczny 3-latek o blond włosach i dużych niebieskich oczach. Gdy miał 1,5 roku otarł się o śmierć, glukometr wskazał 5-krotne przekroczenie normy stężenia glukozy we krwi. Diagnoza - cukrzyca typu 1. - Musieliśmy nauczyć się nowego życia, które dziś jest ciągłym czuwaniem. Spokojnych nocy właściwie nie znamy - piszą rodzice chłopca.
Organizm Huberta zniszczył umiejscowione w trzustce wyspy Langerhansa odpowiedzialne za produkcję insuliny. Chłopiec musi ją przyjmować z zewnątrz kilkanaście razy na dobę. Zmiany glikemii następują bardzo gwałtownie, a zbyt małe stężenie glukozy może doprowadzić do niedotlenienia mózgu i śpiączki. Rodzice sprawdzają u Huberta wartości glikemii wiele razy na dobę, także w nocy, za każdym razem nakłuwając paluszek dziecka. Czasami brakuje już miejsca na nowe nakłucia.
- Cały czas nie da się żyć z taką niepewnością, z takim strachem o własne dziecko – opisują swoje przeżycia rodzice chłopca. Chcąc jak najlepiej chronić go przed wahaniami stężenia glukozy, planują zakup osobistej pompy insulinowej dla dziecka, która naśladuje prawidłowe działanie trzustki. Wybrany przez nich model urządzenia nie jest refundowany. Swoimi możliwościami i dokładnością znacznie przewyższa modele refundowane. Pompa sprzężona jest z monitoringiem glikemii. Potrafi zatrzymać podaż insuliny, kiedy pomiary sugerują, że stężenie glukozy może się niebezpiecznie zmniejszyć.
Koszt zakupu urządzenia przekracza jednak możliwości finansowe rodziny Huberta. Dlatego rodzice proszą o pomoc w zebraniu kwoty 18 000 zł. Na ich apel odpowiedzieli m. in. informatycy ze Szczecina. Hubert Getka to syn przyjaciela jednego z programistów.
9 czerwca 15 osób wsiadło na rowery i wyruszyło w drogę, aby pomóc choremu dziecku. Przemierzą 1000 kilometrów. Wyjechali z Przemyśla, w ciągu 9 dni trasą Green Velo biegnącą wzdłuż wschodniej granicy Polski planują dotrzeć do Suwałk, skąd wrócą do Szczecina.
Wydarzenie „Informatycy na rowerach” organizowane jest od 5 lat. W ciągu poprzednich wypraw udało się zebrać 40 tys. W tym m.in. pieniądze na pomoc w rehabilitacji Ani i Stasia Zalewskich, którzy urodzili się z poważnymi wadami wrodzonymi, leczenie Tymka Szulskiego-Żaka cierpiącego na poważną wadę serca oraz Martynki Wójtowicz chorej na rdzeniowy zanik mięśni.
Zakup pompy dla Huberta można wesprzeć na stronie Fundacji Siepomaga.
