Aż 68 proc. z nas uważa, że leczenie marihuaną powinno być dozwolone. Obowiązujący zakaz popiera tylko 18 proc. – wynika z sondażu PBS, na który powołuje się „Gazeta Wyborcza”.
Marsz zwolenników legalizacji konopii, maj 2015 r., Warszawa / fot. Sławomir Kamiński, Agencja Gazeta
26 proc. badanych leczenie marihuaną popiera bezwarunkowo, 42 proc. – tylko jeśli zaleci je lekarz. Obecnie medyczne zastosowanie konopi jest zakazane przez ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii. Wyjątkiem jest jedyny zarejestrowany lek na stwardnienie rozsiane (miesięczny koszt leczenia nim sięga 4 tys. zł) – pisze „GW”.
Jak czytamy w gazecie, według ostrożnych szacunków parę tysięcy osób leczy się nielegalnie „z internetu” i tylko niektórym z nich po cichu pomagają lekarze.
Coraz więcej badań potwierdza, że konopie zwalczają chroniczny ból, pomagają po chemioterapii czy w opiece paliatywnej leczą astmę, padaczkę, jaskrę, opóźniają postęp chorób Alzheimera i Parkinsona. Jak pisze „GW”, takie informacje docierają do opinii publicznej – w sondażu 64 proc. badanych zgodziło się, że „jest coraz więcej dowodów na skuteczność medycznej marihuany”.
– Większość obywateli odczuwa empatię. Szkoda, że empatia jest w mniejszości na sali sejmowej – skomentował sondaż Patryk Jaki, poseł Solidarnej Polski, inicjator nowelizacji dopuszczającej medyczne użycie konopi.
Sondaż PBS dla fundacji Krok Po Kroku, portalu Wyborcza.pl i Radia TOK FM, przeprowadzono 3-5 lipca na reprezentatywnej próbie 1000 Polaków powyżej 15. roku życia, metodą CAPI (w domach respondentów).