×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Wiceperezes Porozumienia Zielonogór.: Ostrzegamy ministra - nasza cieprliwość na wyczerpaniu

Minister jest skoncentrowany na problemach lecznictwa szpitalnego, odwiedza wysokospecjalistyczne placówki. A oprócz ośrodków klinicznych są jeszcze przychodnie podstawowej i specjalistycznej opieki – i też mają swoje problemy – mówi Wojciech Pacholicki, wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego.

fot. Arkadiusz Wojtasiewicz / Agencja Gazeta

Małgorzata Solecka: Porozumienie Zielonogórskie poinformowało w czwartek, że rozważa wypowiadanie przez lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej umów z Narodowym Funduszem Zdrowia. Skąd taka decyzja i dlaczego teraz?

Wojciech Pacholicki, wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego: Decyzji żadnej jeszcze nie podjęliśmy, natomiast rzeczywiście chcemy uprzedzić, że takie są oczekiwania części naszego środowiska. Powodem jest to, że mimo podejmowanych przez nas starań nie jesteśmy w stanie nawiązać kontaktu z ministrem zdrowia prof. Marianem Zembalą.

Przyznam, że zmianę na stanowisku szefa resortu zdrowia przyjęliśmy z ogromną nadzieją, ale minęło już kilka tygodni, a ze strony ministra zdrowia nie ma najmniejszego sygnału, że jest zainteresowany spotkaniem i rozmową ze środowiskiem lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej, w tym lekarzy rodzinnych. Wysłaliśmy, jako Porozumienie Zielonogórskie, sześć pism do pana ministra. Bez odzewu.

Czego miałyby dotyczyć rozmowy?

Nam chodzi zarówno o realizację zapisów porozumienia, które podpisaliśmy z poprzednim ministrem zdrowia 7 stycznia, jak i o całościową rozmowę na temat kształtu podstawowej opieki zdrowotnej. Uważamy, że w tej chwili taka rozmowa jest konieczna.

Minister zdaje się tego nie dostrzegać, jest skoncentrowany na problemach lecznictwa szpitalnego, odwiedza wysokospecjalistyczne placówki. Oprócz ośrodków klinicznych są jeszcze przychodnie podstawowej i specjalistycznej opieki – i też mają swoje problemy.

Jakie punkty styczniowego porozumienia nie zostały zrealizowane?

W zasadzie nie zostało zrealizowane nic, poza kwestią umów z NFZ. Miała być znowelizowana ustawa o świadczeniach opieki zdrowotnej, tak by przychodnie znów mogły być objęte przepisami ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Miały zostać rozpoczęte prace nad powołaniem instytucji koronera. Trzecim uzgodnieniem było wprowadzenie specjalnego trybu konsultowania projektu rozporządzenia o ogólnych warunkach umów. Nic z tych ustaleń nie zostało zrealizowane, a czasu pozostało już naprawdę niewiele.

Jesteśmy zmęczeni faktem, że regularnie spotykamy się z wysokimi urzędnikami NFZ, z wiceministrami zdrowia – i z tych spotkań nic nie wynika. Bo potrzebne są decyzje polityczne, potrzebna jest wola ministra zdrowia. A minister zdrowia nie widzi potrzeby rozmawiania z nami, z lekarzami rodzinnymi, o naszych problemach i o problemach systemu.

To zresztą szkodzi również ministerstwu i ministrowi. Teraz jest kwestia podwyżek dla pielęgniarek – te, które są zatrudnione w szpitalach mają dostać po 300 złotych. A co z tymi, które pracują w przychodniach? Przecież one też od lat nie miały podwyżek. To tylko jeden z przykładów patrzenia na ochronę zdrowia przez pryzmat szpitali.

Nie boją się państwo zarzutu, że wystąpienie Porozumienia Zielonogórskiego to część kampanii wyborczej?

Wręcz przeciwnie. Są wakacje, kampania jeszcze się nie zaczęła. My ostrzegamy, że cierpliwość tysięcy lekarzy pracujących w podstawowej opiece zdrowotnej jest na wyczerpaniu. Ostrzegamy właśnie po to, żeby jesienią nie było przykrego zaskoczenia. Nie chcemy włączać się w kampanię wyborczą, chcemy merytorycznie rozmawiać z ministrem o kształcie systemu, o miejscu lekarza POZ w tym systemie. Przecież nikt nie ma chyba wątpliwości, że to co zostało zaprojektowane dwadzieścia lat temu, dziś niekoniecznie musi przystawać do rzeczywistości.

Jesteśmy zniecierpliwieni, ale przede wszystkim rozczarowani tym, że po drugiej stronie nie widzimy żadnego zainteresowania poważną rozmową na temat systemu. Nie na temat kontraktów, pieniędzy, warunków umów – na rozmowy w tym obszarze będzie czas potem. Z ministrem chcielibyśmy rozmawiać o fundamentach naszej pracy i bezpieczeństwa pacjentów.

Rozmawiała Małgorzata Solecka

31.07.2015
Zobacz także
  • Rewolucji nie będzie
  • Bon zdrowotny uleczy służbę zdrowia?
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta