Naukowcy z Francis Crick Institute w Londynie wystąpili o wydanie zgody na badania polegające na modyfikacji genetycznej ludzkiego zarodka – informuje „BBC News”.
Fot. Thierry Ehrmann / flickr.com
Decyzję w tej sprawie ma wydać Brytyjski Urząd ds. Zapładniania i Embriologii Człowieka (Human Fertilisation and Embryology Authority – HFEA).
Rzecznik prasowy HFEA potwierdził, że londyński instytut chce uzyskać zgodę na badania nad ludzkimi embrionami, w których zamierza wykorzystać technikę edytowania genów Crispr/Cas9 w celu przetestowania jednej z przyczyn niepłodności. Nie określił jednak kiedy decyzja w tej sprawie zostanie wydana.
Technika edytowania genów umożliwia precyzyjne zastępowanie wadliwych genów prawidłowymi. Wykorzystano w niej metodę jaką posługują się bakterie do obrony przed wirusami. Używa się w niej enzymu Cas9, który tnie wadliwy fragment DNA. Dokładnie wie, gdzie to zrobić, ponieważ przyczepiony jest do krótkiej nici RNA, która przyłącza się jedynie do określonej sekwencji genomu. W tym wypadku do tej, która ma być zmodyfikowana.
Jednocześnie do organizmu wprowadzany jest prawidłowy fragment DNA, z którego komórka korzysta, gdy naprawia cięcie wykonane przez Cas9 w miejscu gdzie była wada genetyczna. Metoda ta została już przetestowana na komórkach somatycznych, badacze chcą teraz wypróbować ją na ludzkich zarodkach.
Dr Kathy Niakan z Francis Crick Institute zastrzega, że zmanipulowany tą metodą zarodek nie zostanie wykorzystany do zabiegu in vitro. Po przeprowadzeniu eksperymentu zostanie zniszczony. Jego celem jest jedynie sprawdzenie, jaka wada genetyczna u niektórych kobiet doprowadza do poronienia na wczesnym etapie rozwoju embrionu.
Uczeni coraz częściej domagają się wydania zgody na modyfikację genetyczne ludzkich zarodków. W Chinach w 2015 r. przeprowadzono już pierwszy eksperyment z ludzkimi embrionami. Przed kilkoma dniami amerykańscy naukowcy wystąpili z apelem, żeby tego rodzaju eksperymenty mogły być finansowane ze środków publicznych, na co na razie nie ma zgody.