×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

To właśnie lekarze są konfrontowani z sytuacjami ostatecznymi

Małgorzata Solecka
Kurier MP

Sędziowie Trybunału odrzucili argumentację prezentowaną choćby przez Sejm, że ochrona wolności sumienia lekarza jest wtórna wobec konieczności zapewnienia pacjentom dostępu do świadczeń zdrowotnych.

Fot . Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Lekarz ma prawo odmówić pacjentowi wykonania świadczenia również w przypadkach „nie cierpiących zwłoki” – ale poza sytuacjami bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia. Nie musi wskazywać innej placówki, w której pacjent może realizować swoje prawo do uzyskania pomocy. Ma jedynie obowiązek odnotowania swojej decyzji w dokumentacji medycznej, a wcześniej – poinformowania pracodawcy, że będzie korzystał z klauzuli sumienia.

Wczoraj Trybunał Konstytucyjny przez ponad osiem godzin, w pełnym składzie, debatował nad decyzją w sprawie sumień lekarskich. Werdykt Trybunału, choć precyzyjny i dobrze uzasadniony, nie zasypie podziałów w sprawie klauzuli sumienia – co widać już po pierwszych komentarzach.

Sędziowie – nie jednogłośnie, bo były zdania odrębne – podzielili niemal w całości argumentację Naczelnej Rady Lekarskiej, która zwróciła się o zbadanie zgodności przepisów regulujących klauzulę sumienia z Konstytucją i prawem międzynarodowym. Bezpośrednim powodem decyzji samorządu lekarskiego była tzw. sprawa prof. Bogdana Chazana, który został medialnie zlinczowany, a następnie usunięty ze stanowiska dyrektora szpitala im. Św. Rodziny w Warszawie – po tym, jak odmówił pacjentce zgody na przeprowadzenie zabiegu aborcji, choć istniały ku temu wskazania medyczne (badania wykazały, że dziecko obciążone jest wieloma poważnymi wadami genetycznymi).

Zdecydowane stanowisko Ministerstwa Zdrowia, które postanowiło przepisy dotyczące klauzuli sumienia potraktować literalnie, przywołując m.in. zapis o obowiązku wskazania przez lekarza innej placówki, wywołało sprzeciw samorządu, a także szeroką dyskusję – czym jest klauzula sumienia i jakie są prawa i obowiązki lekarzy z niej korzystających.

Prof. Bogdan Chazan powtarzał, że obowiązek zapewnienia pacjentowi możliwości skorzystania ze świadczeń medycznych nie może spoczywać na lekarzu, gdyż stawiałoby go to w permanentnej sytuacji konfliktu sumienia – nie godząc się na zabieg aborcji, ale wskazując innego wykonawcę, stawałby się „pomocnikiem sprawcy czynu niegodziwego”, jak to określili sędziowie.

Trybunał podzielił opinię prof. Chazana, potwierdzaną również przez przedstawicieli samorządu lekarskiego. Uznał, że lekarz korzystający z klauzuli sumienia nie musi wskazywać pacjentowi placówki czy lekarza, który świadczenie wykona. W ustnym uzasadnieniu sędziowie wprost powiedzieli, że taki obowiązek powinien ciążyć na Narodowym Funduszu Zdrowia.

To oczywiście zła wiadomość dla zawiadujących systemem – łatwo można sobie wyobrazić, że za kilka miesięcy Rzecznik Praw Obywatelskich z własnej inicjatywy, albo na wniosek organizacji pacjenckich, zwróci się do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o zbadanie zgodności z Konstytucją przepisów, które tylko pozornie gwarantują dostęp do świadczeń. Bo jest oczywiste, że jeśli urzędnicy – NFZ, czy Ministerstwa Zdrowia – nie przygotują i nie podadzą do publicznej wiadomości listy placówek, w których świadczenia są wykonywane bez powoływania się na klauzulę sumienia – środowy wyrok Trybunału w praktyce może zablokować możliwość skorzystania np. z prawa do poddania się zabiegowi przerwania ciąży, będącej następstwem czynu zabronionego – gwałtu czy kazirodztwa. W takich przypadkach legalna aborcja jest możliwa tylko do 12. tygodnia ciąży.

Ale, zdaje się wskazywać Trybunał, prawa jednej grupy obywateli, czyli pacjentów – poza bezwzględnym prawem do ratowania życia i zdrowia, którego klauzula sumienia nie dotyczy – nie mogą być realizowane z pogwałceniem jednego z podstawowych praw wynikających z Konstytucji, jakim jest prawo do wolności sumienia, które przysługuje wszystkim.

- Wolność sumienia każdego człowieka jest kategorią pierwotną – przypomnieli sędziowie. - W świetle hierarchii wartości konstytucyjnych trudno jest przyznać, że inne prawa pacjenta niezwiązane z jego życiem i zdrowiem mogłyby mieć pierwszeństwo przed wartością, jaką jest w demokratycznym państwie prawnym wywodzona wprost z godności człowieka wolność sumienia.

Odrzucili więc argumentację prezentowaną choćby przez Sejm, że ochrona wolności sumienia lekarza jest wtórna wobec konieczności zapewnienia pacjentom dostępu do świadczeń zdrowotnych. To zresztą pokazuje, jak miałkie było (jest?) myślenie prawodawców w Polsce – wolności sumienia mogli przeciwstawić choćby prawo do ochrony godności, które niewątpliwie przysługuje każdemu z pacjentów, i które jest wartością porównywalną z wolnością sumienia. Sejm RP operuje jednak wyłącznie w warstwie technicznej, instrumentalnej.

Klauzula sumienia, jak podkreślali sędziowie w ustnym uzasadnieniu, w przypadku lekarzy ma głęboki sens – bo to właśnie lekarze na co dzień są konfrontowani z sytuacjami ostatecznymi, muszą podejmować decyzje dotyczące życia i śmierci swoich pacjentów. Muszą mieć możliwość podejmowania ich w zgodzie z własnym sumieniem. Sumieniem, które może być kształtowane przez system religijny lub inny wyznawany przez lekarza system wartości.

Wyrok Trybunału zacznie obowiązywać zaraz po publikacji – bez żadnego okresu przejściowego. Ministerstwo Zdrowia powinno zrobić wszystko, by pacjenci nie odczuli w sposób negatywny konsekwencji decyzji Trybunału – urzędnicy muszą wypełnić ciążący na nich obowiązek organizacyjny i informacyjny wobec wszystkich, którzy chcą i mają prawo korzystać ze świadczeń gwarantowanych przez prawo.

A dyskusja o klauzuli sumienia w ochronie zdrowia na pewno się nie skończy. W mediach przeważają opinie krytyczne wobec decyzji Trybunału – w pierwszych relacjach dziennikarze zresztą pomijali wątek wyłączenia klauzuli sumienia z sytuacji, gdy zagrożone jest życie i zdrowie pacjenta, podsycając tym samym obawy przed nadużywaniem przez lekarzy „przywileju” kierowania się sumieniem w procesie leczenia.

Nie da się jednak ukryć, że tak jednoznaczne stanowisko Trybunału oznaczać może w niektórych obszarach medycyny nowe wyzwania, na które środowisko lekarskie będzie musiało szukać odpowiedzi. Klauzula sumienia nie dotyczy bowiem tylko obszarów związanych z ginekologią i położnictwem. Nie tylko aborcji czy in vitro, ale również transplantacji, a nawet szczepień ochronnych. Warto o tym pamiętać – bo uznając argumentację samorządu lekarskiego w sprawie klauzuli sumienia, Trybunał Konstytucyjny mocno akcentował specyfikę zawodu i powołania lekarza, który powinien szukać takiego sposobu działania, w którym jego sumienie będzie kompatybilne z aktualną wiedzą i sztuką medyczną. Między leczeniem zgodnie z sumieniem a leczeniem sumiennym, opartym na faktach, nie ma i nie może być sprzeczności.

08.10.2015
Zobacz także
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta