×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Bartosz Arłukowicz wraca. Pokieruje sejmową Komisją Zdrowia

Małgorzata Solecka
Kurier MP

– Platforma straciła instynkt samozachowawczy. Dla nas to lepiej – w ten sposób komentowali parlamentarzyści i PiS i Nowoczesnej decyzję klubu PO, który desygnował na przewodniczącego Komisji Zdrowia Bartosza Arłukowicza.

Bartosz Arłukowicz. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Były minister zdrowia był jedynym kandydatem na stanowisko szefa, wybrany został przez komisję bez głosu sprzeciwu (czterech posłów wstrzymało się od głosu). Wtorek był kolejnym dniem triumfu frakcji Grzegorza Schetyny w rozgrywkach wewnątrzpartyjnych. I tylko w tym kontekście można analizować nową funkcję Arłukowicza.

Arłukowicza do poniedziałku nie było nawet na liście posłów zgłoszonych przez Platformę Obywatelską do Komisji Zdrowia. W poniedziałek wieczorem do Prezydium Sejmu wpłynął wniosek klubu PO o dopisanie do składu komisji trzech posłów: Arłukowicza, Sławomira Neumanna oraz Elżbiety Radziszewskiej.

Decyzje zapadły we wtorkowe przedpołudnie. Jeszcze rano wydawało się, że największe szanse ma posłanka Beata Małecka-Libera (ostatecznie została wybrana na wiceprzewodniczącą Komisji Zdrowia). Ewa Kopacz, która jeszcze kilka dni temu była zdecydowana kandydować, miała się wahać, ostatecznie – widząc, że jej przeciwnicy w klubie szykują jakąś „bombę” – w ogóle nie zgodziła się na zgłoszenie swojej kandydatury. – Ewa Kopacz liczyła, że klub wyznaczy albo Małecką-Liberę, albo Mariana Zembalę, albo Zbigniewa Pawłowicza. Każda z tych kandydatur była dla niej neutralna – mówi nam osoba zbliżona do klubu PO.

Kandydaturę Bartosza Arłukowicza wymyślił i zgłosił klubowi Sławomir Neumann, szef klubu PO. Co prawda Arłukowicza trudno uznać za typowego zwolennika Grzegorza Schetyny, jednak jest on jednym z najzagorzalszych przeciwników Ewy Kopacz – i to wystarczy. Zaraz po przegranej Kopacz w wyborach na przewodniczącego klubu PO Arłukowicz mówił: - Platforma się zmienia. Przechodzimy do bardziej kolegialnego sposobu zarządzania partią. W mojej ocenie jednoosobowe przywództwo nie sprawdza się. Popełniono kilka błędów przy konstrukcji list wyborczych.

Jednym z tych błędów, przynajmniej zdaniem Arłukowicza, musiało być strącenie go z pozycji lidera listy szczecińskiej na ostatnie miejsce. Ale wzajemna niechęć Arłukowicza i Kopacz jest liczona już w latach, nie w miesiącach, i sięga jeszcze czasów, gdy Bartosz Arłukowicz był posłem SLD i ostro krytykował Kopacz jako ministra zdrowia.

– Platforma strzeliła sobie potężnego samobója – uważa jeden z polityków, z którymi rozmawialiśmy. – Arłukowiczowi trudno odmówić kompetencji do przewodniczenia komisji, jest sprawnym parlamentarzystą. Ale Komisja Zdrowia to dla niego wyjątkowo śliski teren, bo wchodząc w polemiki z nową ekipą, sam będzie nieustannie narażony na krytykę, w końcu trzy i pół roku jego urzędowania trudno uznać za pasmo sukcesów.

W wielu komentarzach pojawia się też zdziwienie, że PO, mając w składzie komisji wielu bardziej kompetentnych posłów, i znając plany Prawa i Sprawiedliwości na zmiany w systemie ochrony zdrowia, poświęciło stanowisko szefa komisji dla rozgrywki w stylu „igrzysk śmierci”.

17.11.2015
Zobacz także
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta