×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Czy były minister zdrowia Marian Zembala przejdzie do PiS?

Małgorzata Solecka
Kurier MP

Wczoraj prof. Marian Zembala jako jedyny poseł PO wstrzymał się od głosu podczas głosowania nad wotum zaufania dla rządu. Politycy, z którymi udało nam się porozmawiać, zastanawiają się, czy kardiochirurg nie będzie jednym z pierwszych celów zabiegów transferowych Prawa i Sprawiedliwości.

Marian Zembala, Jarosław Kaczyński

Na dużym zdjęciu: prof. Marian Zembala, były minister zdrowia w rządzie PO, podczas obrad nowego Sejmu 18 listopada 2015 r. Na małym zdjęciu: prezes PiS Jarosław Kaczyński na tym samym posiedzeniu. Fot. 2x Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Przy głosowaniu nad wotum zaufania dla rządu Beaty Szydło od głosu wstrzymał się nie tylko cały klub PSL, nie tylko jedyny przedstawiciel Mniejszości Niemieckiej (od 1991 roku zawsze głosującej za rządem) ale również – jako jedyny z posłów Platformy Obywatelskiej – prof. Marian Zembala. Decyzja byłego ministra zdrowia nie spotkała się z ciepłym przyjęciem w klubie.

- Dla nas było oczywiste, że cały klub PO zagłosuje przeciw rządowi – mówi nam jeden z polityków Platformy. – To takie głosowanie, w którym na pewno nie trzeba wprowadzać dyscypliny klubowej, żeby posłowie wiedzieli, jak mają głosować.

Prof. Marian Zembala, zabierając głos w dyskusji nad exposé prosił o uspokojenie narracji dotyczącej ochrony zdrowia. – Nie używajcie słowa „demolowanie”! – apelował, próbując zwrócić uwagę rządzącej ekipy na pozytywne zjawiska, które na przestrzeni ostatnich lat, a zwłaszcza miesięcy, zachodziły w ochronie zdrowia. - Nie używajcie państwo stale w dyskusjach medialnych przykładu kolejek (...). Widziałem tutaj w godzinach przedpołudniowych rzecznika praw dziecka, rzecznika praw pacjenta, może go zapytajcie – usłyszelibyście państwo, że przez minionych kilka miesięcy zrobiliśmy bardzo dużo. Można zrobić dużo i trzeba zrobić dużo, ale to poczucie wspólnoty musi być większe, nawet jak mamy różne punkty widzenia – mówił. Zembala wypowiedział się ciepło nie tylko o swoim następcy, Konstantym Radziwille, ale również o minister Annie Streżyńskiej, odpowiedzialnej za cyfryzację.

- Dzisiaj jest dzień nowego rządu. Mówię to jako lekarz, to jest nasz prezydent (...). To jest dzisiaj mój premier, (...) którego szanuję, którego będę wspierał – zapowiedział. I zapewnił, że w Sejmie będzie występował przede wszystkim jako lekarz, nie jako polityk.

Ani wystąpienie, ani głosowanie prof. Zembali nie stało się gorącym tematem, również w Platformie, skupionej wyłącznie na wewnętrznej grze o fotel przewodniczącego partii. Politycy, z którymi udało nam się porozmawiać, zastanawiają się jednak, czy prof. Marian Zembala nie będzie jednym z pierwszych celów zabiegów transferowych Prawa i Sprawiedliwości. – Na pewno nie ze strony Jarosława Gowina, który nie sięgnie po kogoś, kto złożył podpis pod przedłużeniem rządowego programu in vitro. Ale w PiS są politycy, którzy w sprawie in vitro są neutralni, choćby z dawnego Porozumienia Centrum – usłyszeliśmy.

Prof. Marian Zembala był „jedynką” na katowickiej liście PO i uzyskał bardzo dobry wynik w wyborach. Jednak kampanię wyborczą prowadził praktycznie bez wsparcia regionalnych struktur partii, własnymi siłami i z pomocą swoich przyjaciół i współpracowników.

20.11.2015
Zobacz także
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta