Dyrektor Światowego Centrum Słuchu w Kajetanach prof. Henryk Skarżyński zaprosił wokalistę australijskiego zespołu AC/DC Briana Johnsona na konsultację i diagnostykę w swoim ośrodku. 68-letni muzyk musiał ostatnio przerwać trasę koncertową w USA w związku z pogarszającym się słuchem.
Wolakista zespołu AC/DC Brian Johnson. Fot. Jaguar MENA / Flickr
Prof. Henryk Skarżyński zapewnia, że w jego ośrodku udaje się pomóc niemal każdej osobie z częściowym lub całkowitym ubytkiem słuchu.
- Jako pierwsi w świecie zaczęliśmy leczyć częściową głuchotę, stosując elektroniczne dopełnienie nawet resztkowego słuchu. W Centrum wykonujemy codziennie około 70 operacji, w tym prawie wszystkie poprawiające jakość słyszenia. To wielokrotnie więcej niż gdziekolwiek na świeci – podkreśla prof. Skarżyński.
Muzycy i artyści są jedną z największych grup zawodowych narażonych na utratę słuchu spowodowaną hałasem. Zbyt głośna muzyka może uszkodzić słuch. - Zaburza ona działanie naturalnego mechanizmu chroniącego słuch przed urazami akustycznymi – dodaje prof. Skarżyński.
Prof. Skarżyński wyjaśnia, że mechanizm ten nazywany jest refleksem akustycznym. W uchu środkowym pracuje mechaniczna przekładnia dopasowująca dźwięki powietrzne do środowiska płynnego w uchu wewnętrznym. Przekładnia ta, składająca się z układu kosteczek słuchowych, działa na zasadzie dźwigni mechanicznej, jednak mózg może zwrotnie regulować zdolność tej dźwigni do transmitowania fali akustycznej.
- Mechanizm ten, oparty na działaniu mikromięśni ucha środkowego, jest na ogół skuteczną barierą chroniącą słuch, ale wymaga najpierw odbioru i przeanalizowania napływających dźwięków, a później wykonania pracy przez mikromięśnie. Jeżeli więc zaskoczy nas impuls dźwiękowy o bardzo wysokim poziomie, ucho staje się bezbronne – tłumaczy prof. Skarżyński.
Na szczęście pacjenci, którzy dawniej nie mieli żadnych szans na słyszenie, teraz dzięki postępowi w otochirurgii i technologiach medycznych mogą nie tylko swobodnie komunikować się w codziennym życiu, lecz także słuchać muzyki. - W tej grupie są również artyści, którzy utracili słuch, a po przeprowadzonych operacjach powrócili do profesjonalnego uprawiania swoich pasji i wykorzystywania unikalnych zdolności – zapewnia prof. Skarżyński.