×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Sąd nad homeopatią: "Ten wyrok ma ogromne znaczenie symboliczne"

Sylwia Szparkowska
Kurier MP

– Sąd potwierdził to, czego nie chciał zauważyć prezes UOKiK: że urzędnicy lub politycy nie są kompetentni, by wpływać na decyzje związane z leczeniem podejmowane przez lekarzy – mówi o wygranym przez NRL procesie z UOKiK dr n. prawn. Krzysztof Wąsowski, adwokat, jeden z pełnomocników NRL w postępowaniu sądowym.

NRL wygrała proces z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów o słynne stanowisko z 2008 r. dotyczące homeopatii. Urząd kwestionował sam fakt wydania przez Radę komunikatu, w którym samorząd przypominał lekarzom, że homeopatia nie jest metodą leczenia o udokumentowanej skuteczności.


Fot. Grzegorz Skowronek / Agencja Gazeta

Sylwia Szparkowska: Sąd drugiej instancji właśnie prawomocnie uznał, że samorząd lekarski nie będzie musiał płacić 50 tysięcy złotych kary nałożonej przez UOKiK. Dlaczego w ogóle doszło do tego procesu?

Mec. Krzysztof Wąsowski: Kara, której samorząd nie musi płacić, była tylko pochodną decyzji Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który twierdził, że komunikat Naczelnej Rady Lekarskiej z 2008 r. narusza zasady uczciwej konkurencji. Sprawa była precedensowa, bo UOKiK, kwestionując decyzje NRL, potraktował samorząd lekarski jak związek branżowy, a lekarzy jako działających na rynku przedsiębiorców. Zgodnie z tym rozumowaniem ci przedsiębiorcy, którzy preferowali homeopatię, prowadzili działalność konkurencyjną wobec kolegów „tradycjonalistów”, a Naczelna Rada Lekarska swoim komunikatem w tę konkurencję uderzyła.

Jaki wpływ ma wyrok sądu na samych lekarzy? Czy teraz będą groziły im kary za naruszenie zasad etyki, jeśli stosują homeopatię?

Nigdy nie było mowy o karach za samo stosowanie homeopatii – to właśnie była argumentacja UOKiK, który twierdził, że za homeopatię można nakładać na lekarzy kary. Tymczasem na podstawie komunikatu Naczelnej Rady Lekarskiej nie można było wywieść wniosku o grożących karach.

Ale za naruszenie zasad etyki lekarskiej już kary grożą, a naruszeniem etyki jest leczenie niezgodnie z wiedzą medyczną.

Oczywiście, tak było, tak jest i mam nadzieję będzie. Homeopatia po prostu nie jest dzisiaj udokumentowaną metodą leczenia. Może być uznana za psychologiczne oddziaływanie na pacjenta. W ciągnącym się przez kilka lat procesie przed sądem występowały sławy medycyny, które opowiadały, jak często otoczenie leczenia oddziałuje na pacjenta. Może na niego wpływać, pozytywnie lub negatywnie, strój lekarza, wystrój gabinetu, może też wpływać homeopatia.

Pacjent przychodzi do lekarza z określonymi oczekiwaniami, ale to nie znaczy, że homeopatia, strój czy gabinet leczą. Nie: leczy lekarz, stosując udokumentowane naukowo metody. Jeśli wykluczy je na korzyść metod nieudokumentowanych, niezgodnych ze sztuką – i tylko na tym poprzestanie – to może grozić mu postępowanie dyscyplinarne.

Krótko mówiąc lekarz może stosować homeopatię jako dodatek, ale nie jako metodę leczenia?

Tak, na takiej zasadzie, jak stosuje placebo. To nie jest metoda leczenia.

Dlaczego musiało dojść do trwającego wiele lat procesu, by potwierdzić sprawę, która wydaje się oczywista?

Proces nie dotyczył samej homeopatii, właściwie ta część argumentacji sąd najmniej interesowała, choć w wyroku także wziął ją pod uwagę. Wyrok potwierdza, że Naczelna Rada Lekarska może zajmować stanowisko w kwestiach dotyczących leczenia, przypominać lekarzom, by opierali się o metody sprawdzone naukowo lub niektóre metody kwestionować. Sąd uznał, że takie postępowanie Rady mieści się w interesie społecznym – i jest to decyzja niezwykle istotna dla całego środowiska.

Samorząd lekarski wchodzi w różne merytoryczne spory z politykami i urzędnikami, a także z niektórymi środowiskami zawodowymi w sprawach dotyczących wykonywania zawodu, kompetencji lekarskich lub sposobu organizacji systemu. Czy ten wyrok ma znaczenie dla tych sporów?

Moim zdaniem tak, ten wyrok ma wręcz ogromne znaczenie symboliczne. Sądy obu instancji potwierdziły to, czego nie chciał zauważyć prezes UOKiK – że urzędnicy lub politycy nie są kompetentni, by wpływać na decyzje związane z leczeniem podejmowane przez środowisko lekarskie. To bardzo wzmacnia pozycję samorządu lekarskiego, przypomina jego konstytucyjne umocowanie.

Działając w interesie publicznym, Naczelna Rada Lekarska może wypowiadać się w sprawach dotyczących leczenia, opierając się na zdaniu autorytetów z którymi współpracuje lub które współtworzą to środowisko. Żaden polityk czy urzędnik nie ma prawa się do tego mieszać. Tym wyrokiem sądy obu instancji stanęły na straży prawa.

Rozmawiała Sylwia Szparkowska

05.04.2016
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta