Proponowanym przez Ministra Zdrowia Konstantego Radziwiłła rozwiązaniem problemu ogromnego niedoboru lekarzy w Polsce jest zawsze jedynie „zwiększenie liczby studentów”. Jak nietrudno ocenić, będzie to duża „Porażka Radziwiłła” – piszą przedstawiciele Porozumienia Rezydentów OZZL.
Fot. Facebook Porozumienia Rezydentów OZZL
W praktyce lekarze ci wyszkolą się dopiero za kilkanaście lat, a niedobór kadry medycznej odczuwamy wszyscy już dziś, czekając często miesiącami w kolejkach do specjalistów.
Jednak nawet za kilkanaście lat, pomimo zainwestowania w szkolenie studentów, możemy nie doczekać się lekarzy specjalistów: wielu z nich od razu po studiach wybierze jakikolwiek inny kraj, mając w perspektywie pracę w Polsce na pełnym etacie za 2200 zł na rękę. Jeśli każe im się spłacać studia, tym bardziej wyjadą, bo przy takiej pensji w Polsce ich nie spłacą.
Rządzący w innych krajach rozumieją, że kluczem do zapewnienia sobie odpowiedniej liczby specjalistów jest przede wszystkim ich dobre wynagrodzenie – do takich krajów młodzi lekarze przyjeżdżają, zamiast z nich uciekać. Dzięki temu kraje te nie muszą ponosić nadmiernych kosztów kształcenia studentów. Tym charakteryzuje się inteligentna polityka zdrowotna.
Czy stać nas na drenaż z Polski najlepiej wykształconych ludzi?