- Pierwsze kilka miesięcy funkcjonowania rządowego programu bezpłatnych leków dla seniorów, być może nawet rok, powinny być traktowane jako pilotaż – stwierdził podczas posiedzenia sejmowej Komisji Polityki Senioralnej wiceminister Marek Tombarkiewicz.
Fot. Bartosz Bobkowski / Agencja Gazeta
Wtorkowe posiedzenie było poświęcone bezpłatnym lekom dla seniorów powyżej 75. roku życia.
Posłowie chcieli wiedzieć m.in., jakie są prognozy dotyczące wydatków na program i czy resort zdrowia rozważa możliwość obniżenia wieku uprawniającego do bezpłatnych leków. – W Polsce średnia długość życia mężczyzn to 73 lata i 6 miesięcy – przypominał wiceprzewodniczący komisji Michał Szczerba (PO). Zdaniem posła problem z wydatkami na leki dotyczy ogólnie emerytów i rencistów, nie tylko osób w podeszłym wieku.
Tombarkiewicz przypomniał, że w budżecie na 2017 rok na realizację programu bezpłatnych leków dla seniorów zabezpieczono 564,3 mln zł. Środków, jak mówił, będzie więc więcej niż w tym roku, bowiem na pierwsze cztery miesiące funkcjonowania programu (od września do grudnia) przeznaczono 125 mln zł. Można się więc spodziewać – podkreślił wiceminister – wydłużenia listy jednostek chorobowych, jak i preparatów i cząsteczek aktywnych.
A czy będzie możliwe obniżanie wieku dostępu do programu? - Tego nie jesteśmy w stanie dziś powiedzieć. Musimy traktować pierwsze miesiące, może pierwszy rok, jako pilotaż - powiedział Tombarkiewicz. Podkreślił, że nakłady na program mają sukcesywnie rosnąć w perspektywie kolejnych lat.
Prezes Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów Elżbieta Ostrowska pytała, czy po okresie pilotażowym do wystawiania recept mogą zostać dopuszczeni lekarze specjaliści. Jej zdaniem osoby starsze, które leczą się u wielu specjalistów, nie rozumieją, dlaczego recepty na bezpłatne leki mogą wypisywać tylko lekarze POZ, i jest to dla nich duże utrudnienie.
Tombarkiewicz podkreślił, że jednym z podstawowych argumentów przemawiających za oddaniem uprawnienia do wypisywania recept „S” lekarzom POZ jest właśnie wielochorobowość seniorów. - Chodzi o to, by zapobiegać nieuzasadnionym wydatkom i chronić pacjentów przed przyjmowaniem leków, które mogą wchodzić w interakcje z lekami od innych specjalistów - mówił. Jego zdaniem ewentualne rozszerzenie uprawnień do wystawiania recept „S” będzie możliwe wtedy, gdy uda się wprowadzić system informatyczny umożliwiający wgląd do dokumentacji medycznej przez wszystkich lekarzy.
Niewykluczone jednak że wcześniej resort zdrowia umożliwi wystawianie recept „S” przy wypisie pacjenta ze szpitala. – Zastanawiamy się, jak ten system stworzyć, by był szczelny i by nie dochodziło do różnego rodzaju nieprawidłowych zachowań – mówił Tombarkiewicz.
