Niespodziewana zmiana stanowiska PiS w sprawie poselskiego projektu nowelizacji Prawa farmaceutycznego: w środę Komisja nadzwyczajna do spraw deregulacji opowiedziała się za jego odrzuceniem w całości. Niespełna tydzień temu w Komisji Zdrowia PiS przeforsował poparcie dla projektu.
Fot. Kamila Kubat / Agencja Gazeta
Projekt nowelizacji Prawa farmaceutycznego zgłosili posłowie Prawa i Sprawiedliwości i był on w całości rekomendowany i wspierany przez Ministerstwo Zdrowia. Projekt przyznaje prawo prowadzenia aptek wyłącznie farmaceutom, ogranicza liczbę aptek posiadanych przez jeden podmiot i wprowadza kryterium liczby mieszkańców przypadających na aptekę.
W ubiegłym tygodniu wiceminister zdrowia Krzysztof Łanda na posiedzeniu Komisji Zdrowia, która miała zaopiniować projekt, tłumaczył posłom, że nowelizacja zgłoszona przez PiS jest kompatybilna z przygotowywaną przez resort tzw. dużą nowelizacją Prawa farmaceutycznego. Dlaczego więc ministerstwo samo nie zgłosiło nowelizacji? – W trakcie konsultacji i procedowania może dochodzić do niekorzystnych i często nieprzewidywalnych zmian na rynku aptek. Projekt poselski wychodzi naprzeciw oczekiwaniom resortu zdrowia, powodując zamrożenie status quo – mówił Łanda. Chodziło więc, mówiąc wprost, o ominięcie żmudnej – dla resortu zdrowia – drogi legislacyjnej, która wymaga konsultacji publicznych i uzgodnień międzyresortowych.
Ministerstwo Zdrowia będzie musiało jednak przez nią przejść – i napotka opór m.in. wicepremiera Mateusza Morawieckiego, który już zdecydowanie sprzeciwił się części rozwiązań z projektu poselskiego i w poniedziałek zapowiedział, że projekt podczas prac w Sejmie będzie zmieniony. Zarówno Ministerstwo Rozwoju jak i UOKiK nadesłały do sejmowego Biura Legislacyjnego bardzo krytyczne opinie wobec procedowanego przez Komisję ds. deregulacji projektu. Przewodniczący Komisji ds. deregulacji, Wojciech Murdzek (PiS), nie ukrywał, że decyzja o zarekomendowaniu Sejmowi odrzucenia projektu w całości oparta jest właśnie na tych opiniach. – Opracowania, które wpłynęły do Komisji wskazują na wielką trudność w znalezieniu wersji kompromisowej – mówił podczas posiedzenia. – Wydaje się, że jest tutaj bardzo dużo sprzeczności, które stanęły przed nami jako duże wyzwanie.
Posłowie PiS zgodzili się, że zmiana przepisów jest tak poważna, że wymaga szczegółowej analizy i oceny skutków regulacji, a także konsultacji społecznych i międzyresortowych. Projekt poselski Ministerstwo Zdrowia ma włączyć do swoich prac.
Zaledwie kilka dni temu Konstanty Radziwiłł otrzymał od premier Beaty Szydło mocne wsparcie i zapewnienie, że ma zielone światło dla przygotowywanych przez siebie zmian – choć do części z nich (np. sieć szpitali) poważne zastrzeżenia ma wicepremier Mateusz Morawiecki. Wniosek o odrzucenie projektu nowelizacji Prawa farmaceutycznego (jego uchwalenie w ubiegłym tygodniu wydawało się wręcz przesądzone) pokazuje, że gdy w grę wchodzą skutki ekonomiczne dla gospodarki, Mateusz Morawiecki jest w stanie przeforsować swoje racje. To dla Radziwiłła trudna lekcja przed uzgodnieniami dotyczącymi innych projektów.
Tym bardziej, że wokół ministra w mediach wciąż jest gorąco. Dziś „Fakt” doniósł, że następcą Konstantego Radziwiłła może być prof. Bogdan Chazan (sam zainteresowany zdementował pogłoskę, która w kuluarach krąży od dobrych kilku miesięcy). A „Rzeczpospolita”, która dokonała oceny wszystkich ministrów gabinetu Beaty Szydło wystawiła Radziwiłłowi „jedynkę” – żaden z jego kolegów z rządu nie dostał tak niskiej oceny.