×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Czy prezes PiS uzdrowi służbę zdrowia?

Małgorzata Solecka
Kurier MP

„Propozycje zmian w ochronie zdrowia, które przedstawił minister Konstanty Radziwiłł są niepokojące, a zapowiedzi dotyczące finansowania wręcz zatrważające” – uważają przedstawiciele Porozumienia Zawodów Medycznych. I wysyłają list do Jarosława Kaczyńskiego z prośbą o spotkanie i wysłuchanie stanowiska pracowników służby zdrowia.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński i premier Beata Szydło

Prezes PiS Jarosław Kaczyński i premier Beata Szydło. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Porozumienie Zawodów Medycznych to platforma dziewięciu związków zawodowych i innych organizacji skupiających osoby pracujące w ochronie zdrowia. Podczas piątkowego spotkania przedstawiciele PZM wyrazili wspólnie swoje głębokie zaniepokojenie przyszłością publicznej służby zdrowia w Polsce.

„Powodem tego zaniepokojenia jest przedstawiona niedawno przez ministra zdrowia propozycja reformy publicznej służby zdrowia, w tym przede wszystkim warunki finansowe, w jakich będzie ona funkcjonować” – czytamy w opublikowanym w sobotę komunikacie.

Zapowiedzi ministra zdrowia są w tym względzie zatrważające: Obiecywany przez PiS poziom nakładów na publiczną służbę zdrowia w wysokości 6 proc. PKB ma nastąpić dopiero za dziesięć lat, a przez najbliższe trzy lata nakłady te mają być nawet mniejsze niż obecnie!” – podkreślają związkowcy, zwracając uwagę, że zapowiedź wzrostu nakładów odsuniętego tak daleko w czasie jest zupełnie niewiarygodna, i – co może jeszcze ważniejszej – że będzie ona daleko niewystarczająca, bo przez dekadę potrzeby zdrowotne społeczeństwa znowu wzrosną. „Zapowiadane 6 proc. PKB nie wystarczyłaby nawet dzisiaj na sfinansowanie gwarantowanego przez państwo zakresu bezpłatnych świadczeń zdrowotnych” – konkludują.

Porozumienie Zawodów Medycznych podkreśla, że bez natychmiastowego i istotnego zwiększenia nakładów nie zlikwiduje się kolejek do lekarzy, nie poprawi dostępu do skutecznego leczenia i nowoczesnego diagnozowania, nie zwiększy ilości personelu medycznego, co jest warunkiem niezbędnym poprawy jakości świadczeń publicznej służby zdrowia. Postulat to podniesienie – natychmiastowe – nakładów na ochronę zdrowia do 6,5-6,8 proc. PKB.

PZM jednoznacznie ocenia również przedstawiony przez ministerstwo projekt ustawy o wynagrodzeniach pracowników publicznej służby zdrowia. „Zgodnie z nią przez najbliższych sześć lat ma być zamrożony dotychczasowy (w wielu przypadkach skrajnie niski) poziom wynagrodzeń, a zaproponowane za sześć lat stawki są tak niskie, że można je odczytać jako obelgę dla ciężko pracujących pracowników, codziennie ratujących ludzkie życie, ponoszących wielką odpowiedzialność, poddanych niezwykle silnemu stresowi” – czytamy w komunikacie.

Porozumienie Zawodów Medycznych zwróciło się z listem do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z prośbą o spotkanie w czasie którego przedstawiono by stanowisko 600 tysięcy pracowników służby zdrowia.

Związkowcy przypominają, że wcześniej zwracali się z podobną prośbą do premier Beaty Szydło, ale zostali zlekceważeni – na wszystkie prośby o spotkania z premier Szydło odpowiadała minister Beata Kempa, odsyłając autorów do ministra zdrowia.

Dokładnie miesiąc temu przewodniczący OZZL Krzysztof Bukiel pisał do Beaty Kempy: „Nie wiemy nawet, czy Pani Premier wie o tych listach, bo odpowiedzi udzielała zawsze Pani Minister i odpowiedź ta zawsze polegała na tym samym: odesłaniu naszych postulatów (w tym naszej prośby o spotkanie z Panią Premier) do ministra zdrowia. Czy Pani Minister sądzi, że my nie rozróżniamy ministra zdrowia od Prezesa Rady Ministrów i nie wiemy jakie są kompetencje obu tych wysokich urzędników państwowych? Dlaczego traktuje nas Pani jak niepiśmiennych dokerów z XIX wieku, których trzeba pouczać, do kogo kierować jakie postulaty? Czy ma Pani świadomość tego, że taka Pani reakcja jest odbierana przez nas jako wyraz niezwykłego lekceważenia, wręcz arogancji obecnego rządu wobec pracowników medycznych. Trudno nam dostrzec jakąkolwiek różnicę w tym względzie między zachowaniem obecnego rządu i rządów poprzednich”.

- Dość symboliczne jest to, że pracownicy służby zdrowia pominęli zupełnie prezydenta Andrzeja Dudę. Prezydent co prawda nie ma wielu narzędzi, ale teoretycznie mógłby zwołać posiedzenie Rady Gabinetowej, poświęcone problematyce ochrony zdrowia. Tak, jak zrobił Lech Kaczyński wkrótce po tym, jak uformował się rząd Donalda Tuska – przypomina w rozmowie z MP jeden z polityków PiS. – Może związkowcy uważają, że nie ma co tracić czasu i uderzają do „ostatecznej instancji”?

Nie wiadomo, czy i jakiej odpowiedzi się doczekają. Jeśli Jarosław Kaczyński oceni, że sprawy w zdrowiu idą nadal w złym kierunku, odpowiedzialnością może obarczyć tym razem nie tylko ministra Konstantego Radziwiłła, ale i Beatę Szydło, która wsparła ministra (przyjęła jego informację na temat strategii zmian, co więcej – publicznie zadeklarowała, że rząd rusza „z wielką reformą służby zdrowia”).

Zdaniem mojego rozmówcy nie można wykluczyć żadnego scenariusza, nawet tego, że Jarosław Kaczyński wstrzyma się z reakcją do 24 września. Na ten dzień zapowiedziana jest ogólnopolska manifestacja pracowników służby zdrowia w Warszawie. – Jeśli rzeczywiście będzie wielka, prezes może uznać ją za wystarczający powód do głębokiej rekonstrukcji rządu.

08.08.2016
Zobacz także
  • Rok prezydenta. Co w zdrowiu?
  • Co przyniesie ta reforma?
  • Reformy Radziwiłła. Znamy więcej szczegółów
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta