×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Rok 2017 w zdrowiu. Czym żył świat?

Małgorzata Solecka
Kurier MP

Walka z wirusami odry i antyszczepionkowej propagandy? Nowe terapie w chorobach ultrarzadkich i dyskusja o kosztach leków? Demontaż Obamacare w USA, kryzys NHS w Wielkiej Brytanii? Co z wydarzeń roku 2017 w medycynie i ochronie zdrowia wybija się na pierwszy plan? Co przejdzie do historii?

Fot. pixabay.com

Na początku grudnia lekarze z Dallas poinformowali, że kilka tygodni wcześniej na świat przyszło dziecko urodzone przez kobietę z przeszczepioną macicą. I choć przeszczepienia macicy lekarze w USA wykonują od kilku lat, poród dla nich samych był ogromnym przeżyciem. – Wydaje mi się, że wszyscy mieli łzy w oczach, gdy malec przyszedł na świat – cytuje „Time” wypowiedź dr Lizy Johannensson z zespołu, który opiekował się pacjentką i jej dzieckiem. – Nie licząc moich dzieci, to najbardziej ekscytujący poród, jaki kiedykolwiek widziałem – komentował inny lekarz.

Również polskie szpitale mogą się poszczycić innowacyjnymi – w skali świata – procedurami. W grudniu w Centralnym Szpitalu Klinicznym MSWiA w Warszawie przeprowadzono pierwszą na świecie wewnątrznaczyniową operację podania leku do złośliwego guza mózgu pod kontrolą rezonansu magnetycznego. Ta metoda, jak oceniają lekarze, może zrewolucjonizować leczenie guzów mózgu.

Niemal w tym samym czasie światowe media informowały o innym, budzącym jednak radykalnie inne emocje, medycznym wydarzeniu. Włoski neurochirurg Sergio Canavero poinformował, że długo planowane pierwsze na świecie przeszczepienie głowy – przeprowadzone na zwłokach – zakończyło się sukcesem. W publicznych dyskusjach na ten temat niedowierzanie miesza się z daleko idącymi etycznymi, ale również medycznymi, wątpliwościami.

Jak zaszczepić świat przeciw ruchom antyszczepionkowym?

Bez żadnych wątpliwości jednym z wiodących tematów mijającego roku były szczepienia ochronne i rosnące wpływy ruchów antyszczepionkowych. Dla Rumunii i Włoch był to kolejny rok walki z epidemią odry, której bilans to tysiące zachorowań i kilkadziesiąt ofiar śmiertelnych – przede wszystkim w Rumunii, wśród nieszczepionych, najmłodszych dzieci. Wirus odry pojawiał się również w innych częściach Starego Kontynentu, m.in. w Czechach i w Polsce, pod koniec roku stawiając na nogi służby epidemiologiczne w Wielkiej Brytanii (kilkadziesiąt potwierdzonych przypadków choroby w kilku miastach) i Grecji (ponad 500 przypadków).

Efekt? Amerykańskie Centers for Disease Control and Prevention (CDC) wydało specjalne ostrzeżenie dla obywateli USA wyjeżdżających do Europy, zwłaszcza Wielkiej Brytanii i Grecji. Podróżujący za ocean powinni się upewnić, że są w pełni zaszczepieni przeciwko odrze. Lekarze mają natomiast pamiętać o odrze, gdy zgłasza się do nich pacjent z gorączką i wysypką, szczególnie jeśli niedawno podróżował on poza kontynent amerykański.

Jedną z przyczyn, dla których Europa i świat nie mogą sobie poradzić z wirusem odry (WHO planowała ogłoszenie eradykacji wirusa odry na 2020 rok, jednak wszystko wskazuje na to, że ta data po raz kolejny będzie musiała zostać przesunięta) jest rosnąca aktywność ruchów antyszczepionkowych, zniechęcających rodziców do szczepień. W tej sytuacji Włochy i Francja zdecydowały się na radykalny krok, wprowadzając i rozszerzając obowiązek szczepień ochronnych. We Włoszech nieszczepione dzieci do 6. roku życia nie mogą korzystać z żadnych form zorganizowanej opieki dziennej (żłobki, przedszkola). Rodzicom starszych dzieci za odmowę szczepień grożą wysokie grzywny.

Coraz głośniej zaczęto również mówić o zagrożeniu epidemiologicznym – w tym wirusem odry – ze wschodu Europy. Trwająca na Ukrainie wojna i kryzys wewnętrzny powodują, że system szczepień ochronnych w tym kraju w dużym stopniu jest sparaliżowany. W części regionów brakuje szczepionek, zdarzają się również sytuacje, w których rodzice uzyskują zaświadczenie o szczepieniu dziecka za niewielką łapówkę wręczoną w ośrodku zdrowia. Również na Białorusi, która system ochrony zdrowia ma stosunkowo sprawny – coraz głośniej mówi się o zjawisku unikania szczepień pod wpływem szerzących się w Internecie treści antyszczepionkowych.

Leki. Gdzie (i czy) są granice?

Rok 2017 przyniósł przełom w leczeniu rdzeniowego zaniku mięśni – w maju pierwszy lek stosowany w tej chorobie został dopuszczony do obrotu w Europie (kilka miesięcy wcześniej – w USA). Terapia jest bardzo droga i na razie w Polsce nieodpłatnie może z niej korzystać niewiele dzieci. Jednak koszty dotychczas wynalezionych leków bledną przy możliwościach, jakie stworzyli naukowcy, przeprowadzając pierwsze udane edycje genów. Według „Financial Times” właśnie edycja genów – ze wszystkimi jej konsekwencjami – zasługuje na miano wydarzenia roku 2017. Choć euforii (możliwość naprawiania „zepsutych” przez naturę genów) towarzyszą kontrowersje – zarówno natury etycznej, jak i ekonomicznej.

Politycy, eksperci, ekonomiści w wielu krajach świata zastanawiali się w mijającym roku nad koniecznością ograniczenia (racjonalizacji) wydatków na leki. Innowacyjne leki – zwłaszcza te stosowane w chorobach przewlekłych, na przykład w nowotworowych – są coraz droższe, a ich skuteczność nie zawsze się potwierdza. W grudniu niemiecka telewizja ARD opublikowała fragmenty raportu brytyjskich naukowców, którzy wzięli pod lupę blisko 50 leków stosowanych w chorobach nowotworowych, dopuszczonych przez EMA w latach 2009-2013. Tylko połowa z nich przedłużała życie chorych lub poprawiała jego jakość zgodnie z zapowiedziami. Niemieccy eksperci, komentując szokujące dane zwracali uwagę na lawinowy wzrost kosztów terapii antynowotworowych. W tej chwili w Niemczech koszt leczenia pacjenta onkologicznego wynosi średnio 100 tysięcy euro rocznie, a wydatki kas chorych na leki nowotworowe wynoszą już blisko 6 mld euro (w 2012 roku – ok. 3,8 mld euro).

Optymistycznym sygnałem jest odnotowane w 2017 roku spowolnienie wzrostu wydatków na leki w USA. Wydatki za cały 2016 rok na leki na receptę wyniosły nieco ponad 328,5 mld dolarów, co oznacza wzrost w stosunku do poprzedniego roku jedynie o 1,3 proc. (poprzednio notowano wzrosty nawet ponad 10 proc.). Analitycy wskazują, że przyczyną ograniczenia wydatków na leki jest zarówno umiarkowana podwyżka cen leków (innowacyjnych i generycznych), jak i mniejsza liczba leków, które pojawiły się na rynku.

Pieniądze na zdrowie

Ponad połowa ludzkości nie ma dostępu nawet do podstawowej opieki zdrowotnej lub jest skazana na drogie, komercyjne świadczenia zdrowotne – wynika z raportu Banku Światowego i WHO, który został zaprezentowany w połowie grudnia. WHO coraz głośniej mówi o potrzebie upowszechnienia dostępu do bezpłatnych świadczeń zdrowotnych również w krajach rozwijających się, gdzie problem dostępności do leczenia jest szczególnie newralgiczny. Bank Światowy planuje przygotowanie ogólnoświatowego rankingu państw, uwzględniającego poziom ich wydatków na ochronę zdrowia (a także edukację), by zmobilizować te państwa, które wyraźnie odstają pod względem zaangażowania publicznego sektora.

Ale wydatki na zdrowie nie są problemem tylko krajów rozwijających się. Rok 2017 przyniósł kolejne perturbacje w brytyjskiej służbie zdrowia. Brak pieniędzy, braki kadrowe przekładają się na rosnące kolejki do leczenia na Wyspach Brytyjskich. Brexit nie ułatwia sprawy, bo od czasu referendum w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej w znaczący sposób zmalała liczba chętnych do pracy w brytyjskiej służbie zdrowia.

W USA rok 2017 przyniósł zwycięstwo Donalda Trumpa i zapowiedź likwidacji Obamacare. Prezydent nie ma jednak jednoznacznego poparcia w tej sprawie nawet wśród republikanów i wszystko wskazuje na to, że demontaż reformy Baracka Obamy, która objęła ubezpieczeniem zdrowotnym około 20 milionów Amerykanów, będzie postępował powoli. Republikanie co prawda nadal uważają, że Obamacare jest zbyt kosztowną, a przede wszystkim niepotrzebną ingerencją państwa w system opieki zdrowotnej, jednak dostrzegają problem radykalnego ograniczenia dostępności do świadczeń zdrowotnych i tego, że Trump nie przedstawił żadnej alternatywy. Wszystko wskazuje, że obrana przez administrację Trumpa strategia ograniczania funduszy rządowych dla ochrony zdrowia będzie sposobem na rozmontowanie lub znaczące ograniczenie zmian wprowadzonych przez poprzedników.

30.12.2017
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta