Narodowa debata o zdrowiu, zapowiadana przez ministra zdrowia jeszcze w styczniu, miała być zainaugurowana najpierw w połowie marca, potem – dziś, 5 kwietnia. Konferencję prasową jednak odwołano. Powodem ma być napięty kalendarz ministra. Według naszych informacji rzeczywiście chodzi o kalendarz, ale polityczny.
Minister zdrowia Łukasz Szumowski na posiedzeniu rządu. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
- Planowana na 5 kwietnia konferencja dotycząca inauguracji narodowej debaty o zdrowiu zostanie, w związku z kalendarzem ministra zdrowia, przesunięta o dwa tygodnie. Jesteśmy gotowi do jej ogłoszenia – zapewniał w środę minister Łukasz Szumowski. Kalendarz ministra zdrowia zapełniło dzisiejsze posiedzenie rządu, zaś w następnych dniach minister wyjeżdża za granicę na spotkanie szefów resortów zdrowia. To jednak ciągle nie tłumaczy tak dużego przesunięcia w czasie.
Chyba, że w grę wchodzi data 14 kwietnia i zaplanowana na ten dzień krajowa konwencja Prawa i Sprawiedliwości. Partia rządząca w ostatnim czasie przeżywa sporo problemów wizerunkowych (i nie tylko). Konwencja ma, według zamysłów kierownictwa partii, odwrócić sytuację. – Potrzebujemy wiatru w żagle – przyznaje jeden z polityków Prawa i Sprawiedliwości. Tego wiatru mają dostarczyć obietnice PiS na drugą połowę kadencji.
Największe nadzieje partia wiąże z programem 500+ (mają być dokonane zmiany korzystne dla mniej zamożnych Polaków, m.in. podwyższony próg dochodowy przy przyznawaniu dodatku na pierwsze dziecko i wydłużony czas pobierania dodatku w rodzinach, w których dziecko się uczy, przy jednoczesnym odebraniu dodatku najzamożniejszym rodzinom z dochodem na osobę powyżej 3 tysięcy złotych), ale jest też zmiana dotycząca obszaru zdrowia. Według niepotwierdzonych informacji PiS planuje obniżyć cezurę wieku dla seniorów uprawnionych do darmowych leków – do 70 lat.
Problem polega na tym, że zmianę w programie bezpłatnych leków dla seniorów, choć korzystną i godną pochwały (wielu ekspertów w momencie wprowadzania programu w 2016 roku podkreślało, że dla uzyskania efektu zdrowotnego dostępność do leków warto poprawiać na znacznie wcześniejszym etapie niż 75. rok życia), trudno uznać za rozwiązanie zasadniczych problemów systemu ochrony zdrowia. A konkretów – czyli obietnicy radykalnego zwiększenia finansowania ochrony zdrowia, zwłaszcza w kontekście zmian w programie 500+, które muszą oznaczać dużo większe wydatki – trudno się spodziewać.
Politycy PiS, z którymi rozmawialiśmy, spodziewają się, że podczas konwencji padną słowa o przygotowywanej „mapie drogowej”, o dialogu na temat zmian w ochronie zdrowia – czyli de facto zapowiedź już zapowiedzianej narodowej debaty. Można założyć, że w tej zapowiedzi prezes PiS może zarysować stanowisko partii w sprawie zmian systemowych. Co prawda minister Łukasz Szumowski przedstawiając pomysł debaty stwierdził, że będzie ona miała charakter absolutnie otwarty i żadna z idei nie będzie z góry wykluczona (łącznie z pomysłami tak komercyjnymi, jak współpłacenie przez pacjentów za świadczenia czy ubezpieczenia dodatkowe), ale ta otwartość – dobrze przyjmowana przez ekspertów i część opozycji – nie do końca znajduje zrozumienie i akceptację w PiS.