×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Wyceny bez względu na długość hospitalizacji

Jerzy Dziekoński
Kurier MP

Przekazany do konsultacji publicznych projekt zarządzenia prezesa NFZ dotyczący leczenia szpitalnego i świadczeń wysokospecjalistycznych wprowadza szereg wyczekiwanych przez szpitale zmian. Dotyczy przede wszystkim okulistyki. Skorzystają również mali pacjenci szpitali pediatrycznych i duże placówki onkologiczne.

Fot. Marcin Jończyk / Kurier MP

W ubiegłym roku jako pierwsi informowaliśmy o niekorzystnych zmianach taryf w grupach pediatrycznych, które wprowadzono 1 października 2017 roku (zob. TUTAJ). Jak wówczas chwalił się Fundusz, nowe taryfy oznaczały podniesienie wycen we wszystkich grupach sekcji P średnio o 4 proc. Przedstawiciele płatnika pomijali jednak fakt, że wyższe wyceny szpital otrzymywał dopiero za czterodniową hospitalizację małego pacjenta – do trzech dni płatność wynosiła 65 proc. pełnej wyceny.

– Wprowadzenie do wielu procedur parametru czasu hospitalizacji, na podstawie którego pełna płatność przyznawana jest za czterodniowy pobyt w szpitalu, w przypadku pediatrii nie jest najszczęśliwszym rozwiązaniem. Średni czas hospitalizacji w pediatrii nie sięga czterech dni. Dąży się do tego, aby jak najbardziej skrócić czas pobytu dziecka w szpitalu i resztę leczenia prowadzić ambulatoryjnie w domu – wyjaśniał wówczas w rozmowie z MP.PL dr Tomasz Jarmoliński, konsultant województwa lubuskiego w dziedzinie pediatrii.

Na efekty nie trzeba było długo czekać. Część szpitali, żeby zbilansować leczenie, zaczęło przetrzymywać dzieci do co najmniej czterech dób. Prasa pisała o zbędnym i szkodliwym przetrzymywaniu dzieci w szpitalach, wyemitowano kilka materiałów telewizyjnych na ten temat i w maju NFZ zaproponował korzystną dla małych pacjentów zmianę taryf w grupach sekcji P. Jeśli projekt zarządzenia wejdzie w życie, szpitale będą otrzymywały pełną płatność za skuteczne leczenie, a nie za ilość dni hospitalizacji. Płatnik założył, że sfinansowanie propozycji nowych taryf w grupach pediatrycznych będzie kosztowało 132 mln zł rocznie.

Jeden dzień na operację zaćmy

Proponowane przez NFZ nowe rozwiązania ekonomiczne mają przybliżyć o kolejny krok do Europy również finansowanie leczenia okulistycznego. Po pierwsze, pacjenci mogą doczekać się finansowania ponadstandardowych soczewek przy zabiegu usuwania zaćmy.

– Pierwsza to soczewka toryczna. Zaproponowany jest współczynnik 1.2 liczony od zaćmy powikłanej (3,1 tys. zł zamiast 2,5 tys. zł) dla pacjenta, który ma astygmatyzm powyżej dwóch dioptrii. Druga zaproponowana przeze mnie sytuacja dotyczy pacjentów z aniridią czy uszkodzoną tęczówką. Używa się wówczas soczewek, które mają na powierzchni narysowaną tęczówkę po to, aby pokryć ubytki. Zaproponowany został również współczynnik 1.2 – wyjaśnia prof. Marek Rękas, konsultant krajowy w dziedzinie okulistyki.

Projekt zarządzenia przesuwa do AOS diagnozowanie jaskry. Obecnie realizowane jest to w ramach procedury B98, czyli trzydniowego pobytu w szpitalu.

– Jest to nieuzasadnione z punktu widzenia ekonomicznego. Kładziemy pacjenta na trzy dni do szpitala, pierwszego dnia robimy mu pole, drugiego dnia oglądamy dno oka, a trzeciego wypisujemy do domu z rozpoznaniem: podejrzenie jaskry. To jest procedura ambulatoryjna i dosyć dobrze płatna w AOS. Można ją wykonać z powodzeniem w przychodni specjalistycznej i pacjent po badaniu może wrócić do pracy – mówi prof. Rękas.

Kolejne zmiany dotyczą operacji zaćmy. Proponowane zarządzenie wprowadza preferencję dla tzw. jednodniówek. Jednakowa cena za procedurę będzie wymuszała na placówkach operacje jednodniowe.

– Będzie to stanowić impuls dla dyrektorów szpitali do racjonalnego zarządzania zasobami. W tej chwili, witrektomia wyceniana jest o 600 zł lepiej, jeśli pacjent spędzi w szpitalu co najmniej 3 dni. To jest zupełnie niepotrzebne – zapewnia profesor. – Jeżeli ktoś umie zorganizować zabieg w jednodniówce, to po co ma przetrzymywać pacjenta przez trzy dni i blokować miejsce w szpitalu? Nawet dzisiaj w mojej klinice, biorąc pod uwagę wyliczenia tzw. benchmarków, przy jednodniowej witrektomii mam wycenę niższą o 600 zł, koszty niższe w porównaniu do szpitali, które wykonują ten zabieg w trybie trzydniowym i ostatecznie wyższy dochód.

Premiowanie jakości

Ośrodki, które wykonują więcej procedur specjalistycznych siłą rzeczy będą mogły zarobić więcej. Z czasem, jak wyjaśnia prof. Rękas, będzie możliwe wprowadzenie wymogu realizowania wysokospecjalistycznych procedur typu mikroinwazyjna chirurgia w jaskrze. – W ten sposób, premiując wyższym współczynnikiem lepsze ośrodki, możemy wymusić wyższą jakość – uważa konsultant krajowy w dziedzinie okulistyki.

Prof. Marek Rękas dodaje, że inną ważną zmianą jest wprowadzenie grupy dla rekonstrukcji powiekowych. Dotychczas były finansowane na poziomie 2 tys. zł. Po zmianach wycena wzrośnie do 5 tys. zł. Chodzi o procedury przy takich schorzeniach jak niedomykalność powieki z powodu guzów wewnątrzczaszkowych czy o przeszczepy. – Tych zabiegów nie jest wiele, ale podnoszą jakość w całej polskiej okulistyce – zapewnia profesor.

Prof. Rękas zapowiada, że będzie zabiegał dodatkowo o wprowadzenie zmian w omawianym zarządzeniu dotyczących grupy B84, czyli iniekcji doszklistkowych.

– W tej chwili nie mamy możliwości leczenia pacjentów z innymi chorobami niż AMD leczonych zastrzykami. Nie mamy programu DME i teoretycznie nie możemy zaproponować tym pacjentom leczenia. Grupa B84 zawiera obostrzenia, które skutkują tym, że w niektórych województwach nie można podawać avastinu pacjentom z DME. Niektóre oddziały wojewódzkie NFZ nie płacą za to leczenie, bo uważają je za nielegalne. Zależy mi na tym, aby okuliści w całej Polsce mogli leczyć pacjentów zgodnie ze standardami światowymi bez obaw, że zostaną za to przez płatnika ukarani – podsumowuje konsultant krajowy w dziedzinie okulistyki.

Większy dostanie więcej

Projekt prezesa NFZ wprowadza ponadto zmiany w leczeniu chirurgicznym w onkologii. Placówki, które będą wykonywały najwięcej zabiegów otrzymają dodatkowo 10 proc. więcej od podstawowej wyceny. Na przykład, wyższa wycena trafi do kliniki, która zoperuje w ciągu roku co najmniej 300 nowotworów piersi.

Dr hab. Adam Maciejczyk, członek zarządu Polskiego Towarzystwa Onkologicznego oraz dyrektor Dolnośląskiego Centrum Onkologii we Wrocławiu w wypowiedzi dla „Dziennika Gazety Prawnej” stwierdził, że takie rozwiązanie to krok w dobrą stronę. Potrzebne są jednak kolejne, bo niedoszacowanie zabiegów chirurgicznych w onkologii wynosi czasem nawet 50 proc.

25.05.2018
Zobacz także
  • Witajcie w ciężkich czasach
  • 6% PKB to za mało
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta