×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Kto udzieli seniorom wsparcia?

Jerzy Dziekoński
Kurier MP

Epidemia i lockdown dramatycznie wpływają na osoby starsze. Nie tylko z perspektywy ryzyka infekcji, ale również z perspektywy zabezpieczenia podstawowych potrzeb życiowych – mówił podczas wstępnej prezentacji wyników projektu PolSenior2 prof. Tomasz Grodzicki, geriatra, prorektor Uniwersytetu Jagiellońskiego ds. Collegium Medicum.

Prof. Tomasz Grodzicki. Fot. MP

Liderzy zespołu badawczego projektu PolSenior2 oficjalnie zaprezentowali dzisiaj dane dotyczące kondycji polskich seniorów, które były zbierane i analizowane przez ponad dwa lata. Zdaniem naukowców, dają one kreatorom polityki zdrowotnej i społecznej podstawę do zaplanowania niezbędnych działań służących poprawie opieki senioralnej w Polsce. Konferencję prasową poprowadził kierownik projektu, prof. Tomasz Zdrojewski.

Na początek kilka liczb ilustrujących ogrom wykonanej pracy. W badaniu wzięło udział blisko 6 tys. osób w wieku 60 plus, które podzielono na siedem grup wiekowych (po 850 osób każda). Ankietowaniem i badaniem seniorów zajmowało się ponad pół tysiąca pielęgniarek z całego kraju. W każdym województwie zbadano od 150 do 300 osób.

W projekt zaangażowało się osiem uczelni medycznych, trzy instytuty naukowo-badawcze, uniwersytety Warszawski i Gdański oraz Szkoła Główna Handlowa.

Badanie przeprowadzono za pomocą trzech kwestionariuszy, które objęły wiele aspektów życia osób starszych – poszerzony wywiad medyczny, całościową ocenę geriatryczną oraz wywiad społeczno-ekonomiczny.

W ramach projektu u każdej badanej osoby wykonano ponad 35 różnych oznaczeń laboratoryjnych z krwi i moczu. Ponadto kilkukrotnie mierzono ciśnienie tętnicze krwi, zmierzono siłę uścisku ręki, przeprowadzono pomiary antropometryczne, przeanalizowano skład ciała, zmierzono szybkość chodu, a także oszacowano ryzyko upadków. Oceniono sytuację rodzinną, ekonomiczną, dostęp do ochrony zdrowia i wykluczenie cyfrowe.

– Zbieramy informacje w sposób kompleksowy i przekrojowy dotyczący całej populacji osób starszych powyżej 60. roku życia – wyjaśnił prof. Marcin Gruchała, rektor Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. – Wybór osób do grupy badanej odbył się poprzez trzystopniowe losowanie. W pierwszym rzędzie wylosowano gminy, następnie – ulice i wsie, i na koniec wylosowano konkretnych respondentów.

W przypadku każdego respondenta badanie obejmowało trzy wizyty domowe. Pierwsza wizyta trwała od 120 do 150 minut, druga – 30 minut, i trzecia – 90 minut. To pokazuje jak szczegółowo badano każdego uczestnika projektu.

Prof. Gruchała zauważył ponadto, że panel wykonanych u każdego seniora badań biochemicznych pozwala na określenie zarówno aktualnego stanu zdrowia, jak i ryzyka ewentualnych schorzeń w przyszłości.

Nie zmniejszamy dystansu do Europy

– To co możemy powiedzieć o stanie zdrowia ludności, zależy od posiadanych danych, od tego, jakimi systemami informacyjnymi dysponujemy i na ile te dane są rzetelne i wyczerpujące – mówił prof. Bogdan Wojtyniak, zastępca dyrektora ds. analiz i strategii w zdrowiu publicznym NIZP-PZH, i jak zauważył, badania realizowane rutynowo w ramach statystyki publicznej pozwalają tylko na ogólne spojrzenie na stan zdrowia społeczeństwa. – Są bardzo ważne, ale dalece niewystarczające, żeby poznać istotę rzeczy. Do tego potrzebne są ogólnopolskie badania epidemiologiczne – dodał.

Prof. Wojtyniak wymienił badanie WOBASZ, badanie EZOP oraz Natpol.

– Brakuje obserwacji prospektywnej, śledzenia w czasie jak zmienia się zdrowie badanej populacji. To jest największa słabość polskiego systemu informacji zdrowotnej – mówił ekspert zdrowia publicznego.

Profesor zwrócił uwagę na to, że oczekiwana długość życia Polaków przestała się w ostatnich latach zwiększać. – Dotyczy to zarówno starszych osób, jak i całej populacji. Jest to zjawisko niepokojące i obserwowane na całym świecie, ale wyraźnie zaznaczone w naszym kraju. W porównaniu z rówieśnikami w Unii Europejskiej u polskich seniorów nie zmniejsza się różnica w długości życia w ogóle i długości życia w zdrowiu. Nie redukujemy tego dystansu, jaki nas dzieli od UE. Najwięcej zdrowia wyrażanego w latach przeżytych w zdrowiu zabierają choroby układu krążenia, w tym choroba niedokrwienna serca – powiedział wicedyrektor NIZP-PZH.

I to właśnie choroby układu sercowo-naczyniowego w największym stopniu pogłębiają tę różnicę. Czynnikami, które na to wpływają, według GBD 2019, jest palenie tytoniu przez mężczyzn i podwyższone ciśnienie tętnicze u kobiet.

Zabezpieczenie podstawowych potrzeb

Prof. Tomasz Grodzicki, prorektor UJ ds. Collegium Medicum zauważył, że epidemia SARS-CoV-2 w największym stopniu dotyka osoby starsze – nie tylko w kontekście ryzyka zakażenia, ale też zabezpieczenia potrzeb życiowych i opieki.

Wynika to choćby z charakterystyki chorób, na które cierpią w Polsce osoby starsze. Jedną z bardziej upośledzających jakość życia jest niewydolność serca. Ponadto, porównując rokowania, niewydolność serca zestawiana jest z nowotworami.

– Wydawałoby się, że nie mamy tak wielu chorych w badanej populacji, bo ogółem to tylko 14%, czyli co siódma starsza osoba. Ale kiedy spojrzymy na dane dotyczące osób po 80. roku życia, to okaże się, że odsetek ten rośnie nawet do 30%. Mamy zatem 300 tys. chorych na niewydolność serca tylko w tej grupie wiekowej. Ogólnie jest to 1,3 mln pacjentów – wyliczał prof. Grodzicki.

Problem polega na tym, że niewydolność serca nie jest jedyną chorobą, która dotyka seniorów. Dane z badania PolSenior2 pokazują, że w populacji 80+ pacjenci cierpią równocześnie z powodu czterech lub więcej chorób.

– Powyżej czterech chorób ma 44% całej populacji osób starszych i ponad 60% osób 80-letnich i starszych – mówił geriatra. – Mamy do czynienia z ogromnym problemem, bo kto ma te choroby leczyć? Czy potrzeba czterech czy pięciu specjalistów? Prowadzi to do przepisywania wielu leków i generowania wielu problemów, a także - co w dzisiejszych czasach nie jest bez znaczenia - wielu konsultacji, które są niezbędne do tego, żeby osobom starszym pomóc.

Jako rozwiązanie wskazać można telekonsultację, jednak pod warunkiem, że pacjent jest w stanie samodzielnie korzystać z telefonu i innych osiągnięć techniki. Tymczasem, według danych zaprezentowanych przez prof. Grodzickiego, w zakresie ADL, czyli podstawowych czynności życiowych takich jak mycie, ubieranie, jedzenie, 20% osób 80-letnich i starszych wymaga pomocy.

– Widać, że spory odsetek badanych ma przynajmniej jedną niesprawność w tym zakresie – mówił prof. Grodzicki. – Jeżeli mówimy o bardziej złożonych czynnościach takich jak zrobienie zakupów czy obsłużenie telefonu, które szczególnie w dzisiejszych czasach - kiedy opiekunowie są chorzy - są kluczowe, wśród 80-latków prawie 80% osób ma problem z ich wykonaniem. Pokazuje to, że epidemia i lockdown dramatycznie wpływają na osoby starsze. Nie tylko z perspektywy infekcji, ale również z perspektywy zabezpieczenia podstawowych potrzeb życiowych.

Kolejny problem, pozornie banalny, patrząc z perspektywy młodszych grup wiekowych, stanowią upadki. Według zgromadzonych informacji, przynajmniej 1,5 mln osób przynajmniej raz w roku doznaje upadku. Z tego powodu w populacji 80-letniej i starszej aż jedna trzecia wszystkich osób wymaga pomocy. To półmilionowa rzesza pacjentów. Upadki kończą się złamaniami kończyn, urazami głowy.

– W przypadku osób funkcjonujących na granicy sprawności takie urazy powodują, że osoba staje się kompletnie niesprawna i wymaga wsparcia. Tylko kto w dobie pandemii ma udzielić tej pomocy? – dopytuje prof. Grodzicki.

Na koniec prof. Grodzicki mówił o sytuacji idealnej – o pozytywnym starzeniu, czyli o utrzymaniu w procesie starzenia sprawności pozwalającej na realizację celów życiowych pacjentów. Okazuje się, że taki luksus dotyczy ledwie kilkunastu procent pacjentów po 70 roku życia. W przypadku 80-latków i osób starszych będą to pojedyncze osoby.

Nierówności w zdrowiu

Prof. Piotr Błędowski, dziekan Kolegium Ekonomiczno-Społecznego SGH w swoim wystąpieniu podkreślił, że starsze osoby w naszym kraju pozytywnie oceniają związki rodzinne, także w kontekście wsparcia w sytuacjach kryzysowych.

– Trzeba jednak pamiętać o drugiej stronie medalu, o tym, że w populacji osób starszych co siódma osoba często albo zawsze odczuwa osamotnienie. Jeżeli weźmiemy pod uwagę zmiany wynikające z pandemii, zapewne ten odsetek znacznie się zwiększy. I to jest element, który rzutuje nie tylko na ocenę sytuacji społecznej, ale także zdrowotnej seniorów – stwierdził prof. Piotr Błędowski.

Naukowiec z SGH wskazał również, że na nierówności w zdrowiu ma wpływ sytuacja ekonomiczna respondentów. 44% badanych osób stwierdziło, że żyje w sposób oszczędny, w związku z czym ma pieniądze na wszystkie potrzeby.

– Ta informacja tylko pozornie jest optymistyczna, ponieważ istnieje podejrzenie, że wiele osób starszych nie mogąc pozwolić sobie na zaspokojenie rozmaitych potrzeb zaczyna je wypierać. W związku z tym, informacja, że „wystarcza mi na wszystko” wymaga uzupełnienia o „wszystko, co dla mnie w tej chwili jest najważniejsze” – zauważył prof. Błędowski. – Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jeden element – w sytuacji, w której rola rodziny jest coraz bardziej ograniczona zwiększa się znaczenie usług społecznych. Obecna polityka senioralna nakierowana jest na dostarczanie środków materialnych, aniżeli na zbudowanie infrastruktury usługowej. Większość żyje oszczędnie, żeby mieć na podstawowe problemy, w związku z tym w przyszłości pojawią się problemy, żeby sfinansować te usługi.

17.11.2020
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta