Szkocki parlament jednogłośnie przyjął ustawę, która przyznaje mieszkankom tego kraju darmowy dostęp do środków higieny osobistej w czasie menstruacji, czyli podpasek i tamponów. Nawet 10 proc. brytyjskich dziewcząt nie ma pieniędzy, aby je sobie samej zapewnić - podaje EURACTIV.pl.
Fot. pixabay.com
Na mocy ustawy, której projekt przygotował posłanka Partii Pracy Monica Lennon, w budynkach publicznych (np. urzędach czy domach kultury), a także w niektórych aptekach, będą dostępne dla miesiączkujących kobiet bezpłatne podpaski i tampony podstawowej jakości. Nadal będzie można też sobie nabyć produkty premium.
Nawet 10 proc. Brytyjek nie stać na podpaski
Szacowany roczny koszt zapewnienia przez państwo darmowych środków higienicznych dla kobiet to 24 mln funtów. – Nikt nie powinien martwić się o to, czy uda mu się zdobyć kolejny tampon czy podpaskę. Wierzę, że Szkocja nie będzie ostatnim krajem, który skończy z „ubóstwem menstruacyjnym”. Za to wiemy już, że jest pierwszym krajem, który tego dokonał. W tych mrocznych czasach możemy nieść światło i nadzieję dla świata – mówiła Lennon.
W Szkocji od 2018 r. obowiązują już przepisy, które nakazują umieszczanie darmowych środków higienicznych dla miesiączkujących kobiet w szkołach oraz na uczelniach wyższych. Serwis „Independent” informuje, że do wprowadzenia tej regulacji aż 1/4 angielskich, walijskich i szkockich uczennic i studentek zdarzyło się opuścić zajęcia, bo zabrakło im podpaski lub tamponu.
Z kolei z badania przeprowadzonego na zlecenie rządowej szkockiej organizacji na rzecz młodzieży Young Scot wynika, że 25 proc. młodych Szkotek doświadczyło sytuacji, w której nie miały pieniędzy na zakup menstruacyjnych środków higienicznych.
10 proc. Szkotek nie ma na to pieniędzy regularnie. Również z danych brytyjskiej organizacji charytatywnej Plan International wynika, że taki sam odsetek kobiet cierpi z powodu „ubóstwa menstruacyjnego” w całym Zjednoczonym Królestwie.
Premier Szkocji dumna z ustawy
Szefowa lokalnego rządu Szkocji Nicola Sturgeon pochwaliła przyjętą przez parlament w Edynburgu ustawę, którą poparły zarówno rząd, jak i opozycja. – To ważny element polityki na rzecz praw kobiet i dziewcząt. Jestem dumna, że mogłam poprzeć tak przełomową dla Szkocji i świata ustawę – powiedziała.
W całej Wielkiej Brytanii trwa także debata na temat tzw. podatku od menstruacji. Chodzi o stawkę VAT na produkty takie jak podpaski czy tampony. Wynosi ona w Wielkiej Brytanii 5 proc. i rząd w Londynie zasłaniał się dotąd tym, że to Unia Europejska nie pozwala na ustanowienie zerowej stawki VAT na takie produkty. Ale kanclerz skarbu Rishi Sunak zapowiedział już, że po upływie okresu przejściowego po brexicie VAT na podpaski i tampony zostanie zniesiony.
W Polsce stawka VAT na takie produkty też wynosi 5 proc. Na tle innych państw członkowskich jest zatem niska, bo np. w Danii, Holandii czy Szwecji wynosi aż 25 proc. Z drugiej jednak strony, w wielu krajach Europy Zachodniej (np. w krajach skandynawskich) nie jest rzadkością, że darmowe tampony czy podpaski są dostępne w damskich toaletach w restauracjach czy klubach tak samo jak papier toaletowy czy mydło.
(EURACTIV.pl)
