Wprowadzanie możliwości realizacji pojedynczej e-recepty w różnych aptekach bez dokładnej i wieloaspektowej analizy mogłoby wywrzeć negatywny skutek na sam proces realizacji recept, jak i na bezpieczeństwo pacjentów – zaznacza MZ.
Fot. pacjent.gov.pl; CC BY 3.0 PL
- Elektroniczne recepty miały być ułatwieniem dla pacjentów, a niejednokrotnie przysparzają kłopotów
- W poszukiwaniu leków pacjenci podróżują często do odległych miejscowości
- Obecnie funkcjonujące zasady realizacji e-recepty umożliwiają farmaceutom prawidłowe rozliczanie się z NFZ
- Wprowadzenie zmian w systemie e-recept jest zaplanowane na drugie półrocze 2023 r.
W interpelacji do resortu zdrowia posłowie zwrócili uwagę, że elektroniczne recepty miały być ułatwieniem dla pacjentów. – Okazuje się natomiast, że niejednokrotnie przysparzają kłopotów – czytamy w interpelacji. – Z różnych przyczyn dostęp do niektórych leków jest dziś utrudniony. Pacjent pozostający w długoterminowym leczeniu, który otrzymuje od lekarza e-receptę na kilka opakowań tego samego leku, nie może jej zrealizować w kilku aptekach, jeśli jedna nie dysponuje odpowiednią ilością specyfiku.
Posłowie dodali, że w poszukiwaniu leków pacjenci podróżują często do odległych miejscowości i jeśli nie mogą kupić przepisanej liczby opakowań, muszą po resztę wrócić do tej samej apteki. – Logika podpowiada, że pozostałe opakowania można by nabyć w dowolnej aptece, gdyby nie przepis, który nie pozwala dzielić realizacji recepty między kilka placówek. Nie ułatwia to pacjentom życia i jest dla nich niezrozumiałe. Czyżby elektroniczny system nie potrafił wskazać, ile opakowań pacjent wykupił? – spytali posłowie.
Na problem zwracała też uwagę poseł Urszula Nowogórska w interpelacji z listopada ubiegłego roku. – Wiele leków jest teraz reglamentowanych na apteki i zdarzają się sytuacje, że dla pacjenta brakuje leku, który ma przepisany, a zakup rozłożył sobie w czasie. W takiej sytuacji nie może on wykupić leku w innej aptece i musi udać się do lekarza po nową receptę – zaznaczyła. – Po drugie, jeśli będąc w podróży, wyjeździe służbowym, zabraknie nam leku, nie będziemy mieli gdzie go wykupić, bo recepta została otworzona w naszej aptece w miejscu zamieszkania.
Waldemar Kraska, sekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia, poinformował w odpowiedzi, że obecnie funkcjonujące zasady realizacji e-recepty na dany lek w jednej aptece umożliwiają farmaceutom prawidłowe rozliczanie się z Narodowym Funduszem Zdrowia. – Dla każdej e-recepty jest wystawiany Dokument Realizacji Recepty (DRR). W przypadku, gdy farmaceuta wyda część opakowań danego leku, nanosi dla danej pozycji w DRR status częściowej realizacji. Wówczas realizacja takiej e-recepty musi być dokończona w tej samej aptece – czytamy w odpowiedzi na interpelację.
Jak dodał Kraska, przyjęcie takich założeń wynika z trudności związanych z ewentualną możliwością realizacji pojedynczego dokumentu e-recepty w różnych aptekach m.in. ze względu na możliwość wydawania zamienników leków, różnych konfiguracji opakowań, ryzyko popełnienia błędu podczas wydawania leku przez różne apteki, „co przekłada się bezpośrednio na bezpieczeństwo samego pacjenta oraz na utrudnione wykonywanie korekt w aptekach”.
– Wprowadzanie możliwości realizacji pojedynczej e-recepty w różnych aptekach bez dokładnej i wieloaspektowej analizy mogłoby wywrzeć negatywny skutek na sam proces realizacji recept, jak i bezpieczeństwo samych pacjentów. Funkcjonalność ta jest przedmiotem prac Ministerstwa Zdrowia – zaznaczył wiceminister i dodał, że wprowadzenie zmian w systemie e-recept jest zaplanowane na drugie półrocze 2023 roku.
