×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

RGNiSW: kierunki, które nie zapewnią jakości, trzeba zamknąć

Małgorzata Solecka
Kurier MP

Rada Główna Nauki i Szkolnictwa Wyższego przyznaje, że zwiększanie liczby lekarzy jest krokiem potrzebnym, ale nie może się odbywać kosztem jakości kształcenia. PR OZZL wzięło natomiast pod lupę uchwały PKA, na podstawie których uczelnie otrzymały opinię negatywną.


Fot. Marcin Onufryjuk/ Agencja Wyborcza.pl

  • Szkodliwe jest częste ignorowanie negatywnych opinii PKA przy planowaniu kierunków lekarskich i wyrażaniu przez ministra zgody na ich uruchomienie – zaznacza RGNiSW
  • Zdaniem Rady należy przywrócić przepisy wymagające pozytywnych opinii PKA i ministra zdrowia oraz przynajmniej kategorii B+ w jednej z dyscyplin nauk medycznych lub nauk o zdrowiu, jako warunku uruchomienia kształcenia na kierunku lekarskim
  • Porozumienie Rezydentów OZZL postuluje przeprowadzenie niezależnego i kompleksowego audytu wszystkich uczelni i zamknięcie tych kierunków lekarskich, które nie spełniają wymagań jakościowych

W przyjętym pod koniec listopada stanowisku Rada wyraziła zaniepokojenie „obniżeniem wymagań jakościowych w zawodzie szczególnego zaufania społecznego” i zaapelowała do ministrów nauki oraz zdrowia „o uszanowanie międzynarodowych standardów w zakresie oceny jakości kształcenia akademickiego, o uznanie właściwej, merytorycznej roli Polskiej Komisji Akredytacyjnej i formułowanych przez nią opinii wobec wniosków o uruchomienie kierunków studiów, a także o pełną współpracę ministerstw z instytucjami państwowymi i przedstawicielskimi środowiska szkolnictwa wyższego”.

W stanowisku RGNiSW przyznaje, że zwiększanie liczby lekarzy jest krokiem „potrzebnym i ważnym”, bo problem niedoboru kadr lekarskich jest rzeczywistym wyzwaniem. Nie może się to jednak odbywać „kosztem jakości kształcenia i uruchamiania w pośpiechu nowych studiów w placówkach do tego nieprzygotowanych, ignorując długofalowe skutki takiego działania”.

RGNiSW: nie mnożyć kierunków lekarskich, zwiększyć limity

Rada Główna Nauki i Szkolnictwa Wyższego podkreśliła też, że „szkodliwe jest częste ignorowanie negatywnych opinii Polskiej Komisji Akredytacyjnej przy planowaniu kierunków lekarskich i wyrażaniu przez ministra zgody na ich uruchomienie, niepokojąca jest również skala tego zjawiska – 10 spośród 19 ostatnich wniosków o otwarcie studiów na kierunku lekarskim otrzymało negatywną opinię PKA”.

Zdaniem RGNiSW należy jak najszybciej przywrócić przepisy wymagające pozytywnych opinii PKA i ministra zdrowia oraz przynajmniej kategorii B+ w jednej z dyscyplin nauk medycznych lub nauk o zdrowiu, jako warunku uruchomienia kształcenia na kierunku lekarskim (które przestały obowiązywać w 2023 roku) – do tego czasu należy wstrzymać wydawanie zezwoleń w sytuacji, kiedy powyższe warunki nie są spełnione.

Podobnie jak wcześniej niektórzy rektorzy uniwersytetów medycznych Rada postuluje, by nie mnożyć uczelni uprawnionych do prowadzenia kierunków lekarskich, ale – zwiększyć „w porozumieniu z władzami odpowiednich uczelni, ustalane przez ministra zdrowia limity rekrutacji na kierunki lekarskie w ośrodkach posiadających odpowiednią infrastrukturę i kadrę w dyscyplinach medycznych, zapewniając odpowiedni wzrost finansowania”.

A co z tymi uczelniami, które już prowadzą kształcenie? Rada rekomenduje, by uruchomione w ostatnich dwóch latach studia na kierunkach lekarskich, mimo negatywnej oceny Polskiej Komisji Akredytacyjnej, zostały poddane ocenie PKA i kontroli ministerstwa nauki w semestrze letnim roku akademickiego 2023/2024 i w przypadku negatywnej opinii zamknięte. – Studentom takich kierunków zgodnie z przepisami należy zapewnić możliwość dalszego kształcenia w innych miejscach – czytamy w przyjętym stanowisku.

Porozumienie Rezydentów: degradacja kształcenia

O niebezpieczeństwach związanych z degradacją kształcenia przyszłych lekarzy w piątek przypominało Porozumienie Rezydentów OZZL, które wzięło pod lupę uchwały PKA, na podstawie których uczelnie prowadzące kierunki lekarskie otrzymały opinię negatywną – w sumie, z czternastu uruchomionych w tym roku taką opinię uzyskało dziewięć.

Co wytykała PKA? Na przykład Uniwersytetowi Kaliskiemu – nieprawidłową sekwencyjność zajęć i zbyt liczne grupy ćwiczeniowe. Zbyt liczne to zresztą zbyt łagodne określenie, bo PKA precyzuje, że są one „nawet 15-osobowe”, gdy tymczasem – jak mówił Władysław Krajewski, wiceprzewodniczący PR OZZL – już czteroosobowa grupa ćwiczeniowa to duże obciążenie przede wszystkim dla pacjentów. – Proszę sobie wyobrazić pacjentkę na fotelu ginekologicznym, którą bada lekarz, a dookoła tłoczy się piętnaście osób – tłumaczyli dziennikarzom. To nie wszystko: nieodpowiednia obsada zajęć, brak minimalnych punktów rekrutacyjnych i niewystarczająca infrastruktura – to kolejne grzechy uczelni.

Z kolei w Akademii Nauk Stosowanych w Nowym Sączu fundamentalne przedmioty, takie jak histologia, anatomia czy biochemia (i inne) nie mają – według uchwały PKA – przypisanych treści programowych, sposobów weryfikacji i oceny efektów uczenia się. W zakresie badań naukowych uczelnia nie spełnia kryterium 50 proc. („pracownicy uczelni prowadzą badania naukowe tylko w 8 proc. powiązane z efektami kształcenia na kierunku lekarskim”). PKA wytyka też uczelni, że część pracowników, która prowadzi czy ma prowadzić zajęcia dydaktyczne nie ma odpowiednich kompetencji, brak umów na zajęcia kliniczne i rozproszoną bazę dydaktyczną oraz brak kluczowej infrastruktury (to studenci tego kierunku dojeżdżają na zajęcia do odległego o 250 km Radomia).

Jednocześnie rezydenci wskazują, że odwoływanie się w tej chwili do Polskiej Komisji Akredytacyjnej i poleganie na jej opiniach nie jest dobrym rozwiązaniem. Powód? Zasiadają w niej osoby powiązane z uczelniami, które otrzymały w ostatnich latach pozwolenie na prowadzenie kierunków lekarskich – można więc mieć poważne wątpliwości co do ich bezstronności. Dlatego młodzi lekarze postulują przeprowadzenie niezależnego i kompleksowego audytu wszystkich uczelni i zamknięcie tych kierunków lekarskich, które nie spełniają wymagań jakościowych, nie gwarantują wysokiej jakości kształcenia przyszłych lekarzy. Trzeba, w ich ocenie, zagwarantować niezależność Polskiej Komisji Akredytacyjnej oraz przeprowadzić takie zmiany w prawie, by państwo rzeczywiście gwarantowało jakość kształcenia na uczelniach medycznych.

Odpowiadając na pytania dziennikarzy, lekarze podkreślali, że nie jest prawdą – na co niekiedy powołują się uczelnie – że lekarze opierają swoje analizy na „starych” opiniach PKA, nieaktualnych – bo wytknięte błędy zostały już naprawione. – Nie zostały. Opieramy się na najnowszych, aktualnych opiniach PKA.

Sebastian Goncerz, przewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL, podsumowując, stwierdził: – Powinniśmy w obszarze jakości ciągnąć w górę, nie w dół. Stawiam granicę bylejakości. Nie mam ochoty na słuchanie zapewnień, że coś zostanie poprawione czy naprawione za pół roku.

04.12.2023
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta